więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Mija dzień »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Kto prezydentem Gorzowa?

2014-10-22, Mija dzień

Były poseł, obecnie socjolog i kandydat na radnego z list ,,Solidarność i Madej’’ Marek Rusakiewicz przedstawił wyniki badań sondażowych przygotowany przez Zachodni Ośrodek Badań Społecznych i Ekonomicznych.

medium_news_header_9218.jpg

Wynika z nich, że w Gorzowie odbędzie się druga tura wyborów prezydenckich, w której faworytem wcale nie musi być obecnie urzędujący prezydent. Z badań możemy się dowiedzieć, że 45 procent gorzowian planuje pójście do wyborów, a 26 procent jeszcze się zastanawia. Jak jednak zwraca uwagę Marek Rusakiewicz, nawet w ogólnopolskich badaniach ludzie najczęściej deklarują chęć wzięcia udziału w wyborach, a potem gros z nich z różnych powodów do urn nie idzie. Inna sprawa, że w porównaniu do badań sprzed czterech lat wzrosła liczba chętnych do uczestniczenia w wyborach w naszym mieście.

Jeżeli chodzi o preferencje wyborcze to tu widać znaczące zmiany w porównaniu do tego co mieliśmy w 2010 roku. 30 procent gorzowian mających prawo głosować chce poprzeć kandydata partyjnego, 32 procent niepartyjnego, a pozostali nie mają wyrobionego w tej kwestii zdania. Co ciekawe, ten podział głosów wyraźnie różni się na tle całego kraju, gdzie tylko 17 procent Polaków chce w wyborach samorządowych głosować na kandydata partyjnego a aż 65 procent na niepartyjnego. Największym jednak zaskoczenie wyników jest to, że w tej chwili tylko 20 procent badanych gorzowian chce oddać głos na dotychczasowego prezydenta, zaś 55 procent na innego kandydata. W badaniach w 2010 roku ten rozkład wyglądał zupełnie inaczej, gdyż podczas robienia sondażu miesiąc przed wyborami aż 56 procent wskazywało, że odda głos na Tadeusza Jędrzejczaka a tylko 27 procent wybierało innego kandydata. I to się potem potwierdziło już w wyborach.

- Oczywiście są to preferencje na dzień przeprowadzenia sondażu, ale z doświadczenia wiemy, iż nie będą one znaczącą się różniły od realnych wyników, zwłaszcza w przypadku kandydatów dobrze znanych wyborcom. Więcej mogą zyskać kandydaci mniej rozpoznawalni, jeżeli przeprowadzą dobrą kampanię. Ze względu na to, że badania zostały zrobione na reprezentatywnej grupie kilkuset mieszkańców, błąd może wynieść w granicach 4,3 procenta – podkreśla Marek Rusakiewicz.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x