Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home »
Ilony, Jerzego, Wojciecha , 23 kwietnia 2024

Znowu młodzi

2017-06-05 10:04:42, Autor: Jerzy Kułaczkowski | Kategorie: Miasto,

Odbyły się obchody 70-lecia szkoły średniej w Ośnie Lubuskim, szkoły niezmiernie zasłużonej dla całego regionu. W przepięknym, stylowym obiekcie wybudowanym jeszcze w XIX wieku oprócz budynku głównego znajduje się także funkcjonalna nawet dziś sala gimnastyczna, utrzymany w tym samym stylu internat, różnorodne budynki gospodarcze. Szkoła posiada własną kuchnię ze stołówką, na potrzeby której był uprawiany ogród warzywny, a także wykorzystywana własna chlewnia. Taka koncepcja organizacji szkoły wynikała z przekonania o wartości wychowania przez pracę i była z powodzeniem realizowana także w legendarnym Liceum Pedagogicznym, od którego zaczęła się w roku 1947 historia polskiego szkolnictwa w Ośnie Lubuskim. Potem gdy podjęto decyzję o likwidacji tego rodzaju placówek oświatowych w Polsce, do dziś przez wielu uważana za poważny błąd, na miejscu PLP utworzono szkołę kształcącą ekonomistów, którą pierwszy absolwenci opuścili w 1965 roku.

Głównym punktem obchodów pięknego jubileuszu ośniańskiej szkoły był kolejny zjazd absolwentów wszystkich typów i rodzajów szkół, których przez te siedemdziesiąt lat było całkiem sporo. Bo oprócz nauczycieli i ekonomistów kształcono tutaj także krawcowe, rolników, ekspedientów i magazynierów, hotelarzy, były tu także różne kierunki kształcenia na poziomie pomaturalnym. Ta rozmaitość profilów zawodowego kształcenia pokazuje, że szkoła średnia w Ośnie starała się reagować na bieżące potrzeby i oczekiwania rynku pracy. Wydaje się , że te wszystkie działania i wysiłki jednak nie zakończyły się powodzeniem. Tegoroczny zjazd absolwentów odbywał się w minorowych nastrojach wynikających z wiadomości, że szkoła średnia w Ośnie zostanie zlikwidowana, a na jej miejsce będzie powołany ośrodek socjoterapeutyczny kształcący na poziomie klas podstawowych.

Miałem przyjemność uczestniczenia w spotkaniu absolwentów, choć nie należę do tego znamienitego towarzystwa. Byłem jedynie uczniem szkoły ćwiczeń, która funkcjonowała przy PLP, natomiast w ekonomiku miałem zaszczyt w latach siedemdziesiątych być nauczycielem. Była to moja pierwsza praca po studiach, a więc niezwykle ważny i pamiętny okres w mojej karierze zawodowej. Wspominam ten czas z prawdziwym wzruszeniem i sentymentem, bo właśnie wtedy tak naprawdę kształtowałem się jako człowiek . To zdobyte wówczas doświadczenia wpłynęły na mój sposób myślenia i traktowania ludzi. Dzięki swoim młodym uczniom nauczyłem się pokory wobec ludzkich problemów i szacunku dla innych, zwłaszcza tych, jeszcze bezradnych i nie do końca przygotowanych do zmagania się z życiem. To był mój prawdziwy życiowy uniwersytet, kto wie czy nie ważniejszy, niż moja poznańska Alma Mater. Z tym większą radością jechałem więc na spotkanie z moimi wychowankami. Spotkanie z nimi nie zawiodło moich nadziei i oczekiwań. Dziesiątki rozmów, wspominki, wspólna biesiada i zabawa pozwoliły na moment wrócić do tamtych, tak odległych już lat. I mimo, że zmieniły się rysy twarzy, przybyło kilogramów, a ubyło włosów, to w oczach można było odnaleźć żar i entuzjazm młodości. Dzięki swoim uczniom znowu poczułem się tak, jakbym miał zaledwie dwadzieścia parę lat. Dzięki wam wszystkim także i za to.

Szkoda tylko tego, że zapewne to ostatnia taka okazja do spotkań, rozmów i wspomnień. Przerwane zostało coś cennego i niepowtarzalnego – tradycja szkoły, czyli coś co tworzone jest przez lata z udziałem wielu pokoleń nauczycieli i uczniów. Teraz Ośno Lubuskie straciło swój diament, którym mogło się zawsze szczycić przed innymi miasteczkami. Szkoła średnia w Ośnie spełniała bowiem znaczącą rolę ponadregionalna, gromadziła młodzież z okolicznych miasteczek i wiosek, oferując jej wykształcenie na całkiem przyzwoitym poziomie, a także atrakcyjny zawód, bogate i różnorodne formy zajęć pozalekcyjnych. Wydaje się, że degrengolada i upadek szkoły w Ośnie zaczął się w chwili, w której jej gospodarze podjęli niefortunną decyzję o pozbyciu się budynku internatu. W ten sposób zawaliła się koncepcja funkcjonowania szkoły opartej na uczniach pochodzących z okolicznych miejscowości. Samo Ośno bowiem jest zbyt małym miasteczkiem by mogło zapewnić taką ilość uczniów, która jest niezbędna do właściwego i sensownego funkcjonowania szkoły. Do tego doszły ograniczenia wynikające ze zmniejszania zasięgu działania komunikacji publicznej. W nieodległym rzepińskim ogólniaku gros uczniów stanowili uczniowie dojeżdżający, internat był niewielki. Ale Rzepin to ważny węzeł kolejowy, do którego można wygodnie i szybko dojechać z różnych i wielu kierunków. No cóż, znowu najważniejsze okazały względy ekonomiczne, materia zwyciężyła duch. Rozumiejąc społeczną potrzebę, czy wręcz konieczność, powołania ośrodka socjoterapeutycznego z trudem przychodzi mi się pogodzić z tym, że kończy się bogata historia szkoły średniej w Ośnie, że zamiast gwaru setek uczniów będzie w historycznych budynków garstka dzieciaków zmagających się ze swymi problemami. To nie będzie źródło prestiżu dla miasteczka i sposób na zaspokojenia aspiracji jego mieszkańców.

A więc gasimy światło, na bok sentymenty, bo życie czasem jest brutalne.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x