Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home »
Bony, Horacji, Jerzego , 24 kwietnia 2024

Nowy świecki obyczaj  

2018-12-29 11:36:54, Autor: Jerzy Kułaczkowski | Kategorie: Miasto,

Świat się zmienia, a skoro zmienia się otaczająca nas rzeczywistość zmieniają się także nasze obyczaje, zachowania, sposób myślenia. Nawet zdawałoby się utrwalone na zawsze rytuały związane ze świętowaniem Bożego Narodzenia także ulegają zmieniającym się modom i tendencjom.

Te właśnie święta w naszej narodowej tradycji uważane są za najbardziej rodzinne, czyli spędzane zazwyczaj w domowych pieleszach, w gronie najbliższych, bo choć istnieje obyczaj pustego nakrycia na wigilijnym stole, konia z rzędem temu, kto pokaże iż w ostatnich latach zaprosił na wieczerzę wigilijną kogoś obcego, np. uchodźcę z Syrii.

Święta przez wieki obrosły całą masą rytuałów i obyczajów, co twórczo jest obecnie wykorzystywane przez sieci handlowe, bo to i choinka, i prezenty, i obficie zastawione stoły. Nie może więc dziwić, że już w listopadzie zaczyna się pompowanie świątecznego balonika, we wszystkich galeriach słychać kolędy, przechadzają się święci Mikołajowie i rozmaite aniołki, stosowne dekoracje przeplatają się z ogłoszeniami o promocjach. Trudno nie ulec temu szaleństwu, więc kupujemy, kupujemy, a potem gotujemy, gotujemy, ubieramy choinki, pięknie opakowujemy prezenty i kiedy wreszcie przychodzi Wigilia, a potem dwa dni wolnego ogarnia nas zmęczenie wykluczające radość ze świat. Gnuśniejemy przed telewizorami, przybieramy na wadze przy stołach i czekamy kiedy wreszcie będzie można pójść do pracy, tym bardziej że w ostatnich latach pogoda jakoś nas nie rozpieszcza. Nie ma śniegu skrzypiącego pod butami, często za to leje deszcz co zniechęca do jakichkolwiek fizycznych aktywności i pozbawia święta ich zimowej magii.

Nie może więc dziwić, że mamy do czynienia z nowym zjawiskiem; Polacy coraz częściej i powszechniej wykorzystują święta do kilkudniowych wyjazdów co można odczytywać jako swoistą ucieczkę od dotychczas obowiązującej sztampy.

Ośrodki turystyczne większe i mniejsze prześcigają się w tworzeniu oferty świątecznej obliczonej na kieszenie o różnej zasobności, można przebierać i wybierać pomiędzy górami, jeziorami, morzem, egzotyką i co nam się w duszy zamarzy.

Także i ja postanowiłem przekonać się jak smakują bożonarodzeniowe święta poza domem, o ile bowiem już od kilku lat wyjeżdżamy z wielką przyjemnością i powodzeniem dokądś na Wielkanoc, o tyle zimowe (przynajmniej z nazwy) święta spędzaliśmy zazwyczaj w domu.

Szybko skrzyknęliśmy się z grupką przyjaciół, przeszukaliśmy w pamięci miejsca dobrze nam się kojarzące z wcześniejszych pobytów, by nie jechać zupełnie w ciemno i ze sporą dawką nadziei i entuzjazmu ruszyliśmy do nadbałtyckich Gądek.

Okazało się, że na podobny pomysł wpadło całkiem sporo ludzi, dom wczasowy w którym zamieszkaliśmy był szczelnie wypełniony gośćmi w różnym wieku i w różnych składach osobowych. Nie byli to wyłącznie leciwi emeryci opuszczeni przez robiące karierę dzieci, ale i całkiem młode małżeństwa z małoletnimi potomkami. Organizatorzy świątecznego pobytu oprócz tradycyjnej wigilii oferowali różne rozrywki i aktywności. Było i kolędowe karaoke, była piesza wycieczka do wojskowych fortyfikacji z czasów II wojny, nie zapomniano o ulubionej rozrywce Polaków czyli grillu, można było także skorzystać z basenu. Zainteresowani mogli sobie zafundować zabiegi upiększające w spa, była siłownia i możliwość krótkiej rehabilitacji.

Pogoda, tak jak wszędzie byle jaka, lało i wiało, na plaży łeb urywało, dlatego spacery z konieczności były krótkie i sporadyczne.

Przy okazji można było zwiedzić znane kurorty środkowego wybrzeża, w których było naprawdę sporo wypoczywających ludzi. Oczywiście, ośrodki wypoczynkowe nad Bałtykiem o tej porze roku robią nie najlepsze wrażenie, bo większość sezonowych biznesów ich właściciele pozamykali na głucho. Ale, na przykład w takim Mielnie w okolicach promenady wiele restauracji i kawiarni czekały na gości, choć polska bożonarodzeniowa tradycja sprawia, że wszystko jest pozamykane. Nieczynne były choćby muzea, w tym tak interesujące jak Muzeum Bursztynu w Jarosławcu, czy Muzeum Włodzimierza Wysockiego w Koszalinie. Placówki kultury u nas także mają święta co oznacza, że są pozamykane na głucho, zero jakichkolwiek propozycji koncertowych, czyli pozostają wyłącznie szopki i jasełka, też nie wszędzie.

Nie inaczej rzecz się ma także z obiektami basenowymi i parkami wodnymi, których w tej okolicy jest całkiem sporo. Poza basenem znajdującym się w Geovicie większość z nich była albo całkiem nieczynna, albo pracująca zaledwie przez część ostatniego dnia świąt. Nie mogłem więc, jak to mam w zwyczaju od lat przekonać się jak wyglądają i jaką mają ofertę parki wodne w Koszalinie, Darłowie, czy Jarosławcu. Mam bowiem taki nawyk, jeszcze ze słowiankowych czasów, że wszędzie gdzie tylko jest to możliwe odwiedzam miejscowe baseny i aquaparki. Kiedyś w poszukiwaniu inspiracji i pomysłów do wprowadzenia na Słowiance, teraz bardziej z przyzwyczajenia i ciekawości. Niestety coraz częściej przekonuję się, że gorzowska Słowianka kiedyś uzasadniony przedmiot dumy gorzowian i zazdrości mieszkańców innych miast coraz bardziej odstaje od innych polskich basenów. I nie wynika to wyłącznie z faktu, że są one młodsze i nowocześniejsze, ale także i z tego, że Słowianka zatrzymała się w rozwoju, od lat nie wprowadzono żadnych nowych atrakcji, o nowych pomysłach się wyłącznie mówi bez popierania tego działaniami. Nie ma więc tak oczekiwanych basenów zewnętrznych, nie ma centralnego ośrodka szkoleniowego piłki wodnej, nie ma hotelu i długo nie będzie hali, która zresztą będzie dla Słowianki tylko kulą u nogi.

Ale to tak na marginesie.

Świąteczny wyjazd okazał się całkiem interesującą i atrakcyjną alternatywą dla tradycyjnej metody świętowania Bożego Narodzenia.

Już w tej chwili zastanawiam się nad tym gdzie i jak spędzić przyszłoroczne święta i kogo namówić do wspólnego wyjazdu.

Naprawdę warto.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x