więcej
 
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Moto »
Sergiusza, Teofila, Zyty , 27 kwietnia 2024

1955 samochodów za 50-60 tys. euro każdy 

2016-12-28, Moto

Wygląda na to, że segment samochodów sportowych, który niemal przestał istnieć w ostatnich latach, pomału powraca. Lekkie i bardzo szybkie samochody sportowe odnoszące sukcesy w rajdach i wyścigach zniknęły z ofert dużych producentów.

medium_news_header_17157.jpg

Z nutą nostalgii wspomina się  Alfy Romeo SZ lub 33, Lancię Stratos, Renault Alpine itp. Zamiast nich na trasach imprez oglądać możemy mutacje samochodów seryjnych, które tylko z daleka przypominają te dostępne w salonach lub supersamochody. Ani jedne, ani drugie niezbyt nadają się do użytkowania na co dzień, a na ich zakup i utrzymanie stać jedynie milionerów lub bogate zespoły sportowe. 

Pierwszym autem nawiązującym do dawnych zasad były Alfa – Romeo 4 C. Samochód o niewielkim silniku o zaledwie 1750 ccm pojemności i osiągach supersamochodu był dużym technicznym wyzwaniem. Budowane w latach sześćdziesiątych i siedemdziesiątych auta nie byłyby w stanie spełnić wymogów bezpieczeństwa XXI w., a co za tym idzie uzyskać homologacji drogowej. Wystarczy porównać specyfikację legendarnego Porsche 911 SC lub  Carrera z najnowszymi modelami o tych samych nazwach, w których coraz większe i mocniejsze silniki muszą sobie radzić z rosnącą masą auta.

Budowana w zakładach Maserati w Modenie Alfa Romeo 4 C to popis użycia kompozytów na bazie włókien węglowych. Materiał ten przy niewielkiej masie zapewnia niezwykłą sztywność i wytrzymałość. Niestety stwarza wiele problemów w produkcji seryjnej. W ten sposób powstają budowane w niewielkich seriach bardzo drogie supersamochody. Inżynierowie Alfy Romeo rozwiązali ten problem. 4 C budowana jest seryjnie, a jej cena nie przekracza cen blaszanych aut klasy premium.

Kolejna zaskakująca zapowiedzią jest powrót Renaulta Alpine. Samochód jest współczesnym odpowiednikiem ,,maszyny do wygrywania rajdów’’ z przełomu lat sześćdziesiątych i siedemdziesiątych.  Zaprezentowano prototypy, które bardzo przypominają protoplastę. Ich pokaz na trasie rajdu Monte Carlo wywołał nawet łzy wzruszenia kibiców. Na początku grudnia zapowiedziano produkcję limitowanej serii wynoszącej 1955 egzemplarzy. Ustalono taką liczbę, ponieważ Jean Redele założył współpracującą z Renault firmę Alpine w 1955 roku.  Firma rozpocznie przyjmowanie zamówień od pierwszych dni 2017 roku. Samochód wyceniono na kwotę pomiędzy 50 a 60 tys. euro czyli podobnie jak Alfę Romeo 4 C.

Ceny dawnych Renault Alpine w zależności od stanu grubo przekraczają 100 tys. euro. Nowa wersja na pewno będzie znacznie bardziej niezawodna i oczywiście szybsza.  Samochód ma przyśpieszać od 0 do 100 km/h w 4,5 sek. Niestety pełne specyfikacje techniczne przedstawione będą dopiero na początku przyszłego roku. Poznamy materiały z jakich powstało nadwozie, dane techniczne jednostki napędowej itd. Zapewne nie przeszkodzi to zwolennikom marki, której auta wyścigowe zgromadziły już pokaźną ilość zwycięstw. Samochody zostaną szybko rozsprzedane za pośrednictwem strony internetowej Alpine. Klienci, którzy wpłacą zaliczkę w kwocie 2000 euro będą nawet mogli zarezerwować sobie numer samochodu od 1 do 1955. Wpłynie on na pewno na wartość auta w przypadku odsprzedaży.

Ryszard Romanowski

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x