2016-06-15, Mija dzień
Na budowę pomnika Adama Mickiewicza złożyli się sami gorzowianie. Powstał w nieistniejących już Zakładach Mechanicznych. Jest symbolem miasta od 1957 roku. Stoi na Skwerze Wolności.
Pomysł budowy pomnika Adama Mickiewicza w ledwie oswajanym do polskich warunków Landsbergu – Gorzowie Wielkopolskim powstał już w 1945 roku. Świadczy o tym choćby i fakt poświęcenia kamienia węgielnego podczas pierwszych polskich dożynek, które odbyły się w obecności wysokich oficjeli we wrześniu 1945 roku w Santoku. Ale na pojawienie się gotowej figury przyszło gorzowianom czekać całych 12 lat.
Prace ruszyły tak naprawdę w setną rocznicę śmierci poety, podczas Roku Mickiewiczowskiego, Miejski Komitet Obchodów Roku powołał społeczny komitet budowy pomnika, któremu przewodniczył lekarz i społecznik Edward Stapf. Pieniądze zbierano w różnoraki sposób (np. do każdego biletu tramwajowego dopłacano po 5 gr „na Mickiewicza”, sprzedawano cegiełki o nominałach 1 zł i 50 gr, urządzano społeczne loterie fantowe).
Trwało to dwa lata. Udało się pomnik odsłonić w grudniu 1957 roku. Stanął on w tym miejscu, w którym stoi do dziś, czyli na Skwerze Wolności przy skrzyżowaniu przy skrzyżowaniu ulic Konstytucji 3 Maja i Orląt Lwowskich. Autorem jest rzeźbiarz Józef Gosławski. Na cokole umieszczono napis „Poecie i trybunowi ludu”. Sam moment odsłonięcia był wielką fetą, zjechali się przedstawiciele okolicznych miejscowości. Była to jednocześnie wielka manifestacja polskości tych ziem.
Wśród ciekawostek wiążących się z powstaniem pomnika, warto przytoczyć kilka. Pomnik odlano z żeliwa w gorzowskich nieistniejących już Zakładach Mechanicznych. Pierwotnie postać wieszcza miała być uwieczniona w brązie, ale okazał się on zbyt drogi. Figura ważyła trzy tony i była tak duża, że konieczne okazało się rozebranie bramy do zakładu, aby można ją było wywieźć. Sama postać ma 2,5 m wysokości. Mickiewicz na pomniku ma jedną rękę dłuższą. Zgodnie z projektem wieszcz miał trzymać w dłoni pióro, komitet uznał jednak, że lepiej, aby wskazywał nią książkę. W efekcie – prawica poety ma nieproporcjonalne wymiary. Podczas uroczystości odsłony doszło do zabawnego zdarzenia. Tuż przed odsłoną figurę umyto. Mroźny grudzień spowodował, że opadająca z pomnika płachta materiału odsłoniła oczom obecnych postać wieszcza udekorowaną… soplami zwisającymi z nosa i brody.
Jako że na głowie i ramionach poety przysiadają ptaki, figura musi być myta. Niekiedy robią to gorzowscy licealiści przy różnych okazjach związanych z życiem Adama Mickiewicza, częściej jednak czynią to służby komunalne. Za każdym razem przy takich okazjach gromadzą się grupki gapiów, bo mycie pomnika za każdym razem wygląda zabawnie.
roch
Już 2 maja, w Dzień Flagi Rzeczypospolitej Polskiej, Gorzów ponownie zamieni się w morze biało-czerwonych barw.