2013-07-16, Moto
Lobby naftowe wydaje się wszechwładne. Trudno się przebić paliwom alternatywnym, mimo że technologie konstrukcji takich napędów dawno już opanowano. Powoli wyjeżdżają na drogi auta elektryczne lecz nadal nie dysponujemy wystarczającymi możliwościami magazynowania prądu.
Wydawało się, że nic nie zastąpi paliw kopalnych. Samochody wodorowe w zasadzie się sprawdziły, ale stacje z tym gazem można na całym świecie policzyć na palcach jednej ręki. Podobnie jak w Polsce stacje z gazem ziemnym. Z jednej strony narzekamy na niebezpiecznie wysoką emisję dwutlenku węgla a z drugiej pilnujemy aby paliwom kopalnym nic nie zagrażało. Wszystko wskazuje na to, że niebawem zmienią się te dziwne układy i to za sprawą Niemiec, które od dawna już postawiły na energię odnawialną.
Audi wspólnie z ETOGAS GmbH, MT – Biomethan GmbH na terenach należących do znanego w Gorzowie koncernu EWE AG zbudowało w Wertle nieopodal Oldenburga fabrykę syntetycznego metanu. Produkcja ruszy już jesienią i gaz trafiać będzie do licznych stacji CNG.
Pierwszym etapem produkcji będzie elektroliza wody, do której wykorzystane zostaną nadwyżki energii elektrycznej. Uzyskany w ten sposób wodór przejdzie proces metanizacji czyli łączenia z dwutlenkiem węgla. Syntetyczny metan powstaje podczas reakcji katalitycznej wodoru i CO2. Wytwarzają się podczas niej ogromne ilości ciepła, które kierowane będzie do pobliskiej biogazowni, dostarczającej jednocześnie do zakładu ogromne ilości CO2.
Roczna produkcja syntetycznego metanu wyniesie na razie 1000 ton. Do wytworzenia tej ilości e – gazu potrzeba będzie 2800 ton CO2. Niemiecka technologia załatwia kilka problemów. Przede wszystkim dostarcza duże ilości odnawialnego paliwa do silników spalinowych. Przy okazji zagospodarowuje bezużyteczny dotąd i niebezpieczny dwutlenek węgla oraz pozwala na wytworzenie z marnowanych dotąd nadmiarów energii elektrycznej innego nośnika energii. Warto dodać, że dokładnie policzono bilans emisji. Wiadomo bowiem, że samochody napędzane metanem CNG również emitują CO2 z rur wydechowych. Jednakże emisja z wytworzonego gazu syntetycznego będzie nikłym procentem CO2 wykorzystanego jako surowiec do produkcji. Porównuje się zakład Power-to gas w Wertle do lasu z 220 dorodnych buków.
Audi przygotowuje również model A -3 G-tron przystosowany do eksploatacji głównie na gazie CNG. Przy doskonałych osiągach samochód zadowoli się zużyciem około 2,5 kg gazu na 100 km z symboliczną emisją.
Szkoda tylko, że Polska nie naśladuje swojego sąsiada. Dotychczas nie trafiają do naszych salonów dilerskich najbardziej ekonomiczne wersje samochodów, czyli te napędzane gazem ziemnym. Tymczasem takie auta są w ofertach niemal wszystkich marek sprzedawanych na naszym rynku. Po prostu w Polsce nie ma gdzie tankować. Nasi dystrybutorzy paliw nie są zupełnie zainteresowani gazem ziemnym. Po co rodacy mają jeździć taniej niż Niemcy.
Ryszard Romanowski
41% uczestników badania przeprowadzonego przez multiporównywarkę rankomat.pl uważa, że młodzi kierowcy stanowią największe zagrożenie na drodze.