Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home »
Marka, Wiktoryny, Zenona , 29 marca 2024

Cud niepamięci

2014-05-18 12:05:16, Autor: Jerzy Kułaczkowski | Kategorie: Miasto,

Historia nauczycielką życia. Prawda niby oczywista, tyle, że edukacja historyczna jest traktowana zbyt często w sposób instrumentalny. Historię bowiem piszą zwycięzcy, którym bardziej nad prawdę drogi jest własny interes. Nietrudno jest znaleźć usłużnych niby naukowców, którzy działając na określone zamówienie potrafią skutecznie wykręcić kota ogonem i udowodnić, że białe jest czarne.

W czasach PRL mieliśmy do czynienia z białymi plamami zwłaszcza w najnowszej historii, dzisiaj za prostowanie historii wzięli się prokuratorzy z Instytutu Pamięci Narodowej.

W dochodzeniu prawdy, jak to często u nas bywa, zastosowano metodę zastąpienia obcej prawdy najswojszą, a więc jedynie słuszną. W związku z tym to, co jeszcze wczoraj było białe stawało się czarne i odwrotnie, nie istniały jakieś stany pośrednie, jakieś szarości, jakieś prawdy złożone, takie jak ludzkie życie.

Doświadczeni historycy dobrze wiedzą, że najmniej wiarygodnym źródłem informacji o przeszłości są ludzie bezpośrednio uczestniczący w wydarzeniach będących przedmiotem ich badań. Zwykle ich obserwacje odbywały się z perspektywy mrówki, a więc były pozbawione szerszego kontekstu, do tego dochodzi normalna dla każdego człowieka skłonność do zapominania oraz często występująca skłonność do wyolbrzymiania swojej roli w historii.

Wszystkie te oczywiste prawdy przyszły mi do głowy, gdy słuchałem audycji w lokalnym radio z udziałem gorzowskich radnych. Najpierw cierpliwie wysłuchałem dosyć uproszczonych, żeby nie powiedzieć prostackich analiz i ocen przebiegu kampanii przed wyborami do europarlamentu. Przy okazji poznałem nowatorskie odkrycia frazeologiczne przewodniczącego Sobolewskiego, który określił poglądy Janusza Palikota jako zbiór prawd „od Ajfasza do Kajfasza” (natychmiast skojarzyło mi się to ze sławnym lapsusem Renaty Beger, która mówiąc o szefie ONZ użyła zwrotu „Anana Kofana”), potem była druzgocąca ocena funkcjonowania ustawy śmieciowej w naszym mieście, z którą akurat się zgadzam w całej rozciągłości, a kontrolę jej wdrażania przez pracowników biura MG-6 uważam za bezczelność i próbę mydlenia oczu. Jak bowiem może obiektywną kontrolę przeprowadzić instytucja, która jest przede wszystkim odpowiedzialna za ten bałagan panujący na gorzowskich ulicach.

Na koniec wreszcie dyskutanci skupili się na uroczystości otwarcia drogi ekspresowej S 3 na odcinku od Gorzowa do Międzyrzecza, totalnie krytykując listę zaproszonych gości ograniczającej się niemal wyłącznie do polityków PO.  Przy tej okazji radny Marek Surmacz przypomniał pewne wydarzenia z nieodległej przeszłości opowiadając o tym jak to drzewiej z otwarciami bywało. Pochwalił prezydenta Jędrzejczaka za dobór uczestników otwarcia tzw. obwodnicy zachodniej. Jednak natychmiast potem wypowiedział słowa, który wprawiły mnie w osłupienie. Zacytuję dokładnie ze stenogramu nagrania, a rzecz odnosi się do uroczystości otwarcia Słowianki.

„Po wyjeździe delegacji rządowej i Leszka Millera robotnicy wrócili na plac budowy, bo trzeba było Słowiankę skończyć. Tak wyglądają otwarcia w wydaniu SLD”.

Informacja od początku do końca delikatnie mówiąc bałamutna. Słowianka w momencie jej uroczystego otwarcia w dniu 28 kwietnia 2002 roku była obiektem całkowicie skończonym, co zostało potwierdzone stosownymi dokumentami odbiorowymi, wydaniem wymaganych przepisami prawa zezwoleń przez odpowiednie instytucje i służby. Zostały przeprowadzone niezbędne próby eksploatacyjne, także z udziałem publiczności, bowiem baseny Słowianki przez niemal tydzień były testowane przez uczniów gorzowskich szkół. Otwarcie odbyło się w niedzielę, a od poniedziałku 29 kwietnia wszystkie obiekty Słowianki były normalnie eksploatowane, już 10 maja odbyły się zawody Ogólnopolskiej Olimpiady Młodzieży w pływaniu synchronicznym, 14 maja finałowe zawody cyklu Grand Prix w pływaniu, 17 tego miesiąca turniej piłki wodnej o mistrzostwo Polski juniorów, a od 24 Mistrzostwa Polski seniorów w pływaniu. Zapewniam wszystkich, a radnego Surmacza w szczególności, że wszystkie te imprezy odbyły się bez żadnych przeszkód, a robotnicy, którzy pracowali przy budowie Słowianki mogli w nich uczestniczyć jedynie na prawach kibiców na widowni.

Pan Marek Surmacz przeinaczając oczywiste fakty robi to dla uzasadnienia założonej tezy, według której ludzie o lewicowych przekonaniach potrafią jedynie naśladować wzory pochodzące jeszcze z czasów PRL, malować trawę na przybycie dostojnych, budować potiomkinowskie wioski, tworzyć iluzje sukcesu tam gdzie jest klęska, otwierać obiekty po to, by je natychmiast zamknąć (kłania się to otwarcie przyszpitalnego lądowiska i podjazdu do szpitala dokonane w obecności dygnitarzy z PO). Jeżeli fakty mówią coś innego tym gorzej dla faktów.

Dlaczego politycy nie mają świadomości tego, że skoro choćby raz zostali przyłapani na mijaniu się z prawdą to ich wiarygodność spada do zera i nawet w sytuacjach absolutnie jednoznacznych nikt im już nie uwierzy?

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x