Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home »
Jaropełka, Marii, Niny , 3 maja 2024

Przedwyborcze zadziwienia 2.

2014-11-06 12:27:01, Autor: Jerzy Kułaczkowski | Kategorie: Miasto,

Dzieje się dzieje, a będzie się działo jeszcze więcej i mocniej. Dużo emocji wywołało oświadczenie klubu radnych SLD, w którym krytykują niedotrzymywanie obietnic przez prezydenta Jędrzejczaka i indolencję jego urzędników. Zresztą niedawno pisałem o tym szerzej, a wracam do sprawy dlatego, iż ma ona swój dalszy ciąg, dosyć smakowity zresztą. Temat wrócił bowiem w trakcie popularnej audycji w lokalnym radio, podczas której gorzowscy radni dyskutują o Miejskich Sprawach.

Uczestniczący w rozmowie radni Kaczanowski i Rawa mieli diametralnie różne poglądy na kwestię potrzeby tworzenia harmonogramu modernizacji i remontów ulic w Gorzowie. Wiceprzewodniczący Rawa prezentował pogląd podważający sens i potrzebę tworzenia kolejnego planu, mówił o tym, że o wiele ważniejsza jest konkretna praca, niż tworzenie kolejnych dokumentów, które jakże często trafiają później do przepastnych szuflad urzędników, gdzie pokrywa je kurz zapomnienia. Nie pisałbym o tym wszystkim, gdyby nie fakt, że zaraz po wysłuchaniu tej audycji wpadła mi w ręce ulotka gorzowskiego PiSu, w której kandydat tej partii na prezydenta miasta wymieniając zadania, które podejmie natychmiast po wygraniu wyborów na pierwszym miejscu wymienia następującą kwestię: „ogłoszę w I kwartale 2015 r. harmonogram modernizacji dróg”. Czyżby pan Mirosław Rawa tego dokumentu nie znał? Jakoś nie chce mi się w to wierzyć, sądzę nawet, że pewnie pracował przy opracowywaniu założeń programu wyborczego. Problem polega na czym innym. W radiowej audycji plan remontów gorzowskich ulic został przez niego obśmiany z prozaicznego powodu – autorem pomysłu była inna partia. W chwili gdy projekt uzyskał nasz szyld to natychmiast staje się jedynie słuszny. Niestety praktyka obowiązująca w gorzowskiej Radzie Miasta była taka, że nawet najsłuszniejsze postulaty były ”uwalane” przez radnych tylko dlatego, iż ich autorami byli koledzy z konkurencyjnej partii. Najczęściej dotykało to właśnie radnych PiS, którzy będąc w mniejszości nie mogli się „przebić” nawet z najbardziej sensownymi pomysłami. Przy tej okazji należy jeszcze podkreślić, że polemika radnych Rawy i Kaczanowskiego może stanowić przykład kultury polityczne, mimo różnicy zdań nie było agresji, raczej wzajemna życzliwość, a nawet humor i dowcip. Niech inni radni, zwłaszcza ci przyszli wezmą z nich przykład.

Kampania jakby mocno przyspieszyła, na ulicach przybyło bannerów i bilbordów. Analiza ich ilości i lokalizacji może dostarczyć wiele ciekawych wniosków. Na pewno wiele mówi o zasobności kasy poszczególnych komitetów oraz samych kandydatów. Na tej podstawie formułowane są zarzuty przez konkurencję o przekraczanie dozwolonych prawem funduszy wyborczych, o niejasnych źródłach finansowanie itp. Ma to jednak charakter bardziej insynuacyjny niż wynikający z twardych faktów, bo gdyby było inaczej to przecież nikt nie zrezygnowałby z okazji złożenia obywatelskiego donosiku. Możliwości obklejania miasta reklamą wyborczą są siłą rzeczy mocno ograniczone i nie wystarczy miejsca dla wszystkich, jakże licznych pretendentów do najwyższych urzędów w mieście. Dlatego często można znaleźć ich konterfekty w bardzo dziwnych miejscach. Galeria wyborczych bilbordów umieszczona na budynkach byłej Centrali Rybnej jest przykładem braku wyczucia ze strony prezentujących się tam polityków. Miejsce to bowiem, wraz z budynkiem po kinie Słońce stanowi dowód degradacji śródmieścia Gorzowa, z czym zresztą prezentujący się tam kandydaci obiecują walczyć wszelkimi siłami. To wyjątkowo odrażające otoczenie dla wyborczej reklamy, mimo iż budynki znajdują się w samym centrum. Pewną ciekawostką może być także informacja o tym, że decyzję o udostępnienia pasa drogowego dla reklamy wyborczej podejmuje prezydent miasta. W sytuacji gdy urzędujący prezydent stara się o reelekcję może to budzić zdziwienie, bo przecież umożliwia mu to co najmniej utrudnianie życia konkurentom.

Wybrałem się na tzw. konwencję programową komitetu wyborczego Tadeusza Jędrzejczaka. To już kolejne takie przedsięwzięcie tego rodzaju. Na mieście różnie się o nich mówiło , więc postanowiłem naocznie przekonać się jak taka impreza wygląda. No cóż, był to jednoosobowy show Tadeusza Jędrzejczaka, który przy dość licznej widowni składającej się głównie z członków komitetu i pracowników Urzędu Miasta przez blisko godzinę opowiadał co zostanie w najbliższych latach w Gorzowie wybudowane, zmodernizowane, które problemy społeczne miasta zostaną skutecznie i z pożytkiem dla mieszkańców rozwiązane. Wreszcie ma być miło, pięknie i szczęśliwie. Słuchając tokującego prezydenta jakoś nie mogłem oprzeć się dręczącemu mnie przez cały ten czas pytaniu – dlaczego dotąd nie mogło być miło, pięknie i szczęśliwie. Dlatego nasunęło mi się dziwne skojarzenie; pan prezydent Jędrzejczak to taki nasz gorzowski Sabała, który dzięki swojemu bajaniu trafił do historii literatury. Obawiam się jednak, że prezydent takiego zaszczytu nie doczeka.

Jako człowiek pamiętający poprzednią epokę z zainteresowaniem przyjąłem zaproszenie na wiec przedwyborczy. Nie na konwencję, nie na debatę, nie na brief medialny, a na wiec. Oto w sobotę w bibliotece (czy to jest jeszcze biblioteka?) odbędzie impreza wyborcza Jacka Wójcickiego, tak właśnie nazwana przez organizatorów. Według Aliny Czyżewskiej, jednej z liderek Inicjatywy Obywatelskiej, pan Jacek Wójcicki wygłosi „płomienne przemówienie”. W ten sposób zachęcony nie omieszkam skorzystać z okazji by sprawdzić czy rzeczywiście ta impreza będzie miała charakter wiecu i czy będą tam płomienne wystąpienia. To może być najciekawszy punkt kampanii wyborczej w naszym mieście.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x