więcej
 
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Moto »
Marka, Wiktoryny, Zenona , 29 marca 2024

Moto Racing Show 2017 i… wspomnienia

2017-08-23, Moto

Już w piątek 26 sierpnia rozpocznie się kolejny Moto Racing Show. Pojazdy tuningowe, wyczynowe, klasyczne i rzadko spotykane będzie można oglądać na bulwarze a do prezentacji dynamicznej służyć będzie, tradycyjnie, Most Staromiejski. Impreza rozpocznie się o godzinie 17.00. Znacznie wcześniej kierowcy uczestniczący w normalnym ruchu drogowym powinni kierować się na drugi most.

medium_news_header_19368.jpg

Warto przypomnieć, że impreza ma długą tradycję, a sport samochodowy w Gorzowie zmieniał swoje oblicze. Już od wielu lat Automobilklub nie jest jedyną instytucją, która go promuje. Brak działań klubu nie jest jedyną przyczyna braku czynnych zawodników wyścigowych i rajdowych. Można przecież mieszkać w Gorzowie i należeć do któregoś z renomowanych klubów np. w Poznaniu lub Warszawie. Taką drogę wybrał gorzowski wyścigowy mistrz polski sprzed kilku lat Łukasz Blaszkowski. Jako reprezentant Automobilklubu Wielkopolskiego miał tani dostęp do toru, na którym mógł do woli trenować. Bez treningów nie ma mowy o sukcesach. Ponadto Poznań oferował zupełnie inne możliwości w pozyskiwaniu nieodzownych sponsorów . Sport samochodowy to wielkie pieniądze, bez których również nie ma co liczyć na sukcesy.

Pierwsza impreza samochodowa w Gorzowie, którą pamiętam, odbyła się na ulicach w pobliżu stadionu Stali w połowie lat siedemdziesiątych. Na trasie zabezpieczonej m. in. belami słomy odbył się wyścig uliczny samochodów różnych klas. Wygrał legendarny Adam Smorawiński na Porsche Carrera.  Wrażenie musiało być ogromne, bo niebawem powstał Automobilklub Gorzowski, a w nim grupa osób zainteresowana rajdami i wyścigami. Z zielonogórskiego klubu przeszedł  zamieszkały w Łupowie Jerzy Pielecha, który stał się pierwszym nauczycielem rajdowego i wyścigowego rzemiosła. Pielecha był początkowo jedynym licencjonowanym zawodnikiem startującym w mistrzostwach kraju, początkowo Warszawą na następnie Polskim Fiatem. Wszystko potoczyło się bardzo szybko. Gorzowscy zawodnicy zaczęli liczyć się w Polsce. Klub zarządzany przez Tadeusza Biczysko stał się organizatorem rajdowych mistrzostw strefy zachodniej Polski. Zaczęły pojawiać się dyplomy, puchary i tytuły. Wokół rajdowych tras pojawiało się coraz więcej kibiców dopingujących głównie Marka Radę na Fiacie 125 i Andrzeja Szyjkowskiego na niezwykle szybkim Fiacie 126. Zawodnicy ci przez wiele lat prowadzili ze sobą sportową wojnę na rajdowych odcinkach specjalnych i torach wyścigowych.

Największą imprezę głównie dla kibiców zorganizowano w roku 1990. Automobilklubowi dowodzonemu wówczas przez Janusza Lisowskiego udało się zamknąć ulicę Czereśniową wraz ze skrzyżowaniami. Rozegrano tam Auto Moto Show z udziałem rajdowych i wyścigowych mistrzów z Polski i NRD. Wyścigi urozmaicała wystawa weteranów dróg oraz pojazdów rzadkich i dziwnych. Na zakończenie odbył się wyścig dawnych motocyklowych legend  Nortona i Triumpha. Wielu do dziś pamięta wypadek Andrzeja Szyjkowskiego, który po powrocie z rajdu w Finlandii nawet nie zmrużył oka i stanął na starcie gorzowskiego wyścigu. Był to jednak ,, łabędzi śpiew’’ Automobilklubu Gorzowskiego.

Trzeba było czekać wiele lat na pierwsze Motor Racing Show i liczący się mistrzowski tytuł Łukasza Błaszkowskiego.

Może kolejne, coroczne gorzowskie wyścigowe święto sprawi, że o mieście nad Wartą znowu zrobi się głośno na ogólnopolskiej arenie.

rar

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x