Gollob w pogoni za liderem Grand Prix

2012-05-12, Sport

W sobotę o godzinie 19.00 na praskiej Markecie rozpocznie się trzeci tegoroczny turniej Grand Prix, gdzie stawką są punkty do klasyfikacji indywidualnych mistrzostw świata.

Kapitan gorzowskiej Stali Tomasz Gollob na razie traci dwa oczka do lidera cyklu Jarosława Hampela. Obaj nasi zawodnicy spotkają się już w drugim wyścigu i zapewne będzie to mały rewanż za finałowy bieg w Lesznie, gdzie doszło do ostrego starcia pomiędzy nimi, ale nie na torze, lecz po chwili w parkingu. Hampel w złości krzyczał do Golloba, że ten chciał go... zabić. Po chwili jednak już publicznie ograniczył się do stwierdzeń, iż walka była bardzo ostra. Niedawne wypowiedzi żużlowca leszczyńskiej Unii pozwalają przypuszczać, że pomiędzy dwoma najlepszymi polskimi zawodnikami nie ma już zakwasów i oby to się potwierdziło w Pradze.
Hampel w stolicy Czech jeździ wybornie, gdyż na sześć startów każdorazowo awansował do finału. Pięciokrotnie stanął na podium, choć nigdy na jego najwyższym stopniu. Inaczej Gollob. On nie opuścił żadnego z szesnastu turnieju na Markecie, zdarzały mu się kapitalnie występy, jak i fatalne. Żużlowiec Stali sześciokrotnie awansował do wielkiego finału. Dwukrotnie wygrywał (w 1999 i 2010 r.), dwukrotnie był trzeci (1997 i 2011) oraz dwukrotnie czwarty (1998 i 2001). Najgorszy występ zaliczył w 2007 roku, kiedy to zajął ostatnie miejsce w miernym, bo zaledwie jednopunktowym dorobkiem.
Z obecnych uczestników Grand Prix w Pradze najlepiej wiedzie się Jasonowi Crumpowi, który aż osiem razy pojechał w wielkim finale, z czego trzykrotnie mijał linię mety jako pierwszy. Poza Australijczykiem dobrze na czeskiej ziemi spisuje się Greg Hancock, który wygrał pierwszy turniej w Pradze w 1997 roku i.... ostatni w 2011 roku. Na najwyższym stopniu podium stawali również Nicki Pedersen (dwukrotnie), Emil Sajfutdinow i Hans N. Andersen. Na podium widzieliśmy też Antonio Lindbaeka, Bjarne Pedersena i Fredrika Lindgrena, co świadczy o tym, iż na tym torze niemal wszyscy tegoroczni finaliści mistrzostw czują się wyśmienicie. To tylko dodatkowo podnosi napięcie wśród kibiców. Najważniejszym pytaniem jest oczywiście, kto tym razem wygra oraz kto zostanie liderem po trzech turniejach. Fani Stali liczą, że w obu przypadkach będzie to Tomasz Gollob. Przed rokiem był on tam trzeci, ustępując pola Hancockowi i Hampelowi.

Lista startowa:
1. (6) Emil Sajfutdinow (Rosja)
2. (2) Andreas Jonsson (Szwecja)
3. (4) Jason Crump (Australia)
4. (12) Antonio Lindbaeck (Szwecja)
5. (5) Tomasz Gollob (Polska)
6. (8) Chris Holder (Australia)
7. (3) Jarosław Hampel (Polska)
8. (15) Hans Andersen (Dania)
9. (7) Kenneth Bjerre (Dania)
10. (1) Greg Hancock (USA)
11. (9) Fredrik Lindgren (Szwecja)
12. (13) Bjarne Pedersen (Dania)
13. (14) Peter Ljung (Szwecja)
14. (10) Nicki Pedersen (Dania)
15. (11) Chris Harris (Wielka Brytania)
16. (16) Josef Franc (Czechy)

Rezerwowi:
17. Vacláv Milík (Czechy)
18. Matej Kus (Czechy)

Tekst i foto: Robert Borowy

Sport

Robert
Borowy

PlusLiga w Gorzowie? Stilon wydaje oświadczenie

Wczoraj działacze Cuprum Lubin w swoim oświadczeniu napisali, że nadal walczą o uratowanie PlusLigi w swoim mieście, dzisiaj przedstawiamy oświadczenie Stilonu Gorzów.