Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Ilony, Jerzego, Wojciecha , 23 kwietnia 2024

Wystarczył prosty błąd i po meczu…

2014-08-20, Sport

Kibice Stilonu opuszczali dzisiaj stadion przy ul. Olimpijskiej mocno rozczarowani, gdyż ich drużyna przegrała ze Ślęzą Wrocław 0:1.

medium_news_header_8488.jpg

- To był typowy mecz na remis. O naszej wygranej zadecydowała niezrozumiała w sumie interwencja Adama Suchowery, który wręcz podarował nam rzut karny – przyznał po meczu trener gości Grzegorz Kowalski.

Rzeczywiście, w 59 minucie, po dośrodkowaniu piłki w pole karne, gorzowski obrońca wyskoczył z ręką wyciągniętą wysoko w górę i dotknął piłki, co zmusiło arbitra do podyktowania jedenastki. Efektownym strzałem popisał się Grzegorz Rajter, choć dosyć szczęśliwe futbolówka odbiła się od poprzeczki i zatrzepotała w siatce.

- Był to jedyny strzał gości w światło bramki – denerwował się po spotkaniu Dawid Kucharski, który ostro strofował swoich kolegów za słaby występ. – Zaczęliśmy z animuszem, ale po 20 minutach z chłopaków uleciało powietrze. Tak się nie gra. Mecz trwa 90 minut i przez cały czas trzeba być konsekwentnym, A nawet jak nie idzie i nie można wygrać, trzeba taki pojedynek zremisować – wyjaśniał potem dziennikarzom.

Gorzowianie zaczęli bardzo dobrze, w krótkim czasie wypracowali cztery dogodne okazje do zdobycia gola. W dwóch przypadkach Paweł Posmyk uderzał minimalnie przy słupku, raz jego strzał obronił Marcin Gąsiorowski. Do tego Patryk Nowaczewski w dobrej sytuacji nie sięgnął czysto piłki. Potem gra wyraźnie siadła. Goście spokojnie rozbijali wszelkie próby konstruowania akcji przez podopiecznych trenera Artura Andruszczaka, sami zaś nie kwapili się do odważniejszych ataków.

- W porównaniu do meczu wiosną Stilon grał dzisiaj dużo lepiej w defensywie, nie pozwalał nam na przechodzenie strefy obronnej prostopadłymi podaniami – stwierdził trener Kowalski.

Po zmianie stron oglądaliśmy mało ciekawe spotkanie. Nawet po stracie gola miejscowi nie mieli pomysłu na rozbicie twardej defensywy gości. Dopiero pod koniec meczu próbowali zaskoczyć golkipera gości, lecz ten dwukrotnie stał na posterunku. Już w doliczonym czasie gry Radosław Somrani na środku boiska  sfaulował wychodzącego na czystą pozycję zawodnika gości i ujrzał czerwoną kartkę.

- Zabrakło nam skuteczności, a wygrała drużyna, która w całym spotkaniu nie oddała celnego strzału na bramkę, nie licząc karnego. Takie mecze się zdarzają. Inna sprawa, że wrocławianie bronili się mądrze, a my nie potrafiliśmy znaleźć recepty na przejście twardej obrony – powiedział trener Stilonu.

Nie powiodło się też piłkarzom Piasta Karnin, którzy przegrali 1:5 na wyjeździe z Karkonoszami Jelenia Góra. Honorowego gola dla naszego zespołu strzelił Bartosz Werbski.

Robert Borowy

Stilon Gorzów - Ślęza Wrocław 0:1 (0:0)

Bramka: Rajter (59 z karnego)

Stilon: Dłoniak - Somrani, Gruszecki, Kucharski, Suchowera - Wiśniewski (77. Mrozek), Timoszyk, Maliszewski, Kwaśny (60. Błajewski), Posmyk (56. Szałas) - Nowaczewski (56. Ziajka).

Ślęza: Gąsiorowski - Kątny, Kaczmarek, Celuch, Niewieściuk - Korytek (68. Janas), Niewiadomski, Przystalski, Jakóbczyk (90. Jamrozowicz) - Tchouage (68. Bohdanowicz), Rajter (78. Fedorowicz).

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x