więcej
 
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Moto »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

Cadillak marszałka Józefa Piłsudskiego powrócił

2014-11-09, Moto

Cadillac Fleetwood Special 355D zaparkował pod Belwederem jako pamiątka polskiej państwowości. Ten reprezentacyjny samochód zbudowano w 1934 roku specjalnie dla marszałka Józefa Piłsudskiego.

medium_news_header_9411.jpg

Pomalowana na kolor fortepianowej czerni limuzyna otrzymała pancerne blachy na bocznych częściach nadwozia oraz kuloodporne szyby Triplex PPG. Nadwozie podwyższono, aby szacowny pasażer nie musiał się schylać. Pod maską zamontowano tradycyjny dla marki, niezawodny silnik V 8 o pojemności ponad 5 l. Warto przypomnieć, że w tych latach amerykańska firma dysponowała sensacyjną jednostką szesnastocylindrową. Dla głowy państwa wybrano jednak prostszą, niezawodną tradycyjną konstrukcję.  Samochód kosztował 70 tys. ówczesnych złotych. Suma ta wystarczyła by na zakup dwunastu Polskich Fiatów 508.

Podobno na widok czarnej limuzyny marszałek rzekł: trumnę mi szykujecie. Było w tym trochę prawdy, bo nowym autem nie zdążył się już nacieszyć. Zmarł dwa miesiące po jego odbiorze.

Marka Cadillac towarzyszyła Piłsudskiemu od zakończenia pierwszej wojny światowej. Model 1918 używany był przez niego bardzo długo. Towarzyszył na frontach wojny bolszewickiej i zajmował w rządowych garażach miejsce obok nowego 355 D. Samochód doskonale dawał sobie radę na bezdrożach, a jego niezawodność stała się legendarna.  Szkoda, że ten zasłużony dla naszej niepodległości pojazd nie przetrwał dziejowych zawieruch. W rządowych garażach obok Cadillaców znajdował się reprezentacyjny Rolls Royce, jednak  Józef Piłsudski twierdził, że nadaje się on wyłącznie do jeżdżenia na zakupy.

Reprezentacyjny Fleetwood przetrwał wojnę w Rumunii.   W 1947 roku stał się własnością Ministerstwa Bezpieczeństwa Publicznego. Jako paniątka po ,,wrogach ludu’’ nie cieszył się szacunkiem. Zdemolowano wnętrze wycinając fragmenty skórzanej tapicerki, strzelano do kuloodpornych szyb,  żeby sprawdzić czy wytrzymają. Wytrzymały. Zdewastowany pojazd trafił w końcu do składnicy muzealnej we Wrocławiu.

Rekonstrukcja pojazdu dokonali poznańscy specjaliści. Nie było to rzeczą prostą ponieważ brakowało silnika i wielu ważnych elementów. Na szczęście amerykanie szanują zabytki motoryzacji. Części znaleziono za Oceanem i tuż przed 11 listopada pojazd powrócił do Warszawy.

Po uroczystościach Święta Niepodległości Cadillac będzie eksponowany w Łazienkach Królewskich. Powstanie przezroczysta, ogromna gablota i każdy będzie mógł do woli oglądać samochód marszałka i podziwiać wysoką jakość prac poznańskich fachowców. Przy okazji niektórzy mogli zweryfikować wpajane w czasach PRL teorie o konikach i szabelkach. Józef Piłsudski więcej czasu spędzał w samochodach niż w siodle słynnej Kasztanki. Tuż po odzyskaniu niepodległości powołano specjalną komisję, której celem było zmotoryzowanie armii. Wykorzystując szczupłe środki finansowe kupowano samochody za granicą i stworzono warsztaty przywracające do życia zdewastowane podczas działań wojennych pojazdy. Jednym z członków tej komisji był nieżyjący już prof. Witold Rychter.

rar

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x