2024-04-07, Sport
W 25. kolejce rozgrywek Ligi Centralnej szczypiorniści Budimexu Stali Gorzów zagrali w Mielcu z tamtejszą Stalą.
Tylko wygrana za trzy punkty dawała nadzieję naszej ekipie na utrzymanie kontaktu z czołówką tabeli. Niestety, podopieczni trenera Oskara Serpiny przegrali trzema bramkami 23:26 i szanse zakończenia sezonu na podium praktycznie ulotniły się na dobre, choć walczyć trzeba do ostatniej kolejki.
Gorzowianie słabo zagrali szczególnie w ataku w pierwszej połowie. Nic im dosłownie nie wychodziło. Pierwszego gola zdobyli dopiero w 11 minucie. Strzelenie przez pół godziny zaledwie sześciu bramek jest dobitnym przykładem, że od kilku miesięcy skuteczność strzelecka jest największym problemem naszej drużyny.
Po zmianie stron było dużo lepiej, ale agresywna gra w ataku nie przełożyła się na szczelną obronę. W 47 minucie było 17:15 dla gospodarzy, ale na więcej naszych nie było stać. I choć udało się odrobić część strat z pierwszej połowy, to jednak punkty meczowe pozostały w Mielcu.
(red.)
Stal Gorzów: Nowicki, Marciniak 2 – Orłowski, Napierkowski, Drzazgowski 2, Zając, Lemaniak 4, Pietrzkiewicz, Wychowaniec, Przybylski 2, Renicki 7, Nieradko, Droździk, Ripa 4, Stupiński 2.
Kolejny fantastyczny cel na swojej sportowej drodze został osiągnięty przez sierżant sztabową Renatę Kowalską.