więcej
 
Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Moto »
Irydy, Tamary, Waldemara , 5 maja 2024

Zagrożenia na gorzowskich drogach

2013-05-12, Moto

Z mgr inż. Markiem Radą, kierowcą rajdowym, rzeczoznawcą PZM i instruktorem doskonalenia techniki jazdy PZM, rozmawia Ryszard Romanowski.

medium_news_header_3692.jpg

- Co wydaje się najniebezpieczniejsze podczas jazdy po naszym mieście?

- Bezwzględnie stan nawierzchni, czyli po prostu dziury.  Lansuję twierdzenie, że szybkość zabija, szczególnie w Polsce. Nie chodzi mi o wyświechtane i nadużywane przez policjantów i dziennikarzy stwierdzenie, że prędkość jest uniwersalnym powodem większości wypadków. Jeżeli ktoś potrafi panować nad samochodem, nie stanowi żadnego zagrożenia. Chodzi o to, że gorzowskie ulice, i w ogóle polskie drogi są nieprzewidywalne. Niebezpieczne dziury np. na ul. Matejki są nieoznaczone i widoczne dopiero z bardzo bliska. Podobnych ulic jest w mieście więcej.  Zmuszają one kierowców do gwałtownych, często słabo kontrolowanych manewrów takich jak wjeżdżanie na lewą stronę jezdni, awaryjne hamowania itp. Z jednej strony nieoznaczone dziury a z drugiej znaki ograniczenia szybkości na równych i zupełnie bezpiecznych ulicach.  Sprawia to ciągły spadek zaufania do znaków drogowych, który przejawia się nie respektowaniem ich.

- Wielu gorzowskich kierowców narzeka na niebezpieczne i źle oznakowane ronda.

- Nie zgadzam się z tym. Chyba głównym tego powodem są braki w wyszkoleniu. Widać to podczas codziennej jazdy. Nadużywanie kierunkowskazów, dziwne zmiany pasa ruchu itp. Na rondach obowiązują naprawdę proste i logiczne przepisy. Warto je opanować, chociażby po to, aby uniknąć wysokich mandatów za granicą. Sam wiele lat temu wjechałem do Francji i byłem mocno przerażony nagminnym wymuszaniem pierwszeństwa. Tymczasem to ja wymuszałem, bo tam obowiązywało bezwzględne pierwszeństwo z prawej strony. Wystarczyło zapoznać się wcześniej z francuskimi przepisami.

- Jak można się nauczyć panować nad samochodem przy dużych prędkościach?

- Praktyka, praktyka i jeszcze raz praktyka. Nawet najlepsze podręczniki nic nie dadzą, jeżeli ich lektury nie wspierają żmudne ćwiczenia. Organizowałem kilka razy zajęcia na placu dla swoich uczniów. Byli mocno znudzeni powtarzanymi wielokrotnie takimi samymi manewrami. Tymczasem nie chodzi o to, że raz na placu coś się uda. Trzeba aby manewry te wykonywane były odruchowo. Podczas jazdy nie ma czasu na długie przemyślenia. Życie ratują prawidłowe manewry wykonywane w ułamkach sekund. Dobrze zapoznać się z książką Sobiesława Zasady, ale gdy nie przećwiczymy każdego z opisanych tam manewrów na bezpiecznym placu lektura nic nie da. Braku umiejętności nie zastąpi żadna nowoczesna i najbardziej nawet wyrafinowana technika.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x