więcej
 
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Moto »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Skoda perłą w koronie VW

2015-06-05, Moto

Podczas poznańskiego Motor Show 2015 najbardziej obleganym przez dziennikarzy autem była  najnowsza Skoda Superb.   Czeski samochód klasy premium trafi do salonów w połowie lipca.

medium_news_header_11526.jpg

Warto przypomnieć, że wśród podstawowych marek grupy Volkswagena tylko Skoda ma doświadczenie w budowaniu aut reprezentacyjnych i luksusowych.  Zarówno hiszpański Seat jak i VW  były dostawcami aut dla mniej zamożnej klienteli. Zresztą wskazuje na to sama nazwa niemieckiego koncernu, który powstał jako wizja Adolfa Hitlera pod koniec lat trzydziestych ubiegłego stulecia.

Czeska Skoda w ubiegłym roku obchodziła 120 urodziny. Wszystko zaczęło się od marki dwóch Vaclawów Laurina i Klementa. W 1895 roku w firmie zatrudnionych było dwóch pracowników, jeden uczeń i dwójka współwłaścicieli. W pomieszczeniu o powierzchni zaledwie 120 m kw. zaczęły powstawać samochody, motocykle i rowery, które po kilku latach miały stać się znane i cenione na całym świecie. W 1906 roku na praskim salonie samochodowym sensację wzbudził  typ A marki Laurin Klement. Nikt wtedy zapewne nie przypuszczał, że niedługo znak L & K pojawi  się na autach najwyższej klasy. Maszyny z Mlada Boleslav wiernie służyły przedstawicielom rodzącej się wówczas  klasy średniej, jak i znanym politykom i generałom.  Czasy były niespokojne. Jednak ani wojna światowa,  ani związany z nią upadek cesarstwa austro – węgierskiego nie spowolniły prac nad nowymi modelami samochodów. Wojna udowodniła, że bez samochodu trudno się obejść. Wielu przedsiębiorców zaczęło poważnie myśleć o ich produkcji. Ogromny koncern z Pilzna chciał również otworzyć fabrykę samochodów.  Skoda produkowała wszystko  w najwyższej jakości. Nic dziwnego, że planując produkcję samochodów zwróciła się o licencję do  Hispano Suizy. Ta francuska marka z hiszpańsko – szwajcarskimi korzeniami była wówczas tym, czym dzisiaj jest Rolls Royce i Bentley. Po kilku latach współpracy Emil Skoda zauważył, że nie musi szukać najwyższej jakości gdzieś daleko w Europie, bo w pobliskim Mlada Boleslav istnieje firma budująca pojazdy z najwyższej półki. Niemal dokładnie 90 lat temu, w 1925 roku doszło do bezprecedensowej fuzji. Koncern z Pilzna został producentem samochodów najwyższej jakości, a Laurin & Klement zyskał nową powierzchnię i fundusze na rozwój. Wśród wielu modeli samochodów były też maszyny luksusowe. Legendą stał się model 860 i jego nieco uboższa wersja Skoda 650. Ta ostatnia była flagowym pojazdem firmy Bata. Kolejny czeski biznesmen i wizjoner stworzył legendy, które żyją własnym życiem. Gdy światowe firmy obuwnicze wycofały się z rynku indyjskiego dlatego, że wszyscy tam chodzą boso Antonin Bat zauważył, że jest świetnie. – Tam wszyscy chodzą boso, zobaczcie ile butów można sprzedać - powiedział.  Krótko po wejściu na rynek indyjski wytargował Skodę 650 za 56 tys. koron, podczas gdy cena fabryczna wynosiła 77 tys. W 1934 roku limuzynę 650 zastąpił Superb.

W latach trzydziestych Japonia zupełnie nie liczyła się w produkcji samochodów. Jednak jej mieszkańcy zawsze cenili najwyższą jakość i wyszukane szczegóły. Wybierając samochód dla cesarza nie liczono się z pieniędzmi. Analizując i testując wszystkie światowe auta najwyższej klasy wybrano Skodę Superb.

Kolejna wojenna zawierucha sprawiła, że samochody klasy wyższej stały się zbędne. Partyjni dygnitarze mieli  sowieckie Czajki , Ziły i Zisy, a Czesi znacznie ciekawsze Tatry. Skoda miała być autem dla robotnika.  Mimo  wszystko firma zachowała ciągłość  projektowania i budowy samochodów. Skody nie woziły już koronowanych głów, ale ciągle były obecne na trasach najbardziej prestiżowych rajdów i wyścigów.  Luksusowy Superb odrodził się dopiero pod skrzydłami Volkswagena.

Jego pierwsza, powojenna wersja zrobiła wiele zamieszania. W Polsce mówiono, że jest to tańszy Passat, a wystarczyło wziąć miarkę. Większość polskich dziennikarzy na początku  nowego wieku  nadal myślała, że tzw. platforma to jest kawał blachy, który trudno się projektuje. Nie mieli kontaktu z programami w stylu Auto Cad.  Mimo wielu wspólnych elementów Superb był innym, znacznie lepszym autem niż Passat. Niżej podpisany przekonał się o tym podczas testów w okolicach Mierzei Wiślanej.  Nie chodziło tylko o wymyślnie podświetlaną podłogę i parasole. Kolejna wersja była jeszcze lepsza.  Najnowszy model będzie w salonie przy ul. Olimpijskiej już w połowie lipca.  Superb trzeciej generacji uświetni 15 rocznicę powstania gorzowskiego dealera Skody firmy Auto – Bis.

Ryszard Romanowski

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x