2016-08-31, Sport
Do inauguracji tegorocznych rozgrywek w koszykarskiej ekstraklasie kobiet pozostał miesiąc, ale oczywiście wszystkie zespoły prowadzą intensywne przygotowania. W tym również InvestInTheWest AZS AJP Gorzów.
- Cieszę się, że deklaracje nowego zarządu pod szefostwem prezesa Krzysztofa Kielca są optymistyczne i mam nadzieję, że nie odbijemy się od sufitu, jak to miało miejsce w minionym sezonie – mówi trener akademiczek Dariusz Maciejewski. – Plan sportowy jest determinowany z zapewnieniem władz miasta o powstaniu w ciągu trzech lat nowej hali. W tym czasie jesteśmy przygotowani na stopniowe podnoszenie poziomu sportowego, bo chcemy w ciągu tych trzech sezonów powrócić do ścisłej czołówki krajowej. A także z powrotem zachęcić kibiców do oglądania naszych występów, ale muszą oni mieć wreszcie dobre warunki. Bez tych nieszczęsnych filarów, które są w hali przy ul. Chopina – podkreśla.
Gorzowianki w obecnym sezonie będą występowały nie tylko w ekstraklasie, ale wzorem poprzedniego sezonu również w I lidze, gdzie szansę ogrywania dostaną zawodniczki walczące o miejsce w podstawowym zespole oraz młodsze, które otrzymają możliwość dalszego rozwijania swoich umiejętności.
- Żadnej presji na wynik nie będzie w tej lidze, stawiamy na maksymalny rozwój indywidualny zawodniczek – zapewnia trener.
Jeżeli chodzi o drużynę, która przystąpi do rywalizacji w ekstraklasie, to podstawowy skład ponownie będzie skromny. Tylko trzy koszykarki zagraniczne, reszta to Polki. Jedyną z zewnątrz jest Paulina Misiek, pozostałe to wychowanki.
- Najtrudniejszym zadaniem w okresie przygotowawczym jest zgranie zespołu, bo ponownie mamy sporą rotację kadrową. Drużyna została odmłodzona, nawet te zagraniczne koszykarki należą do młodszej fali, z dużymi perspektywami. Mam nadzieję, że szybko to zaprocentuje, podobnie jak przyjście Pauliny Misiek, bo dawno do Gorzowa nie ściągnęliśmy koszykarkę, która ma stanowić o sile zespołu. Do tego musimy zmienić trochę styl gry, bo nie będziemy posiadali typowego centra. Zespół musi w takiej sytuacji być bardziej mobilny – wyjaśnia szkoleniowiec gorzowskiej drużyny i przypomina, że piętą achillesową dziewcząt w minionych rozgrywkach była niska skuteczność. Akademiczki miały wielokrotnie problem z przekroczeniem bariery 55 punktów. Teraz ma to się zmienić, gdyż kontraktując nowe koszykarki w klubie zwracano uwagę na ich potencjał rzutowy. - Nie postawiliśmy na centra, bo chcemy mieć w miarę wysokich, ale przede wszystkich szybkich i sprawnych graczy, mogących również grać dobrą defensywę – dodał.
Przypomnijmy, że zagranicznymi zawodniczkami będą dwie młode Australijki oraz jedna Amerykanka. Prawdziwą gwiazdą powinna być 22-letnia Stephanie Talbot. Ta mierząca 188 cm wzrostu skrzydłowa jest reprezentantką swojego kraju i zagrała we wszystkich meczach Australijek w Rio de Janeiro, choć na ogół były to kilkuminutowe występy. Przed trzema laty była najlepszą debiutantką w swojej lidze, wybrana została również do piątki najlepszych zawodniczek mistrzostw świata U-19, gdzie z koleżankami wywalczyła brązowy medal.
- Gdybym mógł to już dzisiaj podpisałbym z Talbot pięcioletni kontrakt, ale takich możliwości nie było – mówi trener Dariusz Maciejewski. – Jestem przekonany, że szybko zyska ona serca kibiców i wszyscy będą mieli naprawdę komu bić brawo. Stephenie uznawana jest za największy talent w Australii, a ja mam sentyment do tamtejszej koszykówki choćby przez pryzmat naszej wspaniałej Samanthy Richards – dodał i liczy, że teraz łatwiej będzie można przedłużać umowy z zawodniczkami, które sprawdzą się i będą chciały pozostać w Gorzowie na dłużej.
Nową rozgrywającą będzie z kolei 24-letnia Nicole Seekamp, grająca w zespole Dakoty Południowej na poziomie 16 punktów, 4 zbiórek i ponad 6 asyst. Z kolei 25-letnia Amerykanka Courtney Hurt mierzy 185 cm i jej głównym zadaniem będzie zadbanie o strefę podkoszową naszego zespołu.
Przygotowania do sezonu nasze zawodniczki, bez tych zagranicznych, rozpoczęły 1 sierpnia. Potem był obóz w Szklarskiej Porębie i dalej zajęcia na własnych obiektach. Niedługo rozpoczną się gry sparingowe i na dobry początek 2 oraz 3 września akademiczki spotkają się u siebie z Widzewem Łódź. W połowie września planowany jest wyjazd na turniej do niemieckiego Halle i tam już powinny pojawić się obie Australijki oraz Amerykanka, które zagrają z marszu. Część zawodniczek, głównie młodszych, wystąpi też w memoriale Oli Piotrowskiej. W ostatni weekend września gorzowianki zagrają jeszcze dwa towarzyskie spotkania z drużynami ekstraklasy. Liga startuje 1 października i InvestInTheWest AZS APJ Gorzów na pierwszy mecz pojedzie do Wrocławia, gdzie zmierzy się z brązowymi medalistkami ze Ślęzą.
Robert Borowy
Kolejny fantastyczny cel na swojej sportowej drodze został osiągnięty przez sierżant sztabową Renatę Kowalską.