2015-12-23 10:18:36, Autor: Jerzy Kułaczkowski | Kategorie: Miasto,
Gdy zbliżają się święta Bożego Narodzenia z różnych stron dochodzą głosy o wyjątkowości tych dni, o magii, o potrzebie spokoju i porozumienia, wyciszania sporów. Nie inaczej jest i w tym roku. Tyle, że dziś takie słowa nabierają wyjątkowo ironicznego znaczenia. Spektakl, jaki zafundowali nam posłowie przy okazji uchwalania ustawy o Trybunale Konstytucyjnym odebrał wielu Polakom radość ze zbliżających się świąt. Mnie to widowisko prawie przykuło do telewizora, na bok poszły wszystkie żonine ulubione seriale, przedświąteczne zakupy. Oglądałem to żenujące widowisko z otwartą buzią, nie wierząc własnym oczom w to co widzę. Jestem człowiekiem delikatnie mówiąc, co najmniej lekko leciwym, sporo przeżyłem, jednak tak jawnego łamania demokratycznych standardów parlamentarnych, jako żywo nigdy nie oglądałem. Dobrze pamiętam czasy PRL, na pewno ówczesny sejm był jedynie fasadą demokracji, tyle, że były to zupełnie inne czasy. W dodatku dziś wszystko to odbywa w towarzystwie wszechobecnych mediów, które bezlitośnie wychwytują i odnotowują wszystkie matactwa i przekręty obecnej władzy, jak choćby tę sławetną reasumpcję głosowania w komisji sejmowej, której obradami kierował lubuski poseł Marek Ast. W ten sposób parlamentarzysta ten okrył się hańbą zapominając, że wszystkie czyny zapamiętane będą. W dodatku swoje obrzydliwe moralnie i nie mającego nic wspólnego z prawem zadanie wykonywał wyjątkowo nieudolnie kompromitując się już po raz drugi w ostatnich tygodniach. W ten sposób okrył wstydem całe Lubuskie, prezentując przy okazji w rozmowach z dziennikarzami wyjątkowy brak skrupułów pokrywany cynicznym uśmieszkiem.
Wszystko to odbywa się przy użyciu języka odwróconych pojęć, jak to ktoś celnie określił, czyli powoływania się na demokrację właśnie, powoływanie się na dobro narodu i wielu innych fałszywie brzmiących frazesów. Wystąpienia posłów PiS pełne są oskarżeń i okrzyków w rodzaju "łapaj złodzieja" w sytuacji, gdy sami zostali złapani z ręką w cudzej kieszeni. Przyglądając się zachowaniom i działaniom niektórych posłów, jak choćby wspomnianego wyżej Marka Asta, czy Stanisława Piotrowicza, zastanawiam się nad tym, jaka może być granica konformizmu i zwykłej ludzkiej przyzwoitości dla osiągnięcia osobistych korzyści, kariery, wygodnego życia. Widziałem takich ludzi w czasach tzw. komuny, gdy wielu ludzi wstępowało do PZPR bez żadnych motywów ideowych, jedynie ze względów wyłącznie karierowiczowskich. Nic więc dziwnego, że po ustrojowym przełomie nie mieli oni żadnych zahamowań przed zmianą patronów, dla których byli gotowi z równą gorliwością służyć. Przykład byłego prokuratora Piotrowicza jest tu bardzo znamienny. Można być pewnym, że gdyby historia znów zatoczyła koło to tacy ludzie jak on nie mieliby żadnych problemów ze zmianą politycznych szyldów.
Patrzę na to wszystko z największym bólem, a także wstydem. Obawiam się bowiem, że Polska znowu stanie się pariasem Europy, a to co się u nas dzieje okryje nas hańbą w oczach naszych przyjaciół i sojuszników, a źródłem radości dla wrogów, których mamy coraz więcej. Taki gwiazdkowy prezent zafundowała nam nowa władza, która zdaje się traktować Polaków jak stado idiotów, których można tanio kupić pięciusetzłotową łapówką. Hasło dobrej zmiany okazało się zwyczajnym mydleniem oczy, perfidnym wykorzystaniem dla własnych, chciałoby się powiedzieć, brudnych celów, uzasadnionego niezadowolenia Polaków z rzeczywistości stworzonej pod rządami PO. Nasza Ojczyzna niewątpliwie wymaga wielu zmian, tyle że nie takich, jak nam proponuje PiSowska większość parlamentarna. Nie godzę się na nie jako przedstawiciel suwerena, który rzekomo dał PiSowi prawo do takich działań. Demokracja w Polsce staje się coraz bardziej zagrożona, sytuacja wymaga działania, nie możemy dać się stłamsić, godzić się na pozbawienie drogo wywalczonej wolności. Kiedy tylko w naszym mieście odbędzie się demonstracja w obronie demokratycznych wartości nie powinno na niej zabraknąć nikogo, komu bliskie są największe i najpiękniejsze ideały naszego narodu. Pomyślmy o tym przy wigilijnym stole.
A poza tym to Wesołych Świąt życzę.
