2012-12-09, Sport
W drugim meczu rundy rewanżowej gorzowskie koszykarki pokonały w dalekim Łańcucie AZS Rzeszów 64:54 i zajmują piąte miejsce w tabeli.
Beniaminek Ford Germaz Ekstraklasy mocno postawił się naszym zawodniczkom, zwłaszcza w pierwszej połowie. Dzięki bardzo dobrej grze Leah Metcalf, którą skutecznie wspomagały Aneta Kotnis i Elżbieta Mukosiej już w inauguracyjnej kwarcie gospodynie uzyskały niewielką przewagę. Kolejne pięć minut drugiej kwarty to już popis gry miejscowych. Wychodziło im dosłownie wszystko. Twardo broniły, skutecznie atakowały, były lepsze zwłaszcza w grze jeden na jeden i w pewnym momencie ich przewaga urosła do 12 punktów (34:22).
- Nie wiem co się stało, ale po 15 minutach znakomitej gry przyszedł 15-minutowy przestój – nie mógł odżałować trener rzeszowianek Wojciech Downar Zapolski.
Trudno dziwić się opiekunowi beniaminka, skoro jego zawodniczki najpierw przez kwadrans zdobywają 34 punkty, a przez kolejny kwadrans… 6 punktów. Inną sprawą jest, że gorzowianki mając przed oczyma widmo porażki mocno wzięły się do pracy i jeszcze przed przerwą odrobiły część strat, a po zmianie stron, zwłaszcza w trzeciej kwarcie grały niemal bezbłędnie. Szczególnie w obronie, gdzie przeszły na obronę strefową.
- Musieliśmy mocno się namęczyć, żeby wygrać, a taki był nasz cel – przyznał po meczu trener Dariusz Maciejewski.
AZS OPTeam Rzeszów - KSSSE AZS PWSZ Gorzów 54:64 (21:15, 15:17, 4:17, 14:15)
AZS OPTeam: Metcalf 16 (2x3), Kuncewicz 9, Kotnis 7 (1), Krzywoń 2, Kaczmarska 2 oraz Mukosiej 16 (2), Kędzia 2, Rafałowicz 0, Czerwonka 0, Kąsek 0.
KSSSE AZS PWSZ: Nwagbo 14, Skobel 10, Dosty 10, Dźwigalska 5, Trębicka 0 oraz Moorer 15 (1), Makowska 10, Szajtauer 0.
RB
W rozgrywkach wojewódzkiego Pucharu Polski Solar Home Stilon podejmował na własnym stadionie Lechię Zielona Góra.