2013-02-05, Sport
Miasto rozdysponowano blisko 1,3 mln złotych na sport kwalifikowany, czyli mówiąc jaśniej na sport zawodowy. Pieniądze otrzymało sześć klubów, które spełniają wymogi przyjęte przez radnych w specjalnej uchwale.
Najbardziej zadowoleni z podziału środków mogą być działacze Stali, ponieważ w tym roku z miejskiego tortu otrzymają 600 tysięcy złotych. To jest i tak kropla w morzu potrzeb klubu, ale mieć taką gotówkę a nie mieć, stanowi dosyć istotną różnicę. – Jest lepiej niż w zeszłym roku, dlatego cieszymy się z tej pomocy i będziemy cierpliwi. Wierzymy, że w kolejnych latach dotacja będzie wyższa – przyznał prezes Stali Ireneusz Maciej Zmora.
Nieco mniej, bo 450 tysięcy dostaną ekstraklasowe koszykarki i w tym przypadku jest to bardzo poważny zastrzyk w skromnym budżecie klubu. Środki te powinny pozwolić znajdującej się w kiepskiej kondycji drużynie czterokrotnych medalistek mistrzostw Polski złapać drugi oddech. Ponadto 180 tys. zł zostanie przelanych na konto AZS AWF, a konkretnie na przygotowania wioślarzy i kajakarzy do najważniejszych imprez międzynarodowych i krajowych. W tym przypadku akademicy mogą być zadowoleni, bo również otrzymali wyższą pulę niż przed rokiem. Zdecydowanie mniejsze kwoty przyznano trzem innym klubom sportów wodnych: MKKS dostał 15 tys., Admira - 13 tys. i MKP Słowianka – 12 tysięcy, choć dwa pierwsze kluby wnioskowały o zdecydowanie wyższe dotacje. Nie dostały, bo nie ma więcej pieniędzy.
O budżetowe środki nie mogły ubiegać się inne kluby mające zespoły ligowe, w tym piłkarze ręczni, siatkarze czy tenisiści stołowi, ponieważ dyscypliny te nie znalazły się w tzw. sportowej strategii rozwoju miasta, co bardzo podzieliło środowisko sportowe Gorzowa. Szansę na dofinansowanie z puli ,,zawodowców’’ będą mieli zaś piłkarze Stilonu pod warunkiem awansu do trzeciej ligi. Nie wiadomo tylko, czy będą mogli wystąpić o środki jeszcze w tym roku, czy będą musieli czekać do przyszłorocznego podziału.
W tegorocznym budżecie wciąż pozostało półtora miliona na sport młodzieżowy. W pierwszym terminie mnóstwo klubów nie zdołało sięgnąć po te fundusze z powodu błędów formalnych, w co aż się nie chce wierzyć. Zwłaszcza, że były szkolenia i działacze mogli jak pierwszoklasiści w szkole podstawowej nauczyć się wypełniania rubryczek i zebrania potrzebnych dokumentów. Ale taka jest prawda, nie wszyscy umieją słuchać ze zrozumieniem i potem odbija się to czkawką. Na szczęście można podejść do drugiej próby i do 21 lutego powtórnie składać dokumenty. Później odbędą się konkursy na podział środków i zobaczymy jaki będzie tego rezultat. Ci, którzy obleją powtórnie powinni na zawsze rozstać się ze sportem i powrócić do szkół wieczorowych.
Robert Borowy
Wczoraj działacze Cuprum Lubin w swoim oświadczeniu napisali, że nadal walczą o uratowanie PlusLigi w swoim mieście, dzisiaj przedstawiamy oświadczenie Stilonu Gorzów.