Skoda Superb z czeskim kryształem ma się lepiej

2015-07-18, Moto

W ten wieczór w salonie Auto – Bis przy ul. Olimpijskiej rozbrzmiała, grana na żywo, muzyka Jana Garbarka i oczom gości ukazała się najnowsza Skoda Superb.

Okazja była wyjątkowa. W salonie bowiem obchodzono co najmniej podwójne święto.

Najnowszy Superb był długo oczekiwany. Już pierwsza generacja tego modelu zebrała bardzo pochlebne opinie na całym świecie i ciągle utrzymuje wysoką wartość na rynku wtórnym. O ile przed laty dyskutowano czy model aspiruje do klasy premium , to najnowsza wersja nie budzi żadnych wątpliwości, mimo że producent ustawił ją półkę niżej. Samochód jest nieco szerszy i niższy od poprzedników i posiada znacznie większy rozstaw osi. Zaowocowało to ogromną ilością miejsca wewnątrz i jeszcze lepszymi własnościami trakcyjnymi. Goście salonu głównie podziwiali zaskakujące szczegóły. Uwagę przykuwała pięknie podświetlana podłoga, parasolki w przednich drzwiach i motywy czeskiego kryształu w przednich i tylnych lampach. Gdy przed laty zapytałem szefa biura projektowego Skody Josefa Kabana, czy kryształ zastosowany do wykończenia konceptu Vision C trafi kiedyś do seryjnych aut, ten znacząca się uśmiechnął. Pytanie mogło się wydawać złośliwe. Tymczasem kryształ trafił do Superba a. d. 2015, podkreślając klasyczną elegancję auta. Ktoś powiedział, że bogaci cenią sobie klasykę. W przypadku nowej Skody jest to półprawdą. Można stać się właścicielem auta o cenie oscylującej wokół 200 tys. zł, lecz również można kupić na raty podstawową wersję za niespełna 80 tys. Jest ona w standardzie tak wyposażona, że zadowoli nawet bardzo wybrednych kierowców. W salonie były tylko dwa egzemplarze ale nic nie stało na przeszkodzie, aby szczegółowo zapoznać się ze wszystkimi. Działo się to za sprawa konfiguratora 3 D. Urządzenie to pozwala oglądać na dużym ekranie najdrobniejsze nawet szczegóły wybranego modelu z każdej strony. Pozwala nawet zobaczyć jak auto wygląda na drodze w otoczeniu różnych krajobrazów. Warto więc odwiedzić salon żeby zobaczyć najnowszą flagową Skodę i chociaż pobawić się konfiguratorem.

Przy okazji gorzowskiej premiery Superba celebrowano 15 rocznicę firmy Auto – Bis. Prezes Tadeusz Sienkiewicz wspominał salon przy ul. Koniawskiej przejęty od upadłego szczecińskiego West – Auto. Wspominał również śmietnisko przy ul. Olimpijskiej, na którym powstał nowy salon dając początek wielu innym firmom, które później zbudowały swoje siedziby przy tej ulicy. Wcześniej były tam tylko nieużytki i stadion ZKS Stilon. Salon Skody działa stabilnie od 15 lat i obecnie daje zatrudnienie 25 osobom.

Tak się jakoś złożyło, że jubileusz gorzowskiego dealera wypadł w roku wielkich rocznic czeskiej marki. Równo 120 lat temu Vaclavowie Laurin i Klement zbudowali pierwszy pojazd. Był to rower i dlatego firma ciągle wspiera kolarstwo. Obecnie możemy oglądać naszych zawodników walczących o zwycięstwa etapowe w Tour de France na tle czerwonych Superbów obsługujących tę imprezę.

Rok 2015 to również 90 rocznica tzw. przyjaznej fuzji, po której Laurin Klement trafił pod skrzydła koncernu Emila Skody. Później jeszcze przez wiele lat samochody z Mlada Boleslav nosiły podwójne oznaczenie: Skoda – Laurin & Klement.

Czeskie samochody nie uległy ani hitlerowcom, ani komunistom. Obecnie pod skrzydłami Volkswagena Skoda, z roku na rok, ma się coraz lepiej.

Ryszard Romanowski