Operacja Falubaz rozpoczęta

2012-09-05, Sport

Czy Łukasz Kaczmarek (z lewej) i Adrian Cyfer udźwigną ciężar walki w Zielonej Górze? FOT. ROBERT BOROWY

Już tylko cztery dni dzielą kibiców żużla od pierwszego półfinałowego meczu drużynowych mistrzostw Polski, w którym to podopieczni trenera Piotra Palucha zmierzą się na wyjeździe z zielonogórskim Stelmetem Falubazem.
– Liczę na chłopaków z drużyny. Wierzę, że uda nam się przejść do finału ligi – stwierdził na stronie internetowej Stali Gorzów Bartosz Zmarzlik, który prawdopodobnie jutro opuści szpital w Puszczykowie, gdzie w niedzielę przeszedł skomplikowaną operację pod okiem dr Andrzeja Wasilewskiego i powróci do domu. Jak zapowiedział kontuzjowany junior naszego zespołu bardzo chciałby wspomóc drużynę w meczu rewanżowym, który odbędzie się w Gorzowie 16 września. Oczywiście jedynie z trybun lub dobrą radą, bo po tak poważnej kontuzji, jaką jest złamanie kości udowej z przemieszczeniem Bartek musi zapomnieć o startach do przyszłego sezonu.
– Obecnie czuję się dobrze, wszystko jest OK. Muszę przyznać, że marzę już o powrocie do domu. Na nogi stanąłem dzień po operacji. Dużo chodziłem wczoraj, a dziś rano też już byłem w stanie przejść się kawałek. Noga jest jeszcze spuchnięta, ale nie mam założonego gipsu i już ją zginam – dodał indywidualny mistrz Europy juniorów.
Nieobecność Bartosza Zmarzlika w decydującej fazie rywalizacji ligowej jest bardzo dużym osłabieniem dla Stali, zwłaszcza że kierownictwo zespołu nie może dokonać żadnej sensownej roszady taktycznej, w postaci na przykład zastępstwa zawodnika czy zakontraktowania ,,gościa’’. W tej sytuacji w miejsce Zmarzlika pojedzie inny 17-latek Łukasz Kaczmarek, dla którego najbliższy występ będzie debiutem w ekstralidze. Rolę lidera w tej grupie przejmie za to Adrian Cyfer, który przez cały sezon jeździ bezbarwnie, ale może właśnie teraz się spręży i udowodni wszystkim, że potrafi nie tylko przejechać cztery okrążenia toru, lecz jeszcze powalczyć.
– Jeszcze nie przegraliśmy – powiedział nam jeden z działaczy gorzowskiego klubu zmartwiony tym, że po gnieźnieńskim wypadku Zmarzlika wielu kibiców zwątpiło już w pokonanie zielonogórzan. Zwłaszcza, że w wyniku wciąż obowiązujących absurdalnych przepisów dotyczących ustalania list zawodników zastępowanych może się okazać, że Falubaz skorzysta z zastępstwa za Jonasa Davidssona, który obecnie legitymuje się… najwyższą średnią biegową w swoim zespole za ostatnie mecze.
Prezes Stali Ireneusz Maciej Zmora zwraca uwagę, że stalowy mają pięciu pełnowartościowych seniorów i jeżeli każdy z nich pojedzie na swoim poziomie wtedy można podjąć walkę o awans do wielkiego finału. Przy czym margines błędu diametralnie się zawęził.
– W tej chwili to nie my jesteśmy faworytem dwumeczu derbowego, lecz Falubaz. Wierzę jednak w naszych żużlowców, bo stać ich na pokonanie sąsiada z południa – dodał prezes Zmora.
Na razie żużlowcy obu drużyn rozjechali się po Europie i startują w różnych zawodach. Trener Piotr Paluch zbiórkę swojej drużyny ogłosił na sobotę, przy czym na pewno w Gorzowie nie pojawią się Tomasz Gollob (startuje w Malilli w kolejnej rundzie Grand Prix) oraz Michael Jepsen Jansen, który wybiera się do Landshut na finał drużynowych mistrzostw Europy juniorów, gdzie zresztą miał również wystąpić Bartosz Zmarzlik. Pozostali gorzowianie mają w planie trening, potem wspólną kolację i oglądanie wspomnianego turnieju SGP z Malilli.
Do Zielonej Góry może również wybrać się 700-osobowa grupa kibiców Stali, dla której przygotowano bilety w cenie po 60 złotych bez podziału na normalne i ulgowe. Wejściówki będzie można kupować czwartek (6 września) w sklepie klubowym w Galerii Askana w godz. 9:00 do 21:00 oraz w piątek od godz. 9:00 do 13:00. Przy zakupie wejściówek należy okazać dowód tożsamości bądź kserokopie dokumentów tożsamości.
Robert Borowy