2014-03-09, Mija dzień
Kiedyś chodziło się do Pegaza. Kiedyś. Od czasu tej szacownej placówki na osiedlu nie było restauracji. Owszem były lokale, które istniały bardzo krótko i nie zostały zapamiętane przez mieszkańców.
W sobotę 8 marca, czyli w światowy Dzień Kobiet, grupka osób obserwowała co dzieje się w lokalu obok hali Orbi, na którym umieszczono efektowny szyld z napisem Symfonia. Przedtem w tym miejscu mieściła się restauracja Kandelabr, która nie przykuwała większej uwagi przechodniów. Nasuwało się pytanie: czy ludzie są zbyt biedni na restauracje czy zabrakło odpowiedniej oferty. Bieda owszem jest stale obecna, ale ruch w hali Orbi i pobliskim sklepie z dosyć wyszukanymi towarami trochę argumentowi biedy zaprzecza. Symfonia ma ambicje wskrzesić czasy dawnego Pegaza, do którego zachodził każdy chociażby na przekąskę lub szybkie piwo. Pan Zygmunt obserwujący gości wchodzących na uroczystość otwarcia nowej restauracji z łezką w oku wspominał dawne czasy. – Czy będzie mnie stać aby z kolegami wejść do środka, czy dalej będziemy chować się za pobliskimi pawilonami jak przestępcy - prowadził dosyć głośny monolog.
Osiedle Staszica to ponad 30 tys. mieszkańców reprezentujących wszystkie pokolenia. Uważam, że dobra restauracja jest tu potrzebna. Dlaczego mieszkańcy potężnego osiedla muszą szukać lokalu w innych częściach miasta? – mówi właściciel Symfonii Michał Strychanin. W nowej restauracji będzie można posłuchać muzyki granej na żywo przez dobrych wykonawców, siedząc za stołem pełnym dobrego jedzenia. Jak mówi właściciel kuchnia będzie polsko - włoska. Będziemy mogli delektować się tradycyjnym schabowym z kapustą lub wymyślną pizzą. Będzie można wynająć salę na imprezy okolicznościowe takie jak wesela lub komunie. Będą wieczorki tematyczne dedykowane seniorom, biznesmenom itd.
Symfonia będzie konkurencją dla fastfoodów. Za podobne pieniądze oferuje bowiem świeże, na miejscu zrobione potrawy. Zdrowe jedzenie ze zdrowych i świeżych produktów. Do tego w miłym i efektownym otoczeniu, bo widać po samym szyldzie, że restaurację zaprojektowano ze … smakiem.
Warto wejść do Symfonii chociaż na chwilkę, aby przekonać się co kryje mało efektowny, pudełkowaty budynek. Gdy zajmiemy miejsce przy stoliku będziemy mieli czas na przemyślenia, zanim kelner przyniesie coś z bogatego menu. Zapewne obudzą się wszystkie zmysły. Być może będziemy mieli uczucie, że przekroczyliśmy bramy innego świata.
Wiele lat temu Pegaz przyciągał ciekawskich gipsową płaskorzeźbą. Wielu ciekawskich stawało się później lojalnymi klientami. Być może w mieście znanej w świecie filharmonii pięciolinia na szyldzie zadziała podobnie. – Brakuje w okolicy miejsca, w którym można spotkać się z przyjaciółmi i spokojnie pogadać, przy dobrym jedzeniu. Mam nadzieję, ze Symfonia wpisze się w klimat osiedla – mówiła pani Alina, nauczycielka, której problemy osiedlowego życia są bardzo bliskie. Codziennie bowiem spotyka się z młodzieżą, której światem są markety i fastfoody.
rar
Już 2 maja, w Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, Gorzów ponownie zamieni się w morze biało-czerwonych barw.