2016-09-24, Sport
W dziewiątej kolejce piłkarskich rozgrywek w IV lidze lubuskiej Stilon nie miał żadnych problemów z odniesieniem ósmego zwycięstwa.
Nasz zespół pokonał Arkę Nową Sól 7:1 i potwierdził, że na własnym stadionie jest praktycznie nieosiągalny dla rywali. Być może nawet wszystkich występujących w IV lidze, ale o tym oczywiście przekonamy się wiosną.
Od początku pojedynku podopieczni trenera Adama Gołubowskiego narzucili wysokie tempo gry, a przede wszystkim zepchnęli rywali do obrony. Dzisiaj nie straszna jest już gra gorzowian atakiem pozycyjnym. Efekty przyszły nadspodziewanie szybko, bo już w 2 minucie , Piotr Rymar dokładnie przymierzył zza pola karnego i strzałem po ziemi otworzył wynik spotkania. Zaledwie sześć minut później mieliśmy już 2:0, a strzelcem bramki został Abdul Quedraogo. Pomimo niekorzystnego wyniku goście próbowali chwilami atakować ryzykując utratą następnych goli. I w 22 minucie Filip Wiśniewski podwyższył rezultat. W 33 minucie ręką piłkę zagrał Alan Błajewski i sędzia podyktował rzut karny. Patryk Zawojek traił i był to pierwszy stracony gol przez Stilon na własnym stadionie. W 37 minucie Remigiusz Smolin pokonał własnego bramkarza i mieliśmy już 4:1. W pierwszej połowie kibice nie obejrzeli więcej goli, ale mogli być usatysfakcjonowani grą gorzowian.
Po zmianie stron tempo gry nieco spadło, ale bramki nadal padały. Najpierw w 69 minucie Alan Błajewski podwyższył wynik, a w 84 i 88 minucie przypomniał się nasz super strzelec Paweł Posmyk, który dwa razy trafił i ustalił wynik spotkania.
RB
Wczoraj działacze Cuprum Lubin w swoim oświadczeniu napisali, że nadal walczą o uratowanie PlusLigi w swoim mieście, dzisiaj przedstawiamy oświadczenie Stilonu Gorzów.