2018-11-10 10:34:19, Autor: Jerzy Kułaczkowski | Kategorie: Miasto,
Przy wielkich okazjach, jakimi są różne jubileusze nauczyciele zwykli katować swoich wychowanków okolicznościowymi wypracowaniami w rodzaju „kto był największym człowiekiem w historii i dlaczego Lenin” (to za moich czasów, dziś bohaterem rozprawek byłby pewnie Lech Kaczyński). Wiem co mówię bo byłem, jak każdy nie tylko uczniem, ale mam i taki epizod w swoim cv, że przez kilka lat spełniałem się w chlubnym, aczkolwiek słabo wynagradzanym zawodzie nauczyciela.
Nie dziwi mnie więc wcale, że przy okazji obchodów Stulecia Niepodległej szkoły prześcigają się w działaniach, jak wyróżnić się na tle innych pomysłowością. Niestety przeważa sztampa, banalne akademie ku czci, nudne apele i jeszcze nudniejsze sesje z zamysłu naukowe.
Nauczyciele języka polskiego natomiast nie ustają w formułowaniu mało twórczych zadań w rodzaju jak pojmujesz dziś patriotyzm, dlaczego kochamy swoją Ojczyznę, czym jest dla ciebie hymn i godło narodowe i wiele jeszcze podobnych trącących dydaktycznym smrodkiem (jak to określał Melchior Wańkowicz) tematów.
Efekty są przeważnie co najwyżej średnie, bo co można odkrywczego powiedzieć o czyś o czym pisały całe pokolenia uczniów. Czasem jednak można trafić na prawdziwą perełkę i mnie się to właśnie udało.
Oto co pisze dziewięcioletni Kajtek z trzeciej klasy Szkoły Podstawowej nr 1 w Gorzowie Wielkopolskim odpowiadając na pytanie „Z czym kojarzy mi się Moja Ojczyzna – Polska?” z nagłówkiem „Moje wypracowanie z okazji Setnej Rocznicy Odzyskania Niepodległości przez Polskę”. Pisownia oryginalna, zwracam uwagę na nadmiar wielkich liter.
Treść wypracowania małego Kajtka przytaczam in extenso, czyli w całości, bo warto.
Oto co pisze Kajetan:
„Polska to mój dom. Tutaj się urodziłem i mieszkam. Mój kraj to biel czystych serc i czerwień miłości. Kiedy mówię Ojczyzna – myślę rodzina. Gdy wypowiadam Polska, zamykam oczy i widzę
przylatujące do swoich gniazd na wiosnę bociany, zachody słońca nad Bałtykiem, łany zbóż, złotą jesień i śnieg na zboczach gór. Ojczyzna to historia rodziny mamy i taty.”
Bez wielkich słów, bez zbytecznego patosu, ale z odrobiną poezji, mały chłopiec w kilku prostych zdaniach powiedział to co najważniejsze. Czuć autentyzm i serdeczność. To wspaniałe przesłanie do rodaków, które zasługuje na najwyższą uwagę i uznanie.
Jak bardzo różne są te słowa od tych, które na pewno usłyszymy z ust prezydenta, czy wykrzyczanych w hasłach narodowców. Dlatego kiedy będziemy słyszeć słowa wielką literą o bohaterskiej przeszłości, a także o Polsce dla Polaków pamiętajmy o tym co nam przekazał Kajtek i będzie nam łatwiej.
Nie traćmy nadziei, bo w tym ogólnonarodowym szaleństwie, w jakim tkwimy od lat kilku naszą przyszłością są nasze dzieci, bo przecież Kajtek nie jest jedynym, który wykazuje się większym rozumem i wrażliwością niż wielu dorosłych.
Zapamiętajcie to nazwisko – Kajetan Radkiewicz.
To tacy jak on sprawią, że Jeszcze Polska nie zginęła.