Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home »
Longiny, Toli, Zygmunta , 2 maja 2024

Czy są trupy w szafie?

2014-12-23 10:52:41, Autor: Jerzy Kułaczkowski | Kategorie: Miasto,

Każda zmiana władzy, zwłaszcza takiej, która była sprawowana długo, przynosi odkrycie wiele skrzętnie dotąd ukrywanych tajemnic. W publicystyce historycznej proces odsłaniania sekretów władzy, jej większych i mniejszych grzeszków, nazywany jest wypadaniem trupów z szafy.

Historia zna wiele takich przypadków, od najsłynniejszego, czyli referatu Nikity Chruszczowa na XXII Zjeździe KPZR poczynając, a na tajemnicach alkowy niektórych dyktatorów (jestem świeżo po lekturze książki o Kobietach dyktatorów) kończąc.

Zastanawiałem się, więc czy zmiana warty na gorzowskim ratuszu oprócz tych wszystkich tąpnięć kadrowych, przesunięć priorytetów i hierarchii ważności gorzowskich spraw, przyniesie także odkrycie jakiejś tajemnej wiedzy o poczynaniach ekipy poprzedniego prezydenta.

Naturalnie nie spodziewałem się jakichś mrożących krew w żyłach opowieści o występkach i okrucieństwach poprzedniej władzy, bo takich nie było i nie mogło być, a najbardziej ukrywaną tajemnicą było dotąd to, kto jest szczęśliwym użytkownikiem okularów przeciwsłonecznych zakupionych z miejskiej kasy za cenę przekraczającą wartość kultowych Ray Bannów.

Bardziej istotne wydaje się być wiedza o tym, na ile argumenty i informacje przekazywane choćby w trakcie kampanii wyborczej miały walor autentyczności i szczerej prawdy, a na ile były klasyczną wyborczą kiełbasą. Pierwsze wiadomości docierające do opinii publicznej z okolic Ratusza są, co najmniej niepokojące. Otóż np. osławiony plan komunikacyjny, który był przez poprzednią ekipę przedstawiany, jako jeden z istotniejszych sukcesów właśnie skończonej kadencji tworzący zupełnie nową perspektywę rozwoju komunikacji w Gorzowie okazuje się pozbawiony podstaw finansowych. Opowiadanie o tym, ze nasze miasto otrzyma za pośrednictwem centrali z funduszy europejskich kwotę około 400 milionów złotych, to tylko chciejstwo, bo możemy liczyć zaledwie na równowartość 37 milionów EURO. W sposób oczywisty będzie to musiało ograniczyć nasze apetyty na rozwój komunikacji tramwajowej, a dotychczasowy plan trzeba będzie opracować praktycznie od nowa.

W tej sytuacji tym bardziej i tym szybciej należy zweryfikować ogłoszone z wielkim przytupem plany rozwoju miasta, jak choćby te dotyczące bliskiej mojemu sercu Słowianki. Trzeba przyjrzeć się planom, programom, dokumentom i dopiero wtedy podjąć decyzje, czy będą one realizowane, jako odpowiadające potrzebom mieszkańców i mieszczące się w możliwościach inwestycyjnych Gorzowa.

Uprawiana przez poprzedniego prezydenta i jego ekipę swoista propaganda sukcesu zbyt często miała na celu zaklajstrowanie naszej skrzeczącej mocno rzeczywistości. Nawet mnie to nie dziwi, bo jakże chętniej chwalimy się sukcesami, choćby urojonymi, podczas gdy tłumaczenie się z niepowodzeń do przyjemności nie należy.

Dlatego też nie dziwi mnie i to, że dopiero teraz zaczyna się głośno mówić o konfliktach personalnych w gorzowskiej filharmonii, o czym dotąd mówiło się tylko szeptem i ukradkiem. Niewątpliwe osiągnięcia artystyczne FG nie mogą odbywać się kosztem ludzkich dramatów, a rozdęte ego artysty nie powinno objawiać się w formie niszczenia innych artystów, czy nawet zwykłych pracowników. Usunięcie z pracy twórczyni sukcesu festiwalu muzyki dawnej oceniam nie jako błąd, ale jawną niesprawiedliwość i potwierdzenie tego, że w tej szacownej instytucji panują jakieś dziwne obyczaje i niezrozumiałe mechanizmy personalne.

Wydaje się, że w ogóle w miejskich spółkach i instytucjach nie dzieje się najlepiej. Dużo do życzenia pozostawiają stworzone mechanizmy nadzoru i kontroli w spółkach, wiceprezydent Stefan Sejwa, do którego obowiązków należał bieżący nadzór nad ich działalnością słyszał to, co chciał usłyszeć. Dziś mamy sytuację przedstrajkową w wodociągach, sprawę kryminalną w ZGM, nie najlepsze wieści dochodzą ze Słowianki.

Wszystko to pokazuje ogrom spraw i zadań, jakie stają przed prezydentem Wójcickim i jego ekipą, a stopień tkwiących w nich emocji wskazuje, iż nie wiadomo, w co najpierw ręce włożyć, tym bardziej, że powszechne jest oczekiwanie szybkich i skutecznych rozwiązań.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x