Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Anieli, Kasrota, Soni , 28 marca 2024

Rosyjska torpeda nie zburzyła gorzowskiego muru

2012-07-01, Sport

W kolejnym meczu o ligowe punkty gorzowska Stal pewnie pokonała Polonię Bydgoszcz 52:37 i obok punktów meczowych podopieczni trenera Piotra Palucha wywalczyli punkt bonusowy. Po 11 kolejkach nasz zespół nadal plasuje się na drugiej pozycji w Enea Ekstralidze, mając już tylko trzy punkty straty do Azotów Tauron Tarnów

medium_news_header_764.jpg

Bartosz Zmarzlik (z prawej) już w inauguracyjnym wyścigu nie dał szans najlepszemu juniorowi Polonii – Szymonowi Woźniakowi
Fot. Robert Borowy

Trener bydgoszczan Robert Sawina przed przyjazdem do Gorzowa zapowiadał sprawienie niespodzianki i trzeba przyznać, że goście dosyć długo nawiązywali walkę. Po słabym początku, kiedy to stalowcy szybko objęli prowadzenie 21:9, potem inicjatywę przejęli poloniści, którzy jeszcze po 12 wyścigu mogli realnie myśleć o zdobyciu bonusa.

- Szkoda przede wszystkim biegów nr 10 i 13 – mówi Robert Sawina. – W obu przypadkach przegraliśmy podwójnie i to zadecydowało o stosunkowo wysokiej porażce w całym spotkaniu. Zabrakło nam lepiej punktującego Roberta Kościechy, ale nie mamy do niego o to pretensji. Robert jest bardzo ambitny, ciężko pracuje na treningach, jest oddany drużynie i jeden słabszy występ nie może tego przekreślić – dodał.
Gwiazdą przyjezdnej drużyny był Emil Sajfutdinow, który poniósł tylko dwie porażki, pozostałe cztery wyścigi wygrał, niektóre po naprawdę ładnych akcjach. – Wszystko mi dzisiaj pasowało. Mój motocykl kapitalnie spisywał się zarówno na starcie, jak i dystansie. Szkoda tylko, że przegraliśmy, bo liczyliśmy na sprawienie niespodzianki. Gorzowianie mają jednak bardzo wyrównany i silny zespół, stąd na swoim torze są niezwykle trudni do pokonania – powiedział Rosjanin.

W miejscowym zespole tradycyjnie wszyscy starali się dorzucać do wspólnego skarbca swoje punkty. Nie wszystkim jednak udawało się to jak zawsze. Trochę gorszy dzień mieli Michael Jepsen Jensen i Krzysztof Kasprzak, choć – jak tłumaczy trener Piotr Paluch – na ich mniejsze zdobycze punktowe wpływ miały problemy sprzętowe.

– Zarówno Krzysiek jak i Michael stracili po dwa punkty na skutek defektów, ale w żużlu to się zdarza. Najistotniejsze, że w ogóle doszło do meczu, gdyż po nocnych opadach musieliśmy włożyć mnóstwo pracy w dobre przygotowanie toru. Udało się, choć na pierwszym łuku pojawiły się dwie dziurki, przez co trzeba było wykonać dodatkowe prace. Mam nadzieję, że tym razem nie zostaniemy ukarani za opóźnienia w przygotowaniu nawierzchni, bo sędzia doskonale wiedział o opadach, na które my już nie mieliśmy żadnego wpływu – wyjaśnił nasz szkoleniowiec.
W ekipie żółto-niebieskich fantastyczny występ zanotował Bartek Zmarzlik, który przegrał tylko raz z Emilem Sajfutdinowem. Nasz 17-latek sprawił mnóstwo radości kibicom, gdyż większość swoich punktów zdobywał po ciekawej walce. Nadal ma bowiem kłopoty z szybkimi wyjściami spod taśmy startowej i dlatego każdorazowo musi włożyć mnóstwo wysiłku na dystansie. – Trochę się spociłem, ale nie dlatego, że było gorąco, bo w trakcie jazdy czuje się fajny otrzeźwiający wiaterek. Musiałem trochę powalczyć, raz się udawało, innym razem nie, ale ogólnie było dobrze. Co do startów to nie od razu zbudowano Kraków. Myślę, że i tak mam lepsze starty niż przed rokiem – wyjaśnił gorzowski junior.
Kolejny raz na duże pochwały zasłużył Niels Kristian Iversen, dosyć pewnie, choć bez fajerwerków jeździł Tomasz Gollob, troszkę zaś więcej mogliśmy spodziewać się po postawie Mateja Zagara. Słoweniec w ostatnim ligowym pojedynku w Gorzowie przed dwoma tygodniami zdobył komplet punktów, tym razem nie wygrał żadnego wyścigu.
– Nie chcę usprawiedliwiać moich zawodników, ale przypomnę, że wczoraj większość z nich startowała w całej Europie w eliminacjach do Grand Prix i po prostu niektórzy byli mniej, inni bardziej zmęczeni. Zwłaszcza, że wszędzie mamy teraz upały – dodał na koniec Piotr Paluch.
Teraz żużlowców w lidze czeka dwutygodniowa przerwa, a 15 lipca gorzowianie udadzą się na ważny pojedynek do Leszna, gdzie będą chcieli zrewanżować się rywalom na porażkę 44:46 na własnym torze.

Robert Borowy

 

Stal Gorzów - Polonia Bydgoszcz 52:37

Stal:

Tomasz Gollob - 11 (2,3,1,3,2), Michael J. Jensen - 4+1 (1,w,0,3,-), Matej Zagar - 8+2 (1,1,2,2,2), Niels K. Iversen - 12+2 (3,3,3,2*,1*), Krzysztof Kasprzak - 5 (3,2,d,0), Adrian Cyfer - 2+1 (2,0,0), Bartosz Zmarzlik - 10+1 (3,2,2,3).

Polonia:

Emil Sajfutdinow - 16 (3,2,3,2,3,3), Danił Iwanow - 0 (0,0,-,-), Krzysztof Buczkowski - 8+1 (0,3,1,3,1,0), Tomasz Gapiński - 6+1 (2,1,2,w,1), Robert Kościecha - 5 (1,2,1,1,0), Szymon Woźniak - 2 (1,u,1), Bartosz Bietracki - 0 (0,0 w).

Bieg po biegu:
1. Zmarzlik, Cyfer, Woźniak, Bietracki 5:1
2. Sajfutdinow, Gollob, Jensen, Iwanow 3:3 (8:4)
3. Iversen, Gapiński, Zagar, Buczkowski 4:2 (12:6)
4. Kasprzak, Zmarzlik, Kościecha, Bietracki 5:1 (17:7)
5. Iversen, Sajfutdinow, Zagar, Iwanow 4:2 (21:9)
6. Buczkowski, Kasprzak, Gapiński, Cyfer 2:4 (23:13)
7. Gollob, Kościecha, Jensen (w/2min), Woźniak (u/w) 3:2 (26:15)
8. Sajfutdniow, Zmarzlik, Buczkowski, Kasprzak 2:4 (28:19)
9. Buczkowski, Gapiński, Gollob, Jensen 1:5 (29:24)
10. Iversen, Zagar, Kościecha, Bietracki 5:1 (34:25)
11. Jensen, Sajfutdinow, Buczkowski, Kasprzak 3:3 (37:28)
12. Sajfutdinow, Zagar, Woźniak, Cyfer 2:4 (39:32)
13. Gollob, Iversen, Kościecha, Gapiński (u/w) 5:1 (44:33)
14. Zmarzlik, Zagar, Gapiński, Kościecha 5:1 (49:34)
15. Sajfutdinow, Gollob, Iversen, Buczkowski 3:3 (52:37)



 

 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x