Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Marii, Marzeny, Ryszarda , 26 kwietnia 2024

Stilon w osłabieniu wygrywa na inaugurację!

2013-08-10, Sport

Od zwycięstwa 2:0 nad Bystrzycą Kąty Wrocławskie rozpoczęli trzecioligowy sezon piłkarze gorzowskiego Stilonu. Wygrana jest tym cenniejsza, że nasz zespół przez blisko 40 minut grał w osłabieniu.

W dzisiejszym meczu Stilonu z Bystrzycą kibice obejrzeli mnóstwo twardej walki
W dzisiejszym meczu Stilonu z Bystrzycą kibice obejrzeli mnóstwo twardej walki FOT. ROBERT BOROWY

Zdaniem wielu piłkarskich ekspertów zajmujących się rozgrywkami grupy dolnośląsko-lubuskiej III ligi Stilon należy do wąskiej grupy zespołów, które powinny walczyć o zwycięstwo, ale nie wolno przecież zapominać, że nasza drużyna jest beniaminkiem tej klasy rozgrywek. Dlatego dzisiejsze zwycięstwo nad solidnym teamem z Dolnego Śląska należy uznać jako sukces i dobry prognostyk przed kolejnymi występami.

- Wiedzieliśmy, że trzecia liga to nie czwarta i dlatego bardzo starannie przygotowywaliśmy się do spotkania z Bystrzycą. Nasze obawy, że będzie to trudny bój w pełni się potwierdziły - przyznał zaraz po spotkaniu trener Stilonu Tomasz Jeż.

Rzeczywiście, już pierwsze minuty pokazały, że gra w trzeciej lidze mocno różni się od tej w czwartej. Goście od pierwszego gwizdka sędziego zagęścili środkową strefę boiska, bardzo dobrze pokryli naszego super-snajpera Pawła Posmyka i przez kilkanaście minut gorzowianie nie byli w stanie skonstruować ciekawej akcji, nie licząc efektownego uderzenia z przewrotki w wykonaniu Łukasza Maliszewskiego. Odwrotnie rywale, którzy znakomicie wychodzili do kontr i mieli dwie dogodne sytuacje, ale Kamilowi Mierzwie Michałowi Wróblowi zabrakło zdecydowania w wykończeniu tych akcji. Z czasem nasz zespół zaczął szukać rozwiązań pozwalających na oszukanie obrony rywala, lecz poza kilkoma niecelnymi strzałami aż do 42 minuty nic nie mógł wskórać. We wspomnianej 42 minucie Rafał Świtaj popisał się kapitalnym uderzeniem z 25 metrów, czym całkowicie zaskoczył golkipera gości i Stilon wyszedł na prowadzenie.

Cztery minuty po zmianie stron gorzowianie przeprowadzili kapitalną akcję, którą świetnym uderzeniem wykończył Maciej Sędziak. Kiedy wydawało się, że kolejne gole to kwestia czasu zaledwie pięć minut po zdobyciu przez Stilon bramki, rozdający od początku meczu na prawo i lewo żółte kartki, sędzia Robert Parysek zbyt pochopnie pokazał drugą żółtą kartkę Robertowi Koziole i grający asystent trenera gospodarzy musiał opuścić boisko.

- W poprzednim całym sezonie zobaczyłem w sumie 3 żółte kartki, teraz już na inaugurację nowego sezonu dostałem dwie. O ile nie mam pretensji do pierwszej z nich, to druga była nieadekwatna do mojego przewinienia. Owszem, dotknąłem piłki ręką, ale uczyniłem to zupełnie przypadkowo. Powinien być tylko rzut wolny - powiedział po meczu rozżalony decyzją arbitra piłkarz Stilonu.

Z chwilą wyrzucenia z murawy Roberta Kozioły goście wyczuli swoją szansę i zaczęli mocno atakować. Gospodarze natomiast zaczęli gubić się w strefie obrony, gdzie przez dłuższy czas była widoczna dziura po zejściu naszego stopera.

- Nie jesteśmy jeszcze przyzwyczajeni do aż tak aktywnej gry obronnej, gdyż w ostatnich dwóch latach raczej atakowaliśmy niż się broniliśmy - tłumaczył po ostatnim gwizdku sędziego trener Tomasz Jeż. - To, że rywale zaczęli stwarzać sytuacje wynikało z faktu, że za dużo pozostawiliśmy wolnego pola pomiędzy strefą obrony a pomocy. I tak rywale wymieniali sporo podań, z których potem jedno otwierało im drogę do bramki. Z czasem moi zawodnicy zagęścili tę strefę boiska i przeciwnicy już nie mieli takiej swobody gry, żeby móc konstruować groźne akcje - wyjaśnił nasz szkoleniowiec.

Ostatecznie goście z Kątów Wrocławskich nie stworzyli jakieś idealnej okazji do pokonania Dawida Dłoniaka, gorzowianie natomiast nie byli w stanie wyprowadzić zabójczych kontr, choć parę razy zbliżyli się do bramki rywali. W sumie po ciekawym, aczkolwiek nie stojącym na wysokim poziome meczu, Stilon wygrał w pełni zasłużenie i za tydzień spróbuje znowu powalczyć o komplet punktów. Ich rywalem będzie bardzo silna Lechia Dzierżoniów, która dzisiaj pokonała w Żarach tamtejszy Promień 2:0.

Robert Borowy

Stilon Gorzów - Bystrzyca Kąty Wrocławskie 2:0 (1:0)
Bramki: Świtaj (42), Sędziak (49)
Stilon: Dłoniak - Somrani, Kozioła, Suchowera, Szwiec - Wiśniewski, Maliszewski (86` Kaniewski), Świtaj, Sędziak (72` Ziajka), Szałas (90` Mrozek) - Posmyk (90` Gruszecki). 

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x