Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Piłkarze ręczni GSPR śrubują niechlubny rekord

2013-01-26, Sport

W meczu ,,o wszystko’’ w I lidze szczypiorniaka gorzowianie przegrali u siebie z Grunwaldem Poznań 23:26 i nadal z zerowym dorobkiem punktowym zamykają ligową tabelę.

medium_news_header_2686.jpg

- Jeśli nie dzisiaj to kiedy? – zadawali sobie pytanie najwierniejsi kibice piłki ręcznej, którzy zajrzeli do hali przy ul. Szarych Szeregów z nadzieją zobaczenia pierwszego w tym sezonie zwycięstwa podopiecznych trenera Piotra Gintowta. Nie zobaczyli wygranej, nie zobaczyli nawet remisu, lecz 13 z rzędu porażkę, po której już można otwarcie powiedzieć, że gorzowianie są za słabi na I ligę. Owszem, mogą oni się jeszcze utrzymać, ale chyba tylko w sytuacji… bankructwa jakiegoś klubu i wygranych następnie baraży. Pytanie tylko, czy to wszystko ma sens? Chyba lepiej będzie spaść do drugiej ligi i tam grać jak równy z równym z zespołami nieco słabszymi. Najgorsze co może spotkać naszych piłkarzy ręcznych to likwidacja sekcji. A na to wciąż się zanosi. Decyzja w sprawie kontynuowania dalszych gier w lidze ma zapaść w najbliższy czwartek.

O meczu GSPR Gorzów z Grunwaldem Poznań niewiele dobrego można napisać. Spotkanie było bardzo nerwowe (zespoły zebrały w sumie 30 minut kar indywidualnych), choć zaczęło się dobrze dla gospodarzy, którzy początkowo prowadzili. Niestety, ale od stanu 6:4 coś się zacięło w tej grze, co skrzętnie wykorzystali goście, którzy szybko odrobili straty, potem uzyskali kilkubramkową przewagę. Po zmianie stron nasi próbowali zmniejszyć różnicę do rywali, lecz za bardzo im to nie wychodziło. Kiedy w połowie drugiej części czerwoną kartkę otrzymał grający prezes naszego klubu Robert Jankowski gra miejscowych całkowicie się rozsypała, czego efektem było kilka kolejnych goli dla Grunwaldu. W 50 minucie goście prowadzili 24:19 i już wówczas stało się jasne, że szanse nawiązania wyrównanej walki z nimi są znikome. W samej końcówce gospodarzom udało się odrobić część strat, ale to przyjezdni mieli prawo cieszyć się ze trzeciego w sezonie zwycięstwa, w tym drugiego nad GSPR-em.

- Porażka zawsze boli, ale ta szczególnie – przyznał tuż po spotkaniu trener Piotr Gintowt. – Jeżeli spojrzymy na ilość otrzymanych kar okaże się, że przez większą część meczu graliśmy w osłabieniu. Kary wynikały z walki i o to nie mogę mieć pretensji. Mam natomiast pretensje do zawodników za niepotrzebne dyskusje z arbitrami, bo może ich styl sędziowania nie był idealny, ale to oni zawsze na końcu mają władzę i mogą karać. Tak też się stało. Trudno, musimy jakoś przełknąć przegraną i zastanowić się, co dalej… – dodał.

RB

GSPR Gorzów - Grunwald Poznań 23:26 (10:14)

GSPR: Nowicki, Głośniak - Baraniak 9, Wolski 5, Gintowt 4, Jankowski 2, Domagała 1, Pieksza 1, Nieradko 1.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x