Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Podwójne standardy

2014-09-26 17:48:23, Autor: Jerzy Kułaczkowski | Kategorie: Miasto,

Niedawno, na tym blogu pisałem o tym, że nikogo już nie dziwi fakt stosowania przez naszych gorzowskich, pożal się Boże polityków, tak zwanego relatywizmu moralnego, czyli inaczej mówiąc wyznawania zasady podwójnej moralności.

Nie musiałem wcale długo czekać, by uzyskać potwierdzenie tego stanu rzeczy. Oto najpierw dowiedziałem się, że szefowie miejskich placówek i instytucji otrzymali pismo przypominające o zasadzie apolityczności kierowanych przez nich jednostek, co w praktyce miało oznaczać nie tyle zakaz prowadzenia u nich agitacji wyborczej, ile uniemożliwianie ich pomieszczeń na potrzeby komitetów wyborczych. Budzi to moje wątpliwości, bo jeżeli jakoś komitet chce na zasadach komercyjnych wynająć salę w jakiejś miejskiej świetlicy, czy klubie, to dlaczego mu to uniemożliwić. Ale niech tak będzie, skoro ktoś w ratuszu tak sobie wymyślił.

Jak to się jednak ma do tego, że na służbowe skrzynki mailowe miejskich urzędników kierowane są teksty tworzone przez jednego z blogerów znanego ze swego bezgranicznego uwielbienia urzędującego prezydenta i bezwzględnie flekującego wszystkich jego rywali. Zresztą sam prezydent Jędrzejczak nie opuści żadnej okazji, by na swym fejsbukowym koncie nie zareklamować tekstów swego wielbiciela chwaląc je ponad miarę. Dla każdego lojalnego urzędnika gorzowskiego magistratu taka rekomendacja powinna być wystarczającą wskazówką, że lektura tych tekstów jest dla każdego zatrudnionego w ratuszu obowiązkiem, bo nie daj Boże, może zostać z ich znajomości przepytany na najbliższej odprawie.

Chyba jednak to nie wystarczało i dlatego piarowska agencja marketingu politycznego, którą jak się domyślam Komitet Wyborców Tadeusza Jędrzejczaka wynajął na potrzeby prowadzonej przez siebie kampanii rozsyła swoje propagandowe teksty o jednoznacznej wymowie wszystkim urzędnikom. W końcu to całkiem niemały elektorat, a jeśli do półtysięcznej rzeszy urzędników doliczymy jeszcze członków ich rodzin, żywotnie zainteresowanych, gdzie ich rodzice, czy dzieci zarabiają na chleb, to się okaże, iż jest to już spora część elektoratu, która może mieć spory wpływ na wynik wyborów.

Oczywiste jest, że każdy urzędujący prezydent już na starcie wyścigu wyborczego ma duży handicap nad swoimi konkurentami. Dysponuje, bowiem nie tylko samym urzędniczym aparatem, ale i różnymi możliwościami stwarzanymi przez urząd. Lokowanie siedziby komitetu wyborczego poza budynkiem ratusza, urlopowanie najbliższych współpracowników do działań w składzie komitetu, to tylko mało skuteczna zasłona dymna. Nie do rozstrzygnięcia jest także kwestia, kiedy prezydent jest urzędującym ojcem miasta, a kiedy jedynie pretendentem do tego miana, czyli czy on sam także na czas kampanii nie powinien udać się na urlop. To problem nie do rozwiązania, prawie jak kwadratura koła.

Dlatego każde działanie prezydenta i jego komitetu wyborczego powinno być szczególnie transparentne i pozbawione jakichkolwiek podejrzeń o nie przestrzeganie, nie tyle zasad ordynacji wyborczej, ile określonych norm etycznych i dobrego obyczaju.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x