2014-12-21, Sport
Gorzowskie koszykarki w efektownym stylu zakończyły rok, wygrywając w Koninie z tamtejszym Basketem 83:62.
Przed wyjazdem na ostatni w 2014 roku ligowy pojedynek trener Dariusz Maciejewski nie krył obaw.
- Czeka nas trudny pojedynek z dwóch powodów – mówił. – Po pierwsze, nastąpiła tam zmiana trenera a zawsze w takich chwilach ujawnia się dodatkowa motywacja. Po drugie, z doświadczenia wiem, że trudno gra się mecz tuż przed świętami, kiedy zagraniczne zawodniczki myślą już o wylotach do domów. Zawsze wolę takie spotkanie mieć u siebie, bo inna jest wówczas motywacja, wynikającą choćby z oczekiwań kibiców. Nawet jak coś nie idzie, doping potrafi ponieść. Na wyjeździe jest to trudniejsze – tłumaczył nasz trener.
Gorzowianki na szczęście o świętach zaczęły myśleć dopiero po przerwie, kiedy już uzyskały wyraźną przewagę i po zmianie stron spokojnie kontrolowały przebieg pojedynku. I już po meczu D. Maciejewski powiedział, że jest zadowolony z postawy zawodniczek, które zagrały bardzo dobry mecz. Potrafiły przede wszystkim świetnie wykorzystywać wariant szybkiego przechodzenia z obrony do ataku. Do tego nadal wysoką skuteczność utrzymały nasze dwie gwiazdy. Sharnee Zoll zdobyła 27 a Alyssia Brewer 25 punktów. Swoje punkty rzuciła Olena Ogorodnikowa, ale ważne, że przełamały się nasze krajowe zawodniczki i po gorszym występie w Lublinie tym razem wspólnie dorzuciły 20 oczek.
Mecz rozpoczął się od trafienia Klaudii Czarnodolskiej, wyrównała Anna Dąbek, ale to był jedyny w miarę korzystny rezultat dla gospodyń. Już minutę później akademiczki prowadziły 6:2 i powoli zaczęły powiększać przewagę. W 12 minucie osiągnęła ona 12 punktów (28:16). To ich nie zadowoliło. Grając – zwłaszcza w drugiej kwarcie – znakomicie, prezentując do tego wysoki procent skuteczności rzutowej już do przerwy wypracowały 23 punkty przewagi (49:26). W tym momencie sprawa zwycięstwa była praktycznie przesądzona, gdyż nikt nie liczył, że doświadczony i będący ostatnio w gazie gorzowski team może roztrwonić taką przewagę.
W drugiej połowie gra była wyrównana. Gospodynie walczyły o jak najniższy wymiar kary i szczególnie w trzeciej kwarcie pokazały kilka fajnych akcji, trzy razy trafiły również za linii 6,75 m.
- Wygrana gorzowianek jest w pełni zasłużona. Ta drużyna obecnie znajduje się na dużo wyższym poziomie niż moja. Próbowaliśmy zatrzymać Sharnee Zoll, ale ta zawodniczka w tej chwili jest w znakomitej formie – mówił tuż po meczu opiekun Basketu Dalius Ubartas.
RB
Chemat Basket Konin - KSSSE AZS PWSZ Gorzów 62:83 (16:22, 10:27, 25:21, 11:13)
Basket: Ellenberg 19 (1x3), Urbaniak 13 (3), Dąbek 13 (1), Kaja 6, Lawson 2 oraz Płóciennik 5, Durak 2, Sosnowska 2.
KSSSE AZS PWSZ: Zoll 27, Brewer 25 (2), Dźwigalska 8, Czarnodolska 5 (1), Piekarska 5 oraz Ogorodnikova 11 (2), Szajtauer 2, B. Jaworska 0, Sobek 0, Stelmach 0.
Wczoraj działacze Cuprum Lubin w swoim oświadczeniu napisali, że nadal walczą o uratowanie PlusLigi w swoim mieście, dzisiaj przedstawiamy oświadczenie Stilonu Gorzów.