Żużlowy cyrk Grand Prix przenosi się do Goeteborga

2013-05-02, Sport

W sobotę na legendarnym stadionie Ullevi, gdzie w 1968 roku gorzowianin z krwi i kości Edward Jancarz sięgał po brązowy medal IMŚ, odbędzie się trzecia tegoroczna eliminacja Grand Prix.

W gronie faworytów są dwaj Polacy, którym jednak jeszcze nie udało się wygrać w Goeteborgu - Tomasz Gollob i Jarosław Hampel.

– Do Szwecji nie jadę na wycieczkę, po słabszym występie w Bydgoszczy chciałbym teraz odrobić stracone punkty – przyznał tuż przed wyjazdem za Bałtyk Jarosław Hampel, który zwyciężył w tegorocznej inauguracyjnej rundzie w nowozelandzkim Auckland, ale nad Brdą nie awansował nawet do półfinału. I tym samym spadł w klasyfikacji na trzecie miejsce. Zdecydowanym liderem po dwóch rundach jest Gollob, który ostatnio prezentuje stabilną formę i stać go zapewne będzie na utrzymanie pozycji lidera mistrzostw. Pytanie tylko, czy stać go będzie na wygranie zawodów?

W Szwecji pojedzie również Krzysztof Kasprzak. Po ostatnim meczu w Tarnowie wszyscy kibice Stali zacierali ręce i cieszyli się, że kapitan ich drużyny powrócił do wysokiej formy. Ale radość nie trwała długo, gdyż zaledwie po 24 godzinach popularny ,,KK’’ fatalnie spisał się w lidze angielskiej i nadal nie wiadomo, w jakiej znajduje się on formie. Zresztą słuchając jego nielicznych wypowiedzi można odnieść wrażenie, że sam nie wie, na co go dzisiaj stać. Oby w sobotę przełamał niemoc…

W Goeteborgu żużlowcy pojadą już po raz dziewiąty w turnieju Grand Prix. Stadion Ullevi, po generalnej modernizacji, nie posiada już stałego toru żużlowego, a jedynie bieżnię lekkoatletyczną wokół murawy piłkarskiej. I to na tej właśnie bieżni jest układany tor czasowy, który zawsze był przekleństwem polskich żużlowców, choć jedną wygraną na tym stadionie biało-czerwoni zapisali. Było to w 2008 roku a na najwyższym stopniu podium stanął… Rune Holta. Dla Norwega z polskim paszportem było to pierwsze w karierze zwycięstwo w tym cyklu (drugie odniósł dwa lata później w Malilli). Tomasz Gollob raz był drugi (2010) i na tym kończą się polskie sukcesy w Goeteborgu. Co ciekawe, na tym stadionie nikomu nie udało się wygrać przynajmniej dwóch turniejów. Jest to specyficzny obiekt, gdzie często dochodzi do sporych niespodzianek, jak choćby w ubiegłym roku, gdzie premierowe zwycięstwo odniósł Fredrik Lindgren (na zdjęciu). Jedyny w karierze triumf zaliczył tam Kenneth Bjerre, pierwsze wygrane w Grand Prix w karierach odnieśli Leigh Adams (2002) czy Hans Andersen (2004).

Wskazywanie kandydatów do goeteborskiego podium jest więc trudniejsze niż wytypowanie wyników w polskiej ekstralidze. Na Ullevi nie potrafili do tej pory wygrać największe tuzy światowego speedway’a. Nie wygrał tam nigdy Tony Rickardsson, Nicki Pedersen, Jason Crump, Greg Hancock czy wspomniany już Tomasz Gollob. Jedynym mistrzem świata, który odczarował ten obiekt jest Chris Holder. Australijczyk zwyciężył tam przed dwoma laty, co również było wielką niespodzianką.

Dlatego zachęcamy kibiców speedwaya do obejrzenia tych zawodów, które będą transmitowane w CanalPlus. Naprawdę warto, bo w Goeteborgu różne już cuda się zdarzały i kto wie, czy nie będziemy świadkami kolejnego…

Robert Borowy

Sport

Robert
Borowy

PlusLiga w Gorzowie? Stilon wydaje oświadczenie

Wczoraj działacze Cuprum Lubin w swoim oświadczeniu napisali, że nadal walczą o uratowanie PlusLigi w swoim mieście, dzisiaj przedstawiamy oświadczenie Stilonu Gorzów.