Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Żużlowcy Stali powalczyli z liderem, ale punkty pozostały w Lesznie

2015-07-26, Sport

W mieście legendarnego Alfreda Smoczyka sportowego cudu nie było. Mistrzowie Polski z Gorzowa ponieśli ósmą porażkę w sezonie i muszą na powrót myśleć o utrzymaniu się w PGE Ekstralidze.

medium_news_header_11983.jpg

W ostatnich latach gorzowianie najczęściej dobrze radzili sobie na leszczyńskim owalu. Wskazują na to wyniki. Przed rokiem w rundzie zasadniczej nasi zremisowali 45:45, natomiast w finale przegrali nieznacznie 44:46. W 2013 roku była wygrana 47:43, podobnie jak w play off w 2011 roku (51:39). Bywały też jednak wysokie porażki, gdyż w Lesznie można powalczyć tylko wtedy, kiedy jest się w dobrej formie sportowej. Nasi żużlowcy praktycznie od początku sezonu prezentują się przeciętnie i nie może zmienić tej opinii kilka dobrych występów na gorzowskim torze z najsłabszymi rywalami ligi. Dość powiedzieć, że od chwili powrotu w szeregi najlepszych zespołów w kraju w 2008 roku nie było sezonu, w którym stalowcy nie zdobyliby choćby jednej wyjazdowej twierdzy. Wszystko wskazuje na to, że w tym roku może to się zdarzyć, jeżeli za cztery tygodnie moneymakesmoney.pl Stal nie wygra w Rzeszowie.

Przed spotkaniem w gorzowskim obozie panował co najwyżej urzędowy optymizm. Trener Stanisław Chomski wierzył jednak w sukces a pomóc w tym miał trening w Ostrowie, gdzie gorzowianie pojechali przygotować nie tylko sprzęt, ale sprawdzić się w warunkach zbliżonych do leszczyńskich. O sile drużyny mieli oczywiście decydować liderzy, stąd wszyscy pilnie śledzili sobotni turniej Grand Prix w szwedzkiej Malilli, gdzie pojechało aż trzech naszych zawodników, a czwarty był rezerwowy. Bardzo dobry występ zaliczył Matej Zagar, przeciętnie zaprezentował się z kolei Niels Kristian Iversen, ale już katastrofą była jazda Krzysztof Kasprzaka. Linus Sundstroem nie wyjechał na tor. Wysoką formę potwierdził natomiast lider ,,Byków’’ Nicki Pedersen, dobry występ zanotował Thomas H. Jonasson. Biorąc więc pod uwagę wszystkie składowe zdecydowanym faworytem byli gospodarze i każde inne rozstrzygnięcie niż ich wygrana byłaby odebrana jako sporego kalibru niespodzianka, a nawet chyba sensacja.

I niewiele zabrakło do niespodzianki. Gorzowianie, co trzeba obiektywnie podkreślić, pojechali zdecydowanie lepiej niż tydzień temu w Toruniu, a przede wszystkim podjęli walkę z bardzo silnym rywalem. Problemem teamu trenera Chomskiego był brak lidera. W pierwszej fazie meczu taką rolę próbował wziąć na swoje barki Matej Zagar, ale po dwóch efektownych zwycięstwach Słoweniec potem miał już problemy ze skuteczną jazdą. Kiedy po 10 wyścigach moneymakesmoney.pl Stal przegrywała 26:34 okazało się, że brakuje ,,pewniaka'' do wystawienia w ramach rezerwy taktycznej.

 - Myślałem o tym, żeby dokonać takiej zmiany, ale kogo miałem dokooptować do Zagara? - pytał retorycznie Stanisław Chomski.

Rzeczywiście, wszyscy walczyli, punktowali, ale nie było zawodnika pokroju Nicki Pedersena, który wyjeżdżał na tor i wygrywał bieg za biegiem. W Stali słabiej prezentowali się zwłaszcza ci, na których kibice mistrzów Polski najbardziej liczyli, czyli Niels Kristian Iversen i Bartosz Zmarzlik. Obaj starali się, jechali na pełen gaz, ale punktowo nie było błysku. A przegrana Iversena na dystansie z Bartoszem Smektałą w ósmym biegu mocno zmartwiła gorzowskich kibiców. Cudów nie odnotowaliśmy również w przypadku Krzysztofa Kasprzaka, ale od niego akurat nagłej zwyżki formy się nie spodziewaliśmy. Nieźle tym razem zaprezentowali się zawodnicy drugiej linii i aż żal, że nie prezentowali oni takiej dyspozycji we wcześniejszych meczach, bo wtedy stalowcy nie mieliby takich kłopotów, jakie mają teraz. Co prawda nie stracili oni jeszcze szans na wejście do play off, ale w tej chwili ważniejsze jest zapewnienie sobie miejsca w PGE Ekstralidze na przyzły sezon. Dlatego bardzo ważne będą najbliższe dwa spotkania na własnym torze z Falubazem Zielona Góra i Spartą Wrocław, które trzeba bezwzględnie wygrać. I to najlepiej za trzy punkty. Jeżeli w międzyczasie wrocławianie polegną w Tarnowie różnicą 14 lub więcej punktów wtedy może się okazać, że do Rzeszowa gorzowianie pojadą jeszcze walczyć o najlepszą czwórkę.

- Nie możemy kreślić w tej chwili czarnego scenariusza i myśleć tylko o utrzymaniu. Należy cały czas spoglądać w górę trabel;i. Wszystko jest możliwe. Czy ktoś spodziewał, się, że Falubaz przegra u siebie z Unią Tarnów? – dodał Stanisław Chomski.

Robert Borowy

Fogo Unia Leszno – Moneymakesmoney.pl Stal Gorzów 48:42

Fogo Unia: Nicki Pedersen - 14 (3,3,3,2,3), Tomas H. Jonasson - 3+1 (2*,0,1,-,-), Przemysław Pawlicki - 2+1 (d,0,2*,0), Emil Sajfutdinow - 8 (2,3,3,0,0), Grzegorz Zengota - 8 (3,2,3,0,0), Piotr Pawlicki - 10+1 (u,1*,3,3,3), Bartosz Smektała - 3 (2,d,1).

Moneymakesmoney.pl Stal: Niels Kristian Iversen - 6+1 (1,2,0,2,1*), Piotr Świderski - 4+2 (0,1*,2,1*,-), Matej Zagar - 11 (3,3,d,2,1,2), Tomasz Gapiński - 7+1 (1,0,2,3,1*), Krzysztof Kasprzak - 5 (2,2,1,-), Bartosz Zmarzlik - 7+2 (3,1*,1*,2), Adrian Cyfer - 2 (1,1,0).
Bieg po biegu:
1. (61,84) Pedersen, Jonasson, Iversen, Świderski 5:1
2. (62,01) Zmarzlik, Smektała, Cyfer, Pi. Pawlicki (u/2) 2:4 (7:5)
3. (61,08) Zagar, Sajfutdinow, Gapiński, Prz. Pawlicki (d/start) 2:4 (9:9)
4. (62,15) Zengota, Kasprzak, Cyfer, Smektała (d/4) 3:3 (12:12)
5. (61,80) Sajfutdinow, Iversen, Świderski, Prz. Pawlicki 3:3 (15:15)
6. (61,73) Zagar, Zengota, Pi. Pawlicki, Gapiński 3:3 (18:18)
7. (61,87) Pedersen, Kasprzak, Zmarzlik, Jonasson 3:3 (21:21)
8. (63,82) Zengota, Świderski, Smektała, Iversen 4:2 (25:23)
9. (62,52) Pedersen, Gapiński, Jonasson, Zagar (d/4) 4:2 (29:25)
10. (63,41) Sajfutdinow, Prz. Pawlicki, Kasprzak, Cyfer 5:1 (34:26)
11. (62,46) Pi. Pawlicki, Zagar, Świderski, Zengota 3:3 (37:29)
12. (62,56) Pi. Pawlicki, Iversen, Zmarzlik, Prz. Pawlicki 3:3 (40:32)
13. (63,58) Gapiński, Pedersen, Zagar, Sajfutdinow 2:4 (42:36)
14. (63,40) Pi. Pawlicki, Zmarzlik, Iversen, Sajfutdinow 3:3 (45:39)
15. (63,51) Pedersen, Zagar, Gapiński, Zengota 3:3 (48:42)

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x