Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Anieli, Kasrota, Soni , 28 marca 2024

Och, jaka szkoda! Bartek Zmarzlik o włos od medalu mistrzostw Polski

2012-08-15, Sport

- Gdybym zajął siódme lub ósme miejsce zbytnio nie przeżywałbym mojego pierwszego występu w finale indywidualnych mistrzostw Polski. Ale do pełni szczęścia zabrakło mi jednego punktu i prawdopodobnie stanąłbym na podium – mocno żałował Bartosz Zmarzlik po zielonogórskim finale IMP, w którym zajął czwartą pozycję.
 

medium_news_header_1160.jpg

W VIII wyścigu Bartosz Zmarzlik pokonał Macieja Janowskiego (kask żółty), Dawida Stachyrę (biały) i Damiana Adamczaka (niebieski). Potem gorzowianin wygrał jeszcze dwa wyścigi, ale do miejsca na pudle zabrakło łutu szczęścia

Fot. Robert Borowy
 

I od razu trzeba powiedzieć sobie wyraźnie, że gorzowski 17-latek zasłużył na miejsce na podium. Jako jedyny z finalistów pokonał mistrza kraju – Tomasza Jędrzejaka. Wygrał również ze zdecydowanym faworytem imprezy, gwiazdą Falubazu Zielona Góra Piotrem Protasiewiczem. Pokonał mistrza świata juniorów Macieja Janowskiego oraz innego kandydata do medalu Grzegorza Zengotę. Dlaczego więc nie zdobył medalu?
- Zadecydował o tym mój występ w czwartej serii – kontynuuje Bartosz Zmarzlik. – Bardzo dobrze wyszedłem ze startu, ale przedobrzyłem w pierwszym łuku, gdyż chciałem przyciąć do krawężnika, a tam tor jazdy zablokował mi Patryk Dudek. Potem ścigałem na dystansie rywali, chciałem minął choćby Krzysztofa Kasprzaka i zdobyć jedno oczko, ale nie dałem rady. Pozostał wielki żal – dodał.
I właśnie konfrontacja z Krzysztofem Kasprzakiem wzbudziła spore zdziwienie wielu obserwatorów. Co prawda finał IMP jest konkurencją indywidualną, ale przecież od lat w określonych sytuacjach koledzy klubowi przynamniej nie przeszkadzają sobie na torze. Tym razem zabrakło chyba zwykłej komunikacji, gdyż nie mający żadnych szans na przyzwoite miejsce Kasprzak dwoił się i troił, żeby tylko nie dać się wyprzedzić koledze klubowemu.
– Gdybym wiedział, że Bartek potrzebuje pomocy na pewno bym jej udzielił – stwierdził zaskoczony całą sytuacją Kasprzak. Na co Zmarzlik krótko odpowiedział: walczyłem po sportowemu...
Tegoroczna rywalizacja najlepszych (?) polskich żużlowców zapewne na długo zapadnie w pamięci wielu kibiców z kilku powodów. Najważniejszy to wyjątkowo słaba obsada. W finale z różnych powodów nie pojechali m.in. Jarosław Hampel, Janusz Kołodziej, Tomasz Gollob, Grzegorz Walasek czy Przemysław Pawlicki. Pomimo absencji tych zawodników poziom sportowy był zaskakująco wysoki i zawody na pewno mogły się podobać nawet najwybredniejszym fanom czarnego sportu. Dużą niespodzianką był brak na podium reprezentantów gospodarzy, uważanych za murowanych faworytów do medali. Piotr Protasiewicz przyznał po zawodach, że ze względu na rozgrywany przed południem turniej MACEC nie udało się przygotować odpowiednio dobrego toru i musiał on wraz z Patrykiem Dudkiem jeździć na nawierzchni, do której nie są przyzwyczajeni.
- Oczywiście wszyscy mieli równe szanse, dlatego wcale nie szukam tu usprawiedliwienia. Po prostu na neutralnym torze kilku rywali okazało się od nas lepszych i taki jest właśnie urok sportu – dodał kapitan miejscowego Falubazu.
Zaskoczeniem in plus była za to jazda Tomasza Jędrzejaka, który od lat jest bardzo solidnym zawodnikiem, ale żeby sięgnąć po złoto w finale IMP to chyba sam w to do końca nie wierzył. – To było moje największe sportowe marzenie od lat, dlatego dzisiaj jestem spełniony. Zawody były bardzo trudne, od pierwszego do ostatniego wyścigu byłem maksymalnie skoncentrowany i przyniosło mi to sukces – stwierdził popularny ,,Ogór’’. Szczęśliwi byli również dwaj pozostali medaliści, gdyż dla Rafała Okoniewskiego i Zbigniewa Buczkowskiego są to pierwsze w karierze medale IMP. Markotną minę miał za to dwukrotny wicemistrz Polski Krzysztof Kasprzak, który przed startem zapowiadał walkę o złoto. – Jestem rozczarowany, ponieważ cztery punkty to bardzo słaby dorobek. Nic nie mogłem zrobić, gdyż motocykle były bardzo słabe. Co z tego, że wygrywałem starty jak na dystansie byłem wolny – machnął ręką popularny ,,Kasper’’.
Czy indywidualne mistrzostwa Polski rzeczywiście przeżywają kryzys? Zielonogórski finał pokazał, że zawodnicy z całych sił walczą w tej imprezie. Oczywiście dotyczy to tych jeźdźców, którym zależy na pokazaniu się kibicom. Przynamniej tym, którzy chcą jeszcze oglądać te zawody, bo frekwencja na stadionie przy W69 nie była porywająca. Widać, że wielu fanów spod znaku Myszki Miki woli eksplodować tylko podczas meczów ligowych. Najważniejsza coroczna krajowa impreza indywidualna obchodzi ich raczej tyle co ubiegłoroczny śnieg.
- Nie zgadzam się z tym do końca – mówi Zdzisław Dobrucki, indywidualny mistrz Polski z 1976 roku. – Faktem jest, że IMP tracą na prestiżu, co jest bardzo złym sygnałem, ale wina leży bardziej po stronie działaczy klubowych niż kibiców. Działacze wszystko stawiają na promocję rozgrywek ligowych. A przecież IMP to piękna tradycja, wspaniałe emocje i trzeba zrobić wszystko, żeby przywrócić blask tym zawodom – podkreślił.
Robert Borowy

Wyniki finału IMP – Zielona Góra:
1. Tomasz Jędrzejak (Betard Sparta Wrocław) - 14 (3,3,2,3,3)
2. Rafał Okoniewski (PGE Marma Rzeszów) - 11+3 (3,3,1,3,1)
3. Krzysztof Buczkowski (Polonia Bydgoszcz) - 11+2 (3,3,0,3,2)
4. Bartosz Zmarzlik (Stal Gorzów) - 10 (1,3,3,0,3)
5-7. Maciej Janowski (Azoty Tauron Tarnów) - 10 (2,2,3,1,2)
5-7. Piotr Protasiewicz (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 10 (1,2,3,2,2)
5-7. Grzegorz Zengota (Dospel Włókniarz Częstochowa) - 10 (3,2,2,2,1)
8. Dawid Stachyra (Lubelski Węgiel KMŻ) - 9 (2,1,3,0,3)
9. Adrian Miedziński (Unibax Toruń) - 9 (2,1,d,3,3)
10. Patryk Dudek (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 8 (2,w,2,2,2)
11. Krzysztof Kasprzak (Stal Gorzów) - 4 (1,0,2,1,d)
12. Mirosław Jabłoński (Dospel Włókniarz Częstochowa) - 4 (0,1,1,1,1)
13. Krzysztof Jabłoński (Stelmet Falubaz Zielona Góra) - 3 (d,2,1,u/-,-)
14. Robert Miśkowiak (Lubelski Węgiel KMŻ) - 3 (2,1,w)
15. Damian Adamczak (Orzeł Łódź) - 3 (1,0,1,1,0)
16. Sławomir Musielak (Kolejarz Rawag Rawicz) - 1 (0,1,0,w,-)
17. Tomasz Chrzanowski (Lotos Wybrzeże Gdańsk) - 0 (0,0,0,0,d)
Bieg po biegu:
1. (60,88) Buczkowski, Miedziński, Zmarzlik, Chrzanowski
2. (60,09) Zengota, Dudek, Adamczak, M.Jabłoński
3. (60,16) Jędrzejak, Stachyra, Kasprzak, K.Jabłoński (d)
4. (59,47) Okoniewski, Janowski, Protasiewicz, Musielak
5. (59,66) Buczkowski, Zengota, Musielak, Kasprzak
6. (60,81) Jędrzejak, Protasiewicz, Miedziński, Dudek (w/u)
7. (60,06) Okoniewski, K.Jabłoński, M.Jabłoński, Chrzanowski
8. (60,31) Zmarzlik, Janowski, Stachyra, Adamczak
9. (60,66) Janowski, Dudek, K.Jabłoński, Buczkowski
10. (60,69) Stachyra, Zengota, Okoniewski, Miedziński (d)
11. (59,94) Protasiewicz, Kasprzak, Adamczak, Chrzanowski
12. (60,22) Zmarzlik, Jędrzejak, M.Jabłoński, Musielak
13. (61,84) Buczkowski, Protasiewicz, M.Jabłoński, Stachyra
14. (61,22) Miedziński, Miśkowiak (K.Jabłoński u/-), Adamczak, Musielak (w)
15. (60,16) Jędrzejak, Zengota, Janowski, Chrzanowski
16. (60,78) Okoniewski, Dudek, Kasprzak, Zmarzlik
17. (60,28) Jędrzejak, Buczkowski, Okoniewski, Adamczak
18. (60,66)Miedziński, Janowski, M.Jabłoński, Kasprzak (d)
19. (62,37) Stachyra, Dudek, Miśkowiak, Chrzanowski (d)
20. (61,40) Zmarzlik, Protasiewicz, Zengota Miśkowiak (w)
21. (61,50) Okoniewski, Buczkowski

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x