Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Agnieszki, Amalii, Czecha , 20 kwietnia 2024

Coś drgnęło, ale Stal nadal bardzo słaba

2013-04-22, Sport

W drugim tegorocznym meczu o ekstraligowe punkty gorzowska Stal przegrała na wyjeździe w Toruniu z tamtejszym Unibaksem 36:54 i po dwóch seriach spotkań z zerowym dorobkiem punktowym zamyka tabelę.

medium_news_header_3503.jpg
FOT. ROBERT BOROWY

 

Cudu w grodzie Kopernika nie było, bo być nie mogło. Jedynie w pierwszej serii startów nasi zawodnicy walczyli z gospodarzami jak równy z równym i po czterech wyścigach prowadzili 13:11. Potem było już tylko gorzej, co rusz wstawiane rezerwy taktyczne nie przynosiły korzystnych zmian wyniku i ostatecznie Stal poniosła wysoką porażkę. W sumie spodziewaną. Na obecnym etapie rozgrywek wicemistrzowie Polski nie mają bowiem drużyny, a jedynie zlepek nierozumiejących się na torze przeciętniaków. Większych pretensji nie można mieć jedynie do młodzieżowców. Łukasz Cyran może nie błyszczy, ale też specjalnie nie rozczarowuje. Bartek Zmarzlik natomiast ma prawo do nierównej jazdy, gdyż najpierw musi przełamać się po ubiegłorocznej kontuzji, a proces taki trwa jakiś czas. Ważne, że u Bartka widać już powrót do dobrych nawyków, czego przykładem była wygrana w czwartej gonitwie z Tomaszem Gollobem.

Jeżeli chodzi o pozostałych żużlowców to dla przykładu w pierwszym meczu u siebie z PGE Marmą Rzeszów formą błysnął tylko Niels Kristian Iversen, bardzo rozczarował za to Daniel Nermark. Na toruńskiej Motoarenie Szwed już pokazał przebłyski dynamicznej jazdy, ale zawiódł… Iversen, który dopiero w ostatnim wyścigu pokazał się z dobrej strony. Od tych zawodników musimy oczekiwać większej stabilizacji formy. Krzysztof Kasprzak udowadnia zaś wszystkim wszem i wobec, że można zdobywać nawet sporo punktów nie wysilając się nadmiernie. W Toruniu, poza pierwszym udanym wyścigiem, w pozostałych jeździł tak, żeby tylko odhaczyć występ. W pięciu kolejnych startach z rywali zdołał pokonać tylko Pawła Przedpełskiego (junior Unibaksu miał zresztą upadek) i Kamila Brzozowskiego. Po stronie jego ,,sukcesów’’ należy też zapisać jedną mijankę w ostatnim wyścigu, kiedy po desperackim ataku wyprzedził Daniela Nermarka. Jak na kapitana drużyny, osoby kasującej ogromne pieniądze gorzowian, to troszkę za mało. Przynajmniej w opinii tych, którym dobro Stali leży na sercu. Sam zawodnik nie narzeka na sprzęt (to chyba jedyny pozytyw), mówi natomiast o potrzebie większej ilości jazd. Chce przez najbliższy tydzień potrenować w Gorzowie, żeby być optymalnie przygotowanym na kolejne spotkania. Miejmy nadzieję, że Kasprzak weźmie się wreszcie do pracy.

O postawie Tomasza Gapińskiego na razie nie ma co się wypowiadać, gdyż trzeba byłoby napisać kilka bardzo krytycznych zdań, ale to nic nie da. Po prostu żużlowiec ten jest bez formy i jeżeli coś się nie wydarzy w najbliższych dniach, to nie ma chyba sensu dalszego stawiania go do składu. Problemem są również zawodnicy ze średnią 2.5 pkt. Paweł Hlib w meczu z PGE Marmą miał tylko przebłyski dobrej jazdy, Łukasz Jankowski w Toruniu zaprezentował się raz i potem został wycofany. Trudno więc oceniać jego dyspozycję.

Co do samego meczu Stali z Unibaksem, to pomimo bardzo wysokiej porażki niektórym gorzowianom nie można było odmówić ambitnej jazdy. Chwilami starali się walczyć, mieli niezłe starty, ale wyraźnie brakowało lepszego wykorzystywania optymalnych ścieżek. Nie zawsze goście potrafili też idealnie dopasować ustawień motocykli do zmieniających się warunków torowych.

- Nie było tak źle, nadal jednak czeka nas ogrom pracy. Jestem rozczarowany postawą Kasprzaka i Gapińskiego, ale nie poddajemy się. Będziemy walczyli dalej – powiedział ogólnikowo trener Piotr Paluch, który ma teraz niezły orzech do zgryzienia. W sobotę czeka nas już arcyważny pojedynek z Unią Leszno i kto ma w nim pojechać, zapewne już zastanawia się nasz szkoleniowiec.

Robert Borowy

Unibax Toruń - Stal Gorzów 54:36
Unibax:
Chris Holder - 5+1 (0,1,3,1), Kamil Brzozowski - 7 (2,2,0,3,-), Adrian Miedziński - 14+1 (3,3,3,3,2), Darcy Ward - 10+2 (2,2,1,3,2), Tomasz Gollob - 12 (2,3,3,1,3), Emil Pulczyński - 6+2 (2,2,2,0), Paweł Przedpełski - 0 (w,0,u)
Stal: Krzysztof Kasprzak - 8+1 (3,1,1,1,1,1), Tomasz Gapiński - 1 (1,0,-,0), Niels Kristian Iversen - 9 (1,1,2,2,0,3), Łukasz Jankowski - 0 (0,-,-,-), Daniel Nermark - 10 (1,3,2,2,2,0), Łukasz Cyran - 1 (1,-,0), Bartosz Zmarzlik - 7 (3,3,0,0,0,1)
Bieg po biegu:
1. (60,29) Kasprzak, Brzozowski, Gapiński, Holder 2:4
2. (60,78) Zmarzlik, Pulczyński, Cyran, Przedpełski (u/w) 2:4 (4:8)
3. (58,94) Miedziński, Ward, Iversen, Jankowski 5:1 (9:9)
4. (58,88) Zmarzlik, Gollob, Nermark, Przedpełski 2:4 (11:13)
5. (59,03) Miedziński, Ward, Kasprzak, Gapiński 5:1 (16:14)
6. (59,66) Gollob, Pulczyński, Iversen, Zmarzlik 5:1 (21:15)
7. (59,38) Nermark, Brzozowski, Holder, Zmarzlik 3:3 (24:18)
8. (59,41) Gollob, Nermark, Kasprzak, Przedpełski (u/4) 3:3 (27:21)
9. (59,72) Holder, Iversen, Kasprzak, Brzozowski 3:3 (30:24)
10. (59,78) Miedziński, Nermark, Ward, Zmarzlik 4:2 (34:26)
11. (60,56) Brzozowski, Iversen, Gollob, Gapiński 4:2 (38:28)
12. (60,22) Miedziński, Pulczyński, Kasprzak, Cyran 5:1 (43:29)
13. (59,87) Ward, Nermark, Holder, Iversen 4:2 (47:31)
14. (60,75) Iversen, Ward, Zmarzlik, Pulczyński 2:4 (49:35)
15. (60,16) Gollob, Miedziński, Kasprzak, Nermark 5:1 (54:36)

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x