2017-10-15, Sport
W dwunastej kolejce piłkarskiej trzeciej ligi Stilon Gorzów wzbogacił swoje konto o kolejny punkt.
Gorzowianie wybrali się w bardzo daleką, 500-kilometrową podróż do Turzy Śląskiej, gdzie ich rywalem była tamtejsza Unia. Oczekiwaliśmy zwycięstwa, gdyż gospodarze należą do jednej ze słabszych drużyn w rozgrywkach. I kiedy w 60 minucie Piotr Rymar strzelił dla nas gola wydawało się, że stilonowscy wywiozą spod czeskiej granicy komplet punktów.
Niestety, w 69 minucie Dawid Hanzel doprowadził do wyrównania i wynik 1:1 pozostał już do końcowego gwizdka sędziego. Piłkarsko gospodarze byli chyba najsłabszą drużyną, z jaką do tej pory przyszło spotkań się gorzowianom, ale cóż z tego, skoro nie udało się tego udowodnić na boisku. Sam mecz był słabym widowiskiem, na trudnej i grząskiej murawie trudno było zagrać technicznie., Oba zespoły preferowały grę długimi piłkami. Gorzowianie wypracowali sporo okazji podbramkowych, ale tym razem zabrakło skuteczności. Miejscowi nie mieli wiele okazji, w drugiej połowie tak naprawdę stworzyli jedną sytuację i ją wykorzystali.
Po 12 kolejkach Stilon plasuje się na siódmej pozycji ze stratą sześciu punktów do lidera rozgrywek, Stali Brzeg. W najbliższą sobotę nasz zespół zagra u siebie z Ruchem Zdzieszowice.
(b)
LKS Unia Turza Śląska - KS Stilon Gorzów 1:1 (0:0)
Bramki: Dawid Hanzel (69) - Piotr Rymar (60)
Kolejny fantastyczny cel na swojej sportowej drodze został osiągnięty przez sierżant sztabową Renatę Kowalską.