Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Marka, Wiktoryny, Zenona , 29 marca 2024

Kibice marzą oczywiście o awansie, ale…

2017-11-24, Sport

Zakończyła się runda jesienna piłkarskich rozgrywek III ligi, w której beniaminkiem był Stilon.

medium_news_header_20244.jpg

Nasza drużyna na półmetku rozgrywek zajęła piąte miejsce. Koniec rundy to okazja do podsumowania postawy niebiesko-białych.

Po rocznej przerwie Stilon wrócił w szeregi trzecioligowców. Przed początkiem rozgrywek trener niebiesko-białych Adam Gołubowski zakładał, że jego drużyna zdobędzie 34 punkty w 17 kolejkach rundy jesiennej. Była to odważna deklaracja, tym bardziej, że w kadrze gorzowskiego beniaminka doszło do wielu zmian (odejście Pawła Posmyka, Filipa Wiśniewskiego, Damiana Szałasa) Optymizmem nie napawały informację o problemach finansowych, a także niezrozumiałe dla kibiców roszady we władzach klubu. Mimo to fani Stilonu z nadzieją czekali na rozpoczęcie sezonu. Początek zmagań w wykonaniu piłkarzy, na stadionach III ligowych, wzbudził obawy kibiców. Gorzowianie przegrali pierwsze dwa mecze, tracąc przy tym aż 7 bramek. Trener Gołubowski uspokajał jednak i twierdził, że wkrótce Stilon „odpali” i zacznie marsz w górę tabeli.

Przełomowym spotkaniem było zwycięstwo Stilonu nad Stalą Brzeg, która była wówczas liderem rozgrywek. Od tego meczu Stilon konsekwentnie gromadził punkty i był blisko czołówki. Drużyna strzelała sporo bramek (najwięcej na koniec rundy Rafał Świtaj 9, Alan Błajewski 6, Łukasz Zakrzewski 5), sporo jednak traciła, zwłaszcza na swoim boisku. Stilon zdobył w 17 spotkaniach 36 bramek i tylko Stal Brzeg ma więcej, bo 42, natomiast rywale strzelili nam w sumie 26 goli. Cieszy dobra postawa Alana Błajewskiego (kilka lat temu był bliski debiutu w ekstralidze), który wraz z Damianem Pawłowskim świetnie się rozumieją na prawej flance. Skutecznie rzuty wolne egzekwował Rafał Świtaj, któremu zdarzało się rozpoczynać mecze z ławki rezerwowych. Czarną robotę w drugiej linii wykonywał w każdym meczu Tomasz Lisowski, który ma za sobą doświadczenie z wyższej klasy rozgrywkowej. Równy poziom trzymał kapitan Łukasz Maliszewski. Zimnej krwi brakowało czasami napastnikom w wielu sytuacjach, które Stilon często stwarzał. Trudno jednak wymagać by każdą okazję wykorzystywał młody i wysoki napastnik Jędrzej Drame, który zaliczył kilka dobrych spotkań, często absorbował obrońców i ma na koncie 3 bramki. Często na trybunach słychać było, że doświadczony Posmyk przydałby się pod bramką.

Pochwalić należy naszych bocznych obrońców, którzy potrafią podłączyć się do akcji ofensywnych i wrzucić piłkę w pole karne. Z pewnością gra w ataku pozycyjnym była siłą Stilonu, który zawsze dążył do zdominowania przeciwnika. Duża liczba straconych bramek to efekt kontuzji obrońców, stąd wymuszone roszady na pozycji stoperów. Do tego doszły przymusowe przerwy zawodników z powodu nadmiaru kartek. Czasami juniorskie błędy defensorów sprawiły, że jest wiele do poprawy w formacji obronnej przed rundą wiosenną. Mimo młodego wieku dobrze przez cała rundę spisywał się w bramce Krystian Paszkowski, który nie załamał się, gdy w debiucie popełnił mały błąd przy bramce z rzutu wolnego na początku gry. Presję wytrzymał także trener, który nie zmienił bramkarza po 2 meczach i przy siedmiu straconych bramkach.

Szczególnie żal straconych punktów w lubuskich derbach z Falubazem Zielona Góra oraz w pojedynkach z Pniówkiem Pawłowice , Ślęzą Wrocław oraz z rezerwami Miedzi Legnica. O tym, że w drużynie tkwi potencjał i stać ją na efektowną grę, świadczą wygrane z rezerwami Górnika Zabrze, BKS Stalą Bielsko Biała, czy walczącym o awans do II ligi, w ubiegłym sezonie, Ruchem Zdzieszowice. Dodatkowo Stilon nieźle wypadł w sparingowym meczu z ekstraligową Pogonią Szczecin, który rozegrano 12 października.

Rywale podkreślali dobrą grę Stilonu, wspominał o tym trener Gwarka Tarnowskie Góry Krzysztof Górecko „Bardzo przyjemnie się ich ogląda, Stilon nie kopie piłki do przodu, wymienia dużo podań, długo utrzymuje się przy piłce, ma wiele ciekawych schematów gry”. W podobnym tonie wypowiadał się trener Rekordu Bielsko- Biała Piotr Jaroszek.

Jeden z zawodników Skry Częstochowa, Adam Musiał także chwalił gorzowian ”Grają fajną dla oka piłkę, poza tym Gorzów to miasto wojewódzkie i ciche parcie na dobry wynik, tam jest”.

Słowa te wypowiedział w kontekście walki o awans swojej drużyny i oceny szans rywali w rundzie wiosennej. Trudno natomiast komentować skąd czerpał informację o cichym parciu w Gorzowie na dobry wynik, czyli awans.

Przedsezonowe deklaracje trenera Gołubowskiego dotyczące zdobycia 34 punktów nie znalazły ostatecznie odzwierciedlenia w rzeczywistości. Każdy trener musi zakładać, że w trakcie rundy przyjdą słabsze momenty (kartki, kontuzje, „dziwne” karne dla gospodarzy), które odbijają się na końcowej zdobyczy punktowej.

Trener Gołubowski (chwalony niedawno przez reprezentanta Kamila Grosickiego, który powiedział „Adam, ty jesteś dla mnie przyszłością Pogoni”) z pewnością brał te czynniki pod uwagę, stawiając przed drużyną ambitny cel uzyskania 34 punktów na koniec pierwszej rundy. Stilon ma jednak na koniec pierwszej fazy rozgrywek 28 punktów, co dało 5 miejsce w tabeli. Stilonowcy wygrywali osiem razy, dzielili się punktami czterokrotnie, a pięć razy musieli uznać wyższość rywali. Ilość punktów i miejsce w czołówce to satysfakcjonujący wynik, choć ambitny trener ze Szczecina tego nie przyzna. Pamiętajmy, że gorzowski zespół to beniaminek, który uczy się realiów w nowym otoczeniu. Należy także zauważyć, że wielu zawodników po raz pierwszy zagrało na tym poziomie rozgrywek.

Kto będzie się liczył w walce o awans do II ligi? Liderem jest Skra Częstochowa. ”Skrzaki”, bo taki przydomek ma ta drużyna, świetnie grają na własnym boisku i tracą bardzo mało bramek (zaledwie 6 przez całą rundę). Dodajmy, że zespół z Częstochowy mecze domowe rozgrywa na sztucznej nawierzchni (takich klubów w Polce jest tylko kilkanaście),co jest niewątpliwie atutem. Zdecydowanie gorzej ekipa spod Jasnej Góry gra na wyjazdach i ma wówczas problemy ze zwyciężaniem. Drużyna gra z kontry i nie strzela zbyt dużo bramek, a w składzie ma wielu wychowanków. Trzeba też zaznaczyć, iż wiosną czeka ich aż 10 wyjazdów i tylko 7 meczy na własnym boisku. Faworytem do awansu wydaje się Stal Brzeg, która prezentuje się bardzo ofensywnie i to jej nasz trener przyznaje największe szanse na pierwsze miejsce. Oba te kluby mają świetne zaplecze sportowe (przy którym nasz zespół wygląda jak ubogi krewny) i deklarują chęć walki o II ligę. Nie można zapominać o rywalach z Tarnowskich Gór, Polkowic i Wrocławia, którzy do końca mogą być groźni.

Jak wyglądają szanse naszej drużyny, czy awans jest realny? Mamy 8 punktów straty do pierwszej Skry Częstochowa. Z liderami gramy w rundzie rewanżowej na wyjazdach, co nie będzie naszym atutem. Świetne spotkania Stilonu przeplatane są z pojedynkami, gdzie nic nie wychodzi i panuje dziwna niemoc gorzowskich zawodników. Takie mecze kończą się niestety bolesnymi porażkami (przykładem niepowodzenie w Legnicy). Brakowało naszym chłopcom dłuższej serii bez porażki. Stilon nie potrafił uczynić z własnego stadionu twierdzy, jak chociażby Częstochowa (bez porażki u siebie ) czy Brzeg (tylko jedna porażka w ostatniej kolejce). Kibice marzą oczywiście o awansie i każdy chciałby widzieć Stilon w wyższej lidze. Jednak w kwestii ewentualnej walki o takie cele należy mieć na uwadze sytuację organizacyjną klubu. Brak odpowiedniej bazy treningowej (po raz kolejny słyszymy, że dodatkowe boiska treningowe będą wkrótce gotowe), kłopoty finansowe lub zwykłe problemy z wynajęciem boiska ze sztuczną murawą czy zapewnieniem krótkiego obozu dla drużyny powodują, że do sprawy awansu należy podchodzić z ostrożnością w myśl powiedzenia mierz siły na zamiary (tematyka ta była zresztą omawiana na debacie piłkarskiej w ostatnich tygodniach).

Uporządkowanie tych oczywistych kwestii to podstawa do okrzepnięcia klubu w tej klasie rozgrywkowej, a w perspektywie myślenie o czymś więcej niż bycie solidnym III ligowcem. To jednak już temat na osobne rozważania.

Przemysław Dygas

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x