Premierowe pokazy na salonie w Genewie

2017-03-14, Moto

Już po raz 87 w genewskim Palexpo odbywa się międzynarodowy salon samochodowy. Impreza rozpoczęła się 6 marca od rozstrzygnięcia plebiscytu na samochód roku 2017. Następnie po dwóch tzw. dniach prasowych otwarto ją dla szerokiej publiczności. Motor Show potrwa do 19 marca.

Rozpoczęła się niemal sensacyjnie. Niemal pewny kandydat na zwycięstwo w plebiscycie COTY 2017 – Alfa Romeo Giulia musiał zadowolić się drugim miejscem. Wygrał suv Peugeota model 4008. Wielu pochwaliło ten wybór bo poza ubiegłorocznym Oplem Astra od lat już nie triumfował żaden dobrze zbudowany samochód dla przeciętnych kierowców. Najwyższe miejsca zajmowały hybrydy i auta elektryczne. Teraz najszybszy sedan świata uległ rodzinnemu suvovi.

Jedną z najbardziej oczekiwanych i obleganych premier światowych był Alpine A 110. Mimo, ze jego pierwsza edycja została już prawie rozsprzedana dopiero w Genewie odbyła się prezentacja. Osoby, które wpłaciły zaliczki w styczniu przekonały się, że nie będą żałować. Obok gotowych pojazdów pokazano nadwozie wykonane w całości z aluminium. Jest niezwykle sztywne i lekkie. Doskonała aerodynamika pozwoliła zrezygnować z tylnego spoilera, aby nie psuć klasycznej linii. Docisk tylnych kół przenoszących ponad 250 KM uzyskanych z silnika 1, 8 l jest aż nad to wystarczający. Samochód do złudzenia przypomina legendarną ,,maszynkę do wygrywania rajdów’’ z lat sześćdziesiątych.

Kolejną premierą koncernu Renault był nowy Captur. Ogromne zainteresowanie budził również koncepcyjny Tresor, podobnie jak C –Aircross i SpaceTourer u Citroena.

Wśród nowości grupy VW największą uwagę przykuwał Arteon będący następcą Phaetona. Piętro niżej oglądać można było Alfę Romeo Stelvio. Światowa premiera pierwszego suva tej marki odbyła się w USA. Wszystko wskazuje na to, że dla koncernu Fiat – Chrysler właśnie rynek amerykański jest najważniejszy. Opel, który niedawno stał się wlasnością francuskiego PSA, przedstawił imponująca nową Insignię w wersjach Grand Sport i Sports Tourer.

Genewa to salon projektantów i stylistów. W tym roku również nie brakowało samochodów koncepcyjnych, produkowanych w niewielkich seriach i super lub nawet hiper samochodów napędzanych silnikami o mocach przekraczających 1000 KM.

Cierpliwie oczekiwano odsłony 800 konnego Ferarri 812 Superfast. Zmodernizowane konstrukcje przedstawiły Koenigsegg i Spyker. Na stoisku Pininfariny prezentowano sportowy koncept nazwany Fittipaldi EF 7. Premierze towarzyszył sam brazylijski mistrz F -1.

Arcydzieła sztuki rzemieślniczej przedstawili Anglicy. Firma DB prezentowała swoją wizję Aston Martina Jamesa Bonda. Według zapewnień konstruktora Davida Browna, który nie ma nic wspólnego z Davidem Brownem od Aston Martina powstanie 100 egzemplarzy tego pojazdu.

Przypominający coupe z lat trzydziestych Eadon Green Black Cuillin powstał pod wpływem serialu o Herculesie Poirot. Klasyczne nadwozie ukrywa najnowocześniejszą technikę i 12 cylindrowy silnik.

Nie zabrakło superaaut elektrycznych. Był chorwacki Rimac i pierwsze auto z Singapuru zbudowane wspólnie z firmami Williams i Vanda Electric nazwane Dendrobrium.

Po wielu latach przerwy powróciła kultowa firma Monteverdi z Bazylei. Tym razem z samochodem wyścigowym.

Podczas gdy w segmentach samochodów seryjnych przeważały czasem bardzo głębokie restylingi w klasie supersamochodów dominowały zupełnie nowe konstrukcje. Być może tak w najbliższych latach wyglądać będą dwa przeciwstawne bieguny przemysłu samochodowego.

RAR