Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Żużlowy świat ma nowego mistrza. Gollob bliski medalu

2012-10-07, Sport

Chris Holder został najmłodszym indywidualnym mistrzem świata w historii Speedway Grand Prix! 25-letni Australijczyk tytuł zapewnił sobie podczas ostatniego tegorocznego turnieju w Toruniu.
 

Najlepsi żużlowcy SGP 2012 - Nicki Pedersen, Chris Holder i Greg Hancock
Najlepsi żużlowcy SGP 2012 - Nicki Pedersen, Chris Holder i Greg Hancock FOT. ROBERT BOROWY

Od pierwszego wyścigu widać było, że Chris Holder jest bardzo dobrze przygotowany do decydującej batalii z trzykrotnym mistrzem świata Nickim Pedersenem. Obu zawodników przed zawodami dzieliła różnica zaledwie dwóch punktów. A po dwóch seriach wzrosła ona już do sześciu oczek. W trzeciej serii Holder jednak stracił pierwsze punkty, zaś Pedersen wziął się do pracy i zaczął mozolnie odrabiać. Nie trwało to jednak długo, gdyż Duńczyk słabo zaprezentował się w XVIII wyścigu i do końca fazy zasadniczej nie był pewny, czy w ogóle awansuje do półfinału. Ostatecznie wszedł z ósmej pozycji...
Sprawa mistrzowskiego tytułu rozstrzygnęła się w bezpośrednim pojedynku pomiędzy głównymi kandydatami. Zanim jednak Chris Holder mógł triumfalnie podnieść ręce do góry kibice byli świadkami małego shown w wykonaniu niesfornego, ale dającego mnóstwo kolorytu do rywalizacji najlepszych Nicki Pedersena. Duńczyk doskonale wiedział, że sama wygrana w półfinale, a potem w finale może nie wystarczyć mu do wywalczenia mistrzowskiego tytułu. Postanowił więc sprytnie wyeliminować rywala z dalszej walki. I po znakomitym starcie z kiepskiego drugiego pola natychmiast założył się na Holdera ewidentnie zmuszając go do zjechania w kierunku... płyty boiska. Australijczyk oczywiście zaczął bronić się przed wypadnięciem z toru, bo to oznaczałoby wykluczenie i w efekcie podciął motocykl Pedersena. Ten natychmiast to wykorzystał, wyłożył się jak długi i był przekonany, że sędzia Craig Akroyd wykluczy pupila miejscowej publiczności, co otworzyłoby Duńczykowi drzwi do zdobycia złotego medalu. Sędzia jednak umył ręce, postanowił nie wtrącać się do walki o najcenniejsze trofeum i skorzystał z przepisu o dopuszczeniu wszystkich zawodników ponownie do startu, gdyż całe zdarzenie miało miejsce w pierwszym łuku.
- Nie mam pretensji do Chrisa za to zdarzenie w półfinale w pierwszym łuku, bo postąpiłbym dokładnie tak samo. Każdy z nas chciał wygrać. Składam mu gratulacje, bo dzisiaj był naprawdę świetnie przygotowany. Ja zaś cieszę się z całego sezonu i już nie mogę doczekać się następnej edycji Grand Prix – stwierdził po zawodach Nicki Pedersen, który jednak nie byłby sobą, gdyby raz jeszcze nie spróbował trochę uatrakcyjnić turnieju. Wracając po przerwanym wyścigu półfinałowym do parkingu podszedł do Chrisa Holdera, słownie go sprowokował do małej ,,zadymy’’ i gdyby nie czuwający nad młodszym kolegą Jason Crump kto wie, jak wszystko to dalej by się potoczyło. Kończący starty w Grand Prix ,,Crumpie’’ odciągnął Holdera, potem zamknął się z nim w ustronnym miejscu w jednym z budynków klubowych i dopiero po uspokojeniu rozdygotanych nerwów młodszy z kangurów powrócił do walki. I uczynił to w mistrzowskim stylu, pokazując Pedersenowi, że na obecną chwilę jest lepszy. Szkoda tylko, że defekt motocykla w finałowym wyścigu uniemożliwił nowo kreowanemu mistrzowi świata powalczyć o wygraną  w całym turnieju.
- Jestem bardzo szczęśliwy, ale chyba długo będę musiał się oswajać z myślą, iż zdobyłem złoty medal – mówił zaraz po dekoracji Chris Holder. – Przez całe zawody starałem się być rozluźniony, lecz nie jest to takie proste. Przed wyścigiem półfinałowym poczułem mocny stres. Jednak był to bieg mojego życia. Szkoda tylko, że w finale silnik odmówił mi posłuszeństwa. Ale najważniejsze jest mistrzostwo świata – dodał.
W cieniu rywalizacji Holdera i Pedersena toczyła się walka o brązowy medal. Aspirujący do trzeciego miejsca Tomasz Gollob był znakomicie spasowany do toruńskiego toru i jeździł jak przed dwoma laty, kiedy to na Motoarenie zdobył komplet 24 punktów. Kapitan Stali Gorzów w rundzie zasadniczej pomylił się tylko raz i stracił jedno oczko na rzecz Fredrika Lindgrena. Również kapitalnie pojechał w półfinale, ale żeby sięgnąć po medal nasz żużlowiec nie tylko musiał wygrywać wyścig za wyścigiem. Musiał przede wszystkim liczyć na słabszy dzień Grega Hancocka. Amerykanin nie błyszczał, ale ciułał punkty i kiedy znalazł się w półfinale stało się jasne, że do pełni szczęścia brakuje mu tylko jednego punktu. I właśnie w wyścigu półfinałowym przyjechał on za plecami Golloba, co oznaczało, że już żadna siła nie może odebrać mu szóstego w karierze medalu IMŚ.
- Nie patrzyłem co robi Tomek, ja chciałem zdobyć tyle punktów, żeby samemu zapewnić sobie ten medal. Miniony sezon był dla mnie ciekawy, przez długi czas byłem liderem cyklu, a skończyłem na trzeciej pozycji. To dobry wynik, choć chciałem wygrać. Mam nadzieję, że w przyszłym roku postaram się sięgnąć po trzecie w karierze złoto – zapowiada ,,Herbie’’.
Pola młodszym rywalom nie chce oddawać również Tomasz Gollob. - Spróbuję powalczyć o medal w przyszłym roku, bo wciąż czuję się na tyle młodo, żeby jeszcze pościgać się z najlepszymi – powiedział po zawodach. Gorzowianin nie był jakoś zmartwiony tym, że w generalnej punktacji zajął najgorsze dla sportowców czwarte miejsce. Może dlatego, że znakomitym występem w grodzie Kopernika pokazał, że nadal może odgrywać ważną rolę w światowym speedway’u.
Na koniec trzeba podkreślić, że ostatni turniej Grand Prix na pewno by się nie odbył, gdyby nie... dach toruńskiego stadionu. Kiedy przed dwoma laty podjęto decyzję o powiększeniu jego powierzchni w taki sposób, żeby nie chronił on tylko kibiców przed deszczem, ale również tor, wielu zastanawiało się, czy ten pomysł sprawdzi się w praktyce. Przez blisko dwa lata torunianie nie mogli tego stwierdzić, bo każdorazowo kiedy na Motoarenie odbywały się zawody pogoda zawsze dopisywała. Tym razem opady deszczu były na tyle intensywne, że gdyby nie dach tor zostałby całkowicie zalany i trzeba byłoby przekładać zawody. Przykład ten powinien dać do myślenia innym klubom, które decydują się na zadaszenie swoich stadionów. Żużel jest taką dyscypliną, że deszcz często rozdaje karty i co z tego, że kibicom nie pada na głowę, skoro nie można w takim przypadku rozgrywać imprez...
Robert Borowy

Wyniki FIM Toruń SPG:
1. Antonio Lindbaeck (Szwecja) - 19 (2,3,3,3,0,2,6)
2. Tomasz Gollob (Polska) - 21 (3,2,3,3,3,3,4)
3. Greg Hancock (USA) - 13 (2,0,2,3,2,2,2)
4. Chris Holder (Australia) - 15 (3,3,1,3,2,3,d)
5. Martin Vaculik (Słowacja) - 12 (3,2,3,0,3,1)
6. Emil Sajfutdinow (Rosja) - 11 (3,2,2,1,3)
7. Nicki Pedersen (Dania) - 9 (1,1,3,2,1,1)
8. Maciej Janowski (Polska) - 8 (0,3,1,2,2,0)
9. Fredrik Lindgren (Szwecja) - 8 (2,3,1,1,1)
10. Chris Harris (Wielka Brytania) - 6 (1,1,0,1,3)
11. Hans Andersen (Dania) - 5 (2,0,0,1,2)
12. Jason Crump (Australia) - 5 (1,0,1,2,1)
13. Andreas Jonsson (Szwecja) - 4 (1,2,0,0,1)
14. Jarosław Hampel (Polska) - 3 (0,1,d,2,0)
15. Bjarne Pedersen (Dania) - 3 (0,1,2,0,0)
16. Peter Ljung (Szwecja) - 2 (0,0,2,0,0)
Bieg po biegu:
1. Vaculik, Andersen, Jonsson, Hampel
2. Gollob, Hancock, N. Pedersen, Ljung
3. Sajfutdinow, Lindbaeck, Harris, B. Pedersen
4. Holder, Lindgren, Crump, Janowski
5. Lindgren, Gollob, Harris, Andersen
6. Holder, Sajfutdinow, Hampel, Hancock
7. Lindbaeck, Vaculik, N. Pedersen, Crump
8. Janowski, Jonsson, B. Pedersen, Ljung
9. Lindbaeck, Hancock, Janowski, Andersen
10. Gollob, B. Pedersen, Crump, Hampel (d)
11. Vaculik, Ljung, Holder, Harris
12. N. Pedersen, Sajfutdinow, Lindgren, Jonsson
13. Holder, N. Pedersen, Andersen, B. Pedersen
14. Lindbaeck, Hampel, Lindgren, Ljung
15. Gollob, Janowski, Sajfutdinow, Vaculik
16. Hancock, Crump, Harris, Jonsson
17. Sajfutdinow, Andersen, Crump, Ljung
18. Harris, Janowski, N. Pedersen, Hampel
19. Vaculik, Hancock, Lindgren, B. Pedersen
20. Gollob, Holder, Jonsson, Lindbaeck
Półfinały
21. Gollob, Hancock, Vaculik, Janowski
22. Holder, Lindbaeck, N.Pedersen, Sajfutdinow
Finał
23. Lindbaeck, Gollob, Hancock, Holder (d)

Końcowa klasyfikacja IMŚ:
1. C. Holder – 160 pkt., 2. N. Pedersen –  152 pkt., 3. G. Hancock – 148 pkt., 4. T. Gollob – 142 pkt, 5. E. Sajfutdinow – 133 pkt., 5. J. Crump – 126 pkt., 6. A. Lindback – 122 pkt., 7. F. Lindgren – 119 pkt., 8. 9. A. Jonsson – 88 pkt., 10. H. Andersen – 69 pkt., 11. M. Vaculik – 67 pkt., 12. C. Harris – 65 pkt., 13. Bjarne Pedersen – 59 pkt., 14. J. Hampel – 58 pkt., 14. Peter Ljung – 57 pkt., 15. 16. Kenneth Bjerre – 41 pkt.,... 18. Krzysztof Kasprzak - 18 pkt., 20. Bartosz Zmarzlik - 13 pkt.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x