więcej

więcej
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Mija dzień »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

Jest lepiej, ale do ideału wciąż daleko

2019-01-16, Mija dzień

Od roku mieszkańcy Gorzowa i regionu segregują odpady z podziałem na pięć frakcji. Nie wszyscy to jeszcze czynią, ale powoli rośnie poziom segregacji co jest ważne w obliczu wymagań ustawowych.

medium_news_header_23771.jpg

- Zdecydowana większość mieszkańców objętych systemem, zamieszkująca teren Związku Celowego Gmin MG-6 deklarują segregowanie odpadów, ale efekty tego nie są jeszcze satysfakcjonujące. Dlatego zachęcamy wszystkich do dalszej pracy nad prawidłową jakością selekcji – przyznaje Magdalena Sułek-Domańska z firmy ENERIS Ochrona Środowiska.

System gospodarki odpadami obejmuje następujące frakcje: papier, szkło, plastik i metal, odpady biodegradowalne oraz pozostałe po segregacji. Ponadto odbierane są odpady wielkogabarytowe oraz elektroodpady. Do zbierania odpadów operatorzy wystawili blisko 38 tysięcy kolorowych pojemników, w tym także dzwony i kontenery a także milion worków. W bieżącym roku Polska musi osiągnąć poziom 40 procent odzysku odpadów zebranych selektywnie, co będzie zadaniem bardzo trudnym do realizacji. Na terenie MG-6 ten poziom obecnie jest poniżej planowanych. Przykładowo w 2017 roku mieliśmy zebrać połowę mniej, bo 20 procent a zdołaliśmy wyselekcjonować tylko 18,6 procent. W 2018 roku ten limit został wyznaczony już na 30 procent. Ile udało się osiągnąć? Danych jeszcze nie ma (będą na początku lutego), ale prawdopodobnie limit nie został też osiągnięty.

- Krzywa recyklingu jest ustawiona od 2012 roku i zaczynaliśmy, jeżeli chodzi o surowce, od poziomu 10 procent – przypomina Artur Czyżewski, prezes Inneko. – Początkowo ten wzrost był tylko co dwa procent, teraz jest już co dziesięć procent. Znaleźliśmy się więc na stromo wspinającej ścieżce, dlatego tak ważny jest obecnie temat selektywnej zbiórki odpadów – zaznacza.

Martwią dane odnośnie papieru, metalu, plastiku czy szkła, ale cieszą liczby dotyczące odpadów budowlanych i rozbiórkowych. W 2017 roku poziom był ustalony na 45 procent, a osiągnięty wynik był w okolicach 51,7 procent. W tym roku poprzeczka została podniesiona do poziomu 60 procent. Mamy jeszcze dane dotyczące dopuszczalnego poziomu masy odpadów komunalnych ulegających biodegradacji przekazywanych do składowania w stosunku do masy tych odpadów wytworzonych w 1995 roku. W tym przypadku działa zasada, że im mniejszy jest wynik procentowy tym lepiej. W 2017 roku nie należało przekroczyć poziomu 45 procent i to się udało, obecnie jest to poziom 40 procent.

- Zachęcając wszystkich do prowadzenia jeszcze bardziej aktywnej selekcji zwrócę uwagę, że nawet zła selekcja, wynikająca z różnych powodów, jest lepszym działaniem niż brak selekcji – kontynuuje prezes Artur Czyżewski. – Prowadząc selekcję pomagamy miastu i pomagamy sobie, bo w przypadku osiągnięcia wymaganych limitów nie będziemy płacili kar – podkreśla, zaś Katarzyna Szczepańska, dyrektor Biura Związku Celowego Gmin MG-6, mówi wprost, że obecne opłaty pobierane od mieszkańców za wywóz odpadów nie uwzględniają środków na pokrycie ewentualnych kar. Oznacza to, że w przypadku ich nałożenia ponownie wzrosną stawki za wywozy odpadów.

- Kolorowe pojemniki ułatwiają prowadzenie segregacji, ale powiem wprost, że z jednego pojemnika możemy wyciągnąć 30 procent wyselekcjowanego odpadu, a z innego nawet 90 procent, co pokazuje różnicę w jakości. Jest to ważne, bo źle selekcjonowany odpad trafia do grupy tych zmieszanych, a to z kolei wymaga większych nakładów finansowych na ponowną jego prawidłową już wtedy selekcję. Jeżeli operatorzy będą musieli ponosić z tego powodu wyższe koszty, trzeba będzie podnosić opłaty dla mieszkańców. Zdecydowanie lepiej selekcję prowadzą mieszkańcy zabudowań jednorodzinnych niż wielorodzinnych. – tłumaczy.

Tomasz Bielański, dyrektor operacyjny gorzowskiego oddziału ENERIS Surowce przypomina, że obecnie stawka za odbiór odpadów segregowanych wynosi 15 zł od osoby, a niesegregowanych 22 zł od osoby.

- Przy czteroosobowej rodzinie różnica ta wynosi 336 złotych rocznie i choćby z tego powodu warto segregować. Warto także zwracać uwagę na jakość selekcji i przestrzegam, żeby nie była to segregacja udawana, ponieważ operatorzy są zobowiązani do prowadzenia kontroli. Zachęcam każdego mieszkańca do pełnej, prawidłowej segregacji ,,u źródła", bo to podstawowy, realny wkład w dbałość o środowisko, przejaw wysokiej kultury i świadomości ekologicznej – kończy.

Jako ciekawostkę dodajmy, że w ubiegłym roku na terenie całego ZCG MG-6 zebrano ponad 3.600 ton szkła, plastiku i papieru. Gdyby nie selektywna zbiórka te odpady w całości by trafiły na wysypisko.

RB

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x