Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Anieli, Kasrota, Soni , 28 marca 2024

Stilon wygrywa w meczu na szczycie IV ligi

2013-05-29, Sport

Piłkarze gorzowskiego Stilonu zagrali dzisiaj w prestiżowym spotkaniu z Formacją Port 2000 Mostki i po znakomitym meczu wygrali 2:0, umacniając się na pozycji lidera IV ligi. Zresztą, jak już pisaliśmy, obie te drużyny zapewniły sobie już awans do trzeciej ligi.

W meczu dwóch najlepszych drużyn lubuskiej IV ligi nie brakowało spięć podbramkowych i licznych akcji pod obydwoma bramkami
W meczu dwóch najlepszych drużyn lubuskiej IV ligi nie brakowało spięć podbramkowych i licznych akcji pod obydwoma bramkami FOT. ROBERT BOROWY

Piękna pogoda, jaka panowała w Gorzowie jeszcze przed rozpoczęciem meczu, zachęciła rekordową chyba w tym sezonie liczbę widzów do przyjścia na kameralny stadion przy ul. Olimpijskiej. I choć po przerwie nad obiektem przeszła porządną ulewa z piorunami nikt z przybyłych nie żałował swojej decyzji, ponieważ piłkarze obu zespołów stworzyli widowisko, jakiego naprawdę dawno w naszym mieście nie oglądano. Ostatni raz tak dobry futbol mieliśmy jeszcze w czasach gry GKP na zapleczu ekstraklasy.

Od pierwszej do ostatniej minuty zespoły grały na bardzo wysokich obrotach, trzymały presing na całym boisku, piłkarze w pojedynkach jeden na jeden nie oszczędzali się, jakby walczyli o bezcenne punkty, a do tego wszystkiego potrafili stwarzać liczne sytuacje podbramkowe. To, że nie padło więcej goli to w dużej mierze zasługa świetnie dysponowanych bramkarzy - Dawida Dłoniaka ze strony Stilonu i Łukasza Merdy z Formacji.

Początek spotkania był wymarzony dla gospodarzy. Już w trzeciej minucie kapitalnym podaniem z głębi pola na czystą pozycję wykazał się Łukasz Maliszewski i będący sam na sam z golkiperem gości Dawid Kaniewski pięknym uderzeniem otworzył wynik spotkania. Zmusił tym samym do zmiany taktyki gry obie drużyny. Przyjezdni od razu przyjęli inicjatywę i do końca już pierwszej połowy mieli optyczną przewagę, natomiast miejscowi skupiali się na kontrach. I przynamniej dwie mogły zakończyć się podwyższeniem rezultatu, ale słabszy dzień miał tym razem strzelec numer 1 Stilonu Paweł Posmyk. Najpierw z najbliższej odległości trafił strzałem głową w bramkarza Formacji, potem będąc z nim sam na sam chciał uderzyć po długim rogu, ale Łukasz Merda wyczuł intencję rywala i nogą odbił piłkę na rzut rożny. Goście mieli też swoje okazje, lecz strzały Tomasza Pawlaka i Adama Suchowera w pięknym stylu obronił Dawid Dłoniak.

Po rozpoczęciu drugiej połowy ponownie znać o sobie dał Łukasz Maliszewski, który pięknym, technicznym uderzeniem zza linii pola karnego umieścić futbolówkę w samym rogu bramki rywali i Łukaszowi Merdzie przyszło ponownie wyciągać ją z siatki.

- Jeżeli tracimy pierwszego gola na początku meczu, a drugiego tuż po rozpoczęciu drugiej części wniosek nasuwa się jeden: zabrakło nam koncentracji po wyjściu z szatni. Szkoda, ponieważ zagraliśmy dobry mecz. Nie mogliśmy skorzystać z pomocy naszego najlepszego strzelca Krzyśka Sikory, ale kapitalnie broniący Dawid Dłoniak zawsze był i jest podporą Stilonu - przyznał trener Formacji Rafał Wojewódka, który jednocześnie dodał, że w takiej formie obie drużyny mają szansę walczyć w ścisłej czołówce trzeciej ligi.

Po bramce Maliszewskiego nad stadionem rozszalała się wspomniana ulewa i śliska murawa spowodowała, że tempo spotkania... wzrosło. Zawodnicy chwilami ślizgali się na murawie jak po lodowisku, nadal grali twardo i zdecydowanie, a także konstruowali szybkie akcje. Po jednej z nich na czystą pozycję wyszedł Maciej Sędziak i kiedy zmierzał w kierunku bramki gości został złapany za koszulkę przez Kamila Mańkowskiego. Sędzia nie miał innego wyjścia jak pokazać pomocnikowi z Mostek czerwoną kartkę. Kolejne 23 minuty Stilon grał w przewadze, ale nie było tego tak widać. Goście cały czas dążyli do zdobycia choćby kontaktowego gola, gorzowianie zaś kontrowali. Żadnej z drużyn nie udało się jednak zmienić rezultatu spotkania.

- Naszym celem jest wygranie rozgrywek, ale przed nami pozostało jeszcze sześć meczów i różnie może to się ułożyć - mówi trener Stilonu Tomasz Jeż. - Oczywiście cała drużyna jest zdeterminowana, żeby zakończyć sezon bez porażki, a i po stronie remisów nie chcielibyśmy już zmieniać obecnej cyfry. Co do meczu z Formacją uważam, że szkoda, iż tak mało jest w naszej lidze spotkań na tak wysokim poziomie. Zwycięstwo bardzo cieszy, zwłaszcza że udało nam się perfekcyjnie rozpracować rywala, choć gdyby nie kilka wspaniałych interwencji Dłoniaka to różnie to mogło się zakończyć. Przy czym my chyba mieliśmy więcej klarownych sytuacji i zasłużenie wygraliśmy - dodał nasz szkoleniowiec.

Robert Borowy

Stilon Gorzów - Formacja Port 2000 Mostki 2:0 (1:0)

Bramki: Kaniewski 3` Maliszewski 49`

Stilon: Dłoniak - Somrani (79` Starościak), Kozioła, Trachimowicz (13` Gruszecki), Bajko - Timoszyk, Szałas, Maliszewski, Kaniewski (71` Rosołowicz), Werbski (46` Sędziak) - Posmyk.

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x