Auto – Bis zieloną wyspą

2014-11-26, Moto

Gorzowski salon Auto – Bis to nie tylko miejsce, w którym prowadzi się sprzedaż samochodów.

Tadeusz Sienkiewicz, prezes Auto – Bis.

Od lat w salonie przy Olimpijskiej istnieje także galeria, w której eksponowane są prace, głównie gorzowskich artystów. Dzięki trudnej do zdefiniowania atmosferze miejsce to przyciąga nie tylko osoby zainteresowane samochodami.

Auto – Bis od początku związał się ze Skodą nie przewidując zapewne, że samochody tej marki staną się bardzo szybko liderami polskiego rynku. Od lat Octavia i Fabia zajmują czołowe miejsca w sprzedaży. W tym roku również Octavia jest niekwestionowanym liderem sprzedaży a Fabia liderem swego segmentu. Co ciekawe w bardzo wymagającym segmencie premium drugie miejsce zajmuje Superb, którego Polacy coraz bardziej doceniają. Nie różnimy się zbytnio od reszty świata, na którym tylko we wrześniu br. sprzedano 96 tys. czeskich samochodów. Skody są najchętniej kupowanymi zagranicznymi autami na rynku niemieckim, a cała unia zakupiła w pierwszych 9 miesiącach tego roku niemal 41 tys. tych samochodów.

Mimo że od kilku lat obserwujemy zjawiska kryzysowe w branży samochodowej gorzowski dealer Skody optymistycznie spogląda w przyszłość.

- Skończyły się wybory i wracamy do normalności. Najważniejsze, że widać coraz wyraźniejsze symptomy ożywienia gospodarczego, co powinno zaowocować wzrostem popytu na samochody – mówi mgr. inż. Tadeusz Sienkiewicz prezes Auto – Bis.

Co ciekawe salon i serwis odwiedzają posiadacze aut różnych marek. Zwykle podczas pierwszej wizyty zapada decyzja, że jednak warto auto zostawić tutaj zamiast szukać taniego warsztatu bez żadnej autoryzacji. Wielu klientów też pamięta, że według wyliczeń ekspertów samochód serwisowany podczas odsprzedaży jest wart około 20% więcej niż odpowiednik bez udokumentowanej historii.

- Nie jest prawdą, że autoryzowane serwisy są drogie. U nas nie liczy się pracy za roboczo godzinę. Wiele operacji trwa kilkanaście lub kilkadziesiąt minut i klient płaci za te minuty. Jeżeli na przykład godzina kosztuje 150 zł a wymiana jakieś elementy trwa pół godziny to koszt wynosi 75 zł – tłumaczy szef firmy. Opowiada również o klientach, którzy szukali u niego ratunku po źle przeprowadzonej naprawie w warsztacie, który miał być tani i fachowy. Okazało się, że gdyby od razu przyjechali do firmy zaoszczędziliby pokaźną sumę i masę nerwów. Często mówi się o wysokich cenach oryginalnych części. Tymczasem części te w większości przypadków nie są aż tak drogie a do tego firma oferuje znacznie tańsze części opcjonalne akceptowane przez producenta samochodu. Auto - Bis chętnie współpracuje i zaopatruje w części warsztaty blacharsko – lakiernicze. Firma dowozi zamówiony towar w różne miejsca województwa.

Autoryzowany serwis Skody naprawia nie tylko samochody tej marki i innych z grupy VW. Naprawiane są auta wszystkich marek podobnie jak wszystkie auta mogą zaopatrzyć się u pracowników Auto – Bis w Karty Ratownicze. Warto przypomnieć, że właśnie tutaj rozpoczęło się po raz pierwszy w Gorzowie rozprowadzanie tych kart.

- Mamy ciekawe i tanie pakiety serwisowe. Możliwość niedrogiego wydłużenia gwarancji. Staramy się zapewnić klientom pełną gamę usług finansowych. Oferujemy ubezpieczenia, kredyty i leasingi. Jako jedni z niewielu zapewniamy leasingowane auta na gorzowskich tablicach rejestracyjnych. Bardzo ciekawy jest kredyt niskich rat. Klient płaci raty za 70 proc. wartości pojazdu. Po czterech latach wspólnie wyceniamy samochód i klient wyjeżdża nowym nadal płacąc niską ratę – mówi prezes.

Trwa rozbudowa i zmiana wystroju firmy. Chodzi o ciągłe podnoszenie standardów obsługi klienta, mimo że lider rankingów Auto Świata mógłby spocząć na laurach. Zapewne najnowsza Fabia prezentowana będzie jeszcze w dotychczasowym wystroju salonu ale zapowiadany w przyszłym roku nowy Superb prezentowany będzie już w nowym wnętrzu. Tadeusz Sienkiewicz chciałby, aby każde miejsce w Gorzowie było bardziej efektowne niż gdziekolwiek indziej. Prezentując salon mówił o rankingu Polityki dotyczącego zadowolenia mieszkańców różnych miast. Gorzów sklasyfikowano w połowie pierwszej setki podczas gdy Zieloną Górę w granicach pierwszej dwudziestki. – Chyba ankieterzy trafili na wyjątkowych malkontentów – stwierdza.

Ryszard Romanowski