Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Jarosława, Marka, Wiki , 25 kwietnia 2024

Melodia wrażliwych serc

2013-01-24, Sport

Już godziny zaczynamy odliczać od rozpoczęcia VII Balu Charytatywnego na rzecz Hospicjum Św. Kamila w Gorzowie. Jego początek zaplanowano w sobotę na godzinę 20.00, a miejscem spotkania ludzi o wrażliwych sercach będzie aula gorzowskiego AWF-u.

medium_news_header_2670.jpg

Do tej pory na rzecz placówki podczas wcześniejszych edycji uzbierano łącznie 835 tysięcy złotych! Władysław Komarnicki, pomysłodawca i organizator wydarzenia po cichu liczy, że w tym roku pęknie magiczna bariera miliona złotych.

- Przyznaję, że w tym roku jest wyjątkowo ciężko z pozyskiwaniem pieniędzy, bo kryzys zajrzał niemal wszędzie – przyznaje Władysław Komarnicki, ale zaraz dodaje, że nie powinno być gorzej niż w zeszłym roku. – Moim marzeniem jest, żebyśmy w sobotę zebrali 165 tysięcy złotych, a wtedy przekroczymy barierę miliona złotych i jeśli tak się stanie zapalę nie jedno a dwa cygara. Ciężko pracowaliśmy przez dwa miesiące, niczym ksiądz chodziłem po kolędzie po ludziach biznesu, zachęcałem ich do uczestnictwa w balu oraz wsparcia hospicjum i mam nadzieję, że efekty tej pracy poznamy podczas balu – dodał.

Placówka by funkcjonować i nieść ukojenie nieuleczalnie chorym musi we własnym zakresie organizować w przybliżeniu milion 450 tysięcy złotych rocznie. Bal Stali Gorzów jest jedną z najważniejszych form zdobywania środków poza kontraktem z Narodowym Funduszem Zdrowia.

- Hospicjum nie jest zakładem publicznym, nie ma zatem zagwarantowanych środków na pełne utrzymanie i tak naprawdę jedynym wsparciem są datki, darowizny i dobroczynność ludzi dobrej woli. W tym roku będzie nam bardzo ciężko domknąć budżet, gdyż nasi stali darczyńcy zostali zmuszeni do obniżenia datków średnio o 30 procent. Dlatego liczy się każdy grosz - wyjaśnia Marek Lewandowski, dyrektor gorzowskiego hospicjum.

Pierwszy bal odbył się w 2007 roku. Jak wspomina honorowy prezes Stali z początku trudności przy organizacji piętrzyły się niesamowicie. – Taką osobą, która natchnęła mnie do organizacji balu była poprzedniczka obecnego dyrektora hospicjum siostra Michaela Rak. Jak sobie przypomnę te pierwsze imprezy to nie miały one wiele wspólnego z profesjonalizmem w ich przygotowaniu, ale swoją naturalnością zmobilizowały nas wszystkich do kontynuowania tego pomysłu – przypomina Władysław Komarnicki.

Od tamtej pory bale cieszą się dużym powodzeniem, przyciągając biznesmenów, polityków, urzędników, sportowców, przedsiębiorców i po prostu przyjaciół gorzowskiego hospicjum oraz speedway'a. Zgromadzeni na balach goście z imprezy nie wychodzą z pustymi rękami. Jej głównym punktem są liczne licytacje oraz loterie fantowe, dzięki którym pula zgromadzonych pieniędzy na działalność hospicjum systematycznie się powiększa.

Unikatowe gadżety przekazują głównie sportowcy i kluby sportowe, choć nie jest to regułą. Pracownicy klubu fanty na bal zaczynają „zdobywać” jeszcze w starym roku. Klub posiada stałych partnerów i firmy, które na hasło „Bal Charytatywny” reagują pozytywnie i po raz kolejny chętnie dorzucają coś ciekawego od siebie. - Daje to nam poczucie, że bal jest już uznaną marką nie tylko w Gorzowie, ale i całej Polsce - mówi Jacek Gumowski, marketing manager Stali Gorzów.

Na tę chwilę na liście licytowanych podczas VII Balu Charytatywnego pozycji znajduje się 20 gadżetów. To m.in. fanty od Marcina Gortata, Jerzego Janowicza, Krzysztofa Hołowczyca, Piotra Mohameda Glacy, Andrzeja Mleczki, Dariusza Michalczewskiego, Tony’ego Rickardssona, Tomasza Golloba, piłkarzy Legii Warszawa, premiera Donalda Tuska, ale także z kancelarii prezydenta RP Bronisława Komorowskiego. Wśród fantów ponownie znajdzie się rakieta tenisowa Caroline Wozniacki, którą przed rokiem wylicytowała małżonka prezesa Komarnickiego, ale po rodzinnej naradzie rakieta… powróciła do klubu.

- Oczywiście to nie koniec. W tym tygodniu otrzymaliśmy książkę Lwa Starowicza z jego autografem, płytę z podpisem Ani Dereszowskiej, a także fant od Doroty Wellman i Marcina Prokopa, oraz książkę od Martyny Wojciechowskiej z autografem - zdradza Gumowski.

RB, SG

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x