więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Mija dzień »
Anieli, Kasrota, Soni , 28 marca 2024

Lepsza jest uncja profilaktyki niż tona lekarstw

2016-08-24, Mija dzień

Sprawa ewentualnego zakupu przez miasto budynku po dawnej Przemysłówce trafiła do Najwyższej Izby Kontroli. Wniosek taki złożył szczeciński poseł Nowoczesnej Piotr Misiło, zdaniem, którego kupno tej nieruchomości budzi uzasadnione wątpliwości, co do prawidłowości gospodarności i celowości wydatkowania środków miasta.

medium_news_header_15865.jpg

- Przez wiele lat zajmowałem się komercyjnymi nieruchomościami i siłą rzeczy zaciekawiłem się tutejszym przypadkiem – mówi poseł Piotr Misiło. – Przyjechałem do Gorzowa, przeprowadziłem wiele rozmów, zapoznałem się z pismem prezydenta Gorzowa Jacka Wójcickiego, obejrzałem budynek i uważam, że samorząd nie powinien kupować tej nieruchomości. Jestem zwolennikiem, żeby samorządy bardziej pozbywały się nieruchomości niż je skupowało z rynku, bo potem stają się one kosztowym obciążeniem dla budżetu – tłumaczy.

Poseł jest zaskoczony, że miasto posiada kilkanaście niezagospodarowanych nieruchomości, a w przypadku tej po Przemysłówce największe wątpliwości wzbudza jakość budowlana.

- Kiedy dowiedziałem się, że transakcja jest przygotowywana i może do niej w każdej chwili dojść postanowiłem złożył do prezesa NIK Krzysztofa Kwiatkowskiego wniosek o wszczęcie kontroli procedury zakupu budynku. Żeby jednak była jasność, nie odbieram prezydentowi Gorzowa prawa do przeprowadzenia tej transakcji. Chodzi o to, żeby była ona racjonalna pod względem merytorycznym, biznesowym i ekonomicznym. Jeżeli NIK stwierdzi, że pomysł prezydenta jest fantastyczny, to jestem gotów przeprosić. Uważam jednak, że kontrola w dobrych intencjach nie powinna nikogo martwić, a da nam pewność, że wszyscy działamy transparentnie. Pamiętajmy, że publiczne pieniądze muszą być wydawane w sposób optymalny i racjonalny – zaznacza.

Poseł Piotr Misiło co prawda nie spotkał się z nikim z magistratu, ale zdołał zapoznać się z oficjalną argumentacją prezydenta i przyznaje, że jest ona nijaka. Przede wszystkim nie odpowiada na najprostsze pytania dotyczące choćby ekonomicznego sensu zakupu oraz wszystkich kosztów, w tym przede wszystkim remontowych.

- Obawiam się, że te koszty mogą sięgnąć nawet 20 lub więcej milionów złotych, jeżeli będzie chciało się osiągnąć standard klasy A, a zapewne o takim budynku prezydent marzy. Mam również wątpliwości, co do zgodności tych działań z uchwałą miasta wyrażającą zgodę na zakup nieruchomości przez prezydenta bez potrzeby uczestnictwa w tym radnych. Wiem, że przepisy mówią o 10 mln, a nieruchomość ma kosztować niespełna 6 mln, ale przecież dochodzą tutaj potężne nakłady inwestycyjne. Dlatego poprosiłem NIK, by wydała w tej sprawie swoją opinię – podkreśla.

Radny z klubu Nowoczesny Gorzów, Jerzy Wierchowicz przypomina, że on i jego klub kilka razy zachęcali prezydenta do podjęcia takiej dyskusji, ale do tej pory nic z tego nie wyszło.

- Podjęliśmy cztery próby bezpośredniej rozmowy z prezydentem bądź z jego urzędnikami. Była m.in. uchwała naszego klubu dotycząca publicznych wyjaśnień ze strony prezydenta, potem chcieliśmy wprowadzić dodatkowy punkt pod obrady sesji rady miasta, która miała miejsce 10 sierpnia. Ponadto złożyliśmy interpelację, ale w tym przypadku urzędnicy prezydenta odmówili odpowiedzi na pytania. A szkoda, bo może już mielibyśmy pełną jasność w tej sprawie. Dobrze, że chociaż ten punkt znalazł się w porządku obrad najbliższej sesji – cieszy się.

Jerzy Synowiec przypomina to, co wielokrotnie już mówił również dla naszego portalu, że miasto posiada w tej chwili tak dużą liczbę nieruchomości, co, do których nie ma pomysłu na ich zagospodarowanie, że sięgnięcie po następny budynek mija się z celem.

- Jak przeniesiemy tutaj różne instytucje, a po wybudowaniu Centrum Edukacji Zawodowej i Biznesu szkoły, to liczba pustostanów zwiększy się o kolejne kilkanaście nieruchomości. Żadne miasto nie wytrzyma takiego obciążenia. Rozumiem, że prezydent ma liczne pomysły na zagospodarowanie jednego czy drugiego budynku, ale na razie znajdują się one w sferze marzeń, bo z ich realizacją nie jest najlepiej, skoro wiele tych budynków stoi nieużytkowanych od lat – sygnalizuje.

Poseł Piotr Misiło zwraca ponadto uwagę, że dopóki umowa nie została podpisana, póty warto rozmawiać.

- Stare chińskie przysłowie mówi, że lepsza jest uncja profilaktyki niż tona lekarstw. Dlatego należy zrobić wszystko, żeby mieć całkowitą pewność, że transakcja ta jest przemyślana i zbadana z wszystkich stron – kończy.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x