Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home »
Longiny, Toli, Zygmunta , 2 maja 2024

Oby się nie poróżnili

2014-12-09 10:19:16, Autor: Jerzy Kułaczkowski | Kategorie: Miasto,

Jakże ciężko ciężar zwycięstwa okazuje się nie do uniesienia. Historia uczy o licznych przykładach pokazujących sytuacje, w których sukces nie był mądrze spożytkowany, a jego autorzy nie tylko nie potrafili się dogadać, ale zaczynali do siebie strzelać, albo sięgali po wynalazek monsieur Guillotina. Dziś, co prawda rzadko rywali politycznych skraca się o głowę, ale powiedzenie, że rewolucja pożera swoje dzieci nie straciło nic ze swej aktualności.

Nie trzeba daleko szukać, wystarczy sięgnąć pamięcią do czerwcowych wyborów roku 1989, kiedy to, jak powiedział Lech Wałęsa, amatorzy (czyli ludzie Solidarności) ograli zawodowych polityków (czytaj przedstawicieli starego porządku). Bardzo szybko po zwycięstwie wyborczym zaczęła się „wojna na górze”, która przyniosła ten skutek, że wielki ruch społeczny, jakim była „Solidarność” podzieliła się na różne frakcje, partie, grupy polityczne. Rozpoczęły się konflikty, walka o wpływy, Rzeczypospolita, jak ten przysłowiowy postaw sukna była szarpana na wszelkie strony.

Myślę o tym wszystkim w kontekście wyniku wyborów samorządowych w naszym mieście. Tak jak w 89 roku, tak i teraz polityczni amatorzy bezapelacyjnie wygrali z tymi, którzy zęby zjedli na polityce. Tak bowiem oceniam wspólny sukces Jacka Wójcickiego w wyborach prezydenckich i Ludzi dla Miasta w wyścigu o mandaty radnych. Bo poza samym kandydatem na prezydenta, który mimo stosunkowo młodego wieku, jest już doświadczonym politykiem samorządowym, aktywiści i liderzy Inicjatywy Obywatelskiej z polityką nie mieli zbyt wiele wspólnego.

Idąc tropem tych porównań i skojarzeń z pewną troską przyglądam się rozwojowi wypadków w gorzowskim magistracie. Czułbym się bardzo rozczarowany, gdyby drogi prezydenta Wójcickiego i radnych z klubu Ludzie dla Gorzowa się rozeszły. Sądzę, że podobne rozczarowanie stałoby się udziałem wielu gorzowian. Mieszkańcy naszego miasta tak licznie głosując na Jacka Wójcickiego jednocześnie wielkim zaufaniem obdarzyli związanych z nim działaczy ruchu obywatelskiego. Można chyba nawet tym przypadku mówić o swoistej transakcji wiązanej, to był zakup w pakiecie. To właśnie prezydent i wspierający go Ludzie dla Miasta mają wspólnie spełnić oczekiwanie gorzowian na zmiany, do których może dojść wyłącznie pod warunkiem ich zgodnej współpracy.

Niezbędne do tego będzie także zrozumienie przypadających im ról. Często podkreślany brak doświadczenia u Ludzi dla Miasta może być pewną trudnością w działaniu, ale także i zaletą, bo on i po prostu nie wiedzą, że czegoś się nie da zrobić, bo przepisy, bo brak kasy itd.. a skoro nie wiedzą to będą próbować i być może niespodziewanie dla wszystkich akurat się uda.

Tyle, że muszą zrozumieć, że pewne zadania to wyłączna kompetencja prezydenta i nie można mu narzucać swojej woli i suflować nie chcianych podpowiedzi.

Wiedza i doświadczenie prezydenta Wójcickiego oraz entuzjazm i kreatywność Ludzi dla Miasta mogą stworzyć wspaniałą twórczą mieszankę będącą katalizatorem rozwoju Gorzowa.

Jeżeli jeszcze do tego dojdzie wsparcie wszystkich innych sił politycznych jest ogromna szansa na to by najbliższe cztery lata stały się złotym okresem gorzowskiego samorządu.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x