Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Anieli, Kasrota, Soni , 28 marca 2024

Trzecioligowcy mają więcej sił do biegania

2018-01-20, Sport

Piłkarze Warty Gorzów, którzy  prowadzą w tabeli  lubuskiej czwartej ligi, wznowili treningi.

medium_news_header_20718.jpg

O przygotowaniach drużyny, zmianach kadrowych i perspektywie gry w  trzeciej lidze rozmawiamy z trenerem niebiesko-bordowych Mateuszem Konefałem.

- Zajmujecie pierwsze miejsce w tabeli, awans jest bardzo blisko, jest więc sporo czasu  na budowę drużyny pod kątem  trzeciej ligi. To chyba komfortowa sytuacja dla trenera?

- Dla mnie tak, ale przede wszystkim dla zawodników. Duża przewaga pozwala nam spokojnie popracować, nie mamy tzw. noża na gardle. Wypracowana przewaga powinna się przerodzić w spokój, pewność siebie w grze, ale nie może też spowodować zbytniego rozluźnienia w naszym graniu.

- Jak więc będzie wyglądała filozofia budowa drużyny pod kątem występów w wyższej lidze?

- Dla mnie najważniejsze jest to, żeby nie powtórzyła się sytuacja  z lata, gdzie w pierwszej  jedenastce pojawiło się ośmiu nowych zawodników  i trzeba było budować  drużynę od nowa. Patrząc pod kątem  trzeciej ligi chciałbym potraktować rundę wiosenną  jako przetarcie i przygotowanie do trzeciej ligi. Potrzebujemy  przynajmniej dwóch wzmocnień. Wiadomo, że teraz ciężko kogokolwiek pozyskać, gdyż  zimą  musi być zgoda klubu na odejście zawodnika, a prezesi często stawiają wygórowane żądania finansowe. Chciałbym przede wszystkim, aby 90% zespołu zostało dalej i przygotowywało się do gry w trzeciej lidze. Ci zawodnicy, którzy zrobią awans powinni zostać w klubie i to dla nich będzie nagroda. Powtórzę, że najbardziej obawiam się tego, aby nie trzeba  było na nowo budować zespół, jak to miało miejsce  latem.

- Rozumiem więc, że o wzmocnienia w tej rundzie będzie ciężko?

- Tak jak mówiłem, ze względu na ten przepis, trudno będzie teraz o wzmocnienia. Stale jednak monitorujemy rynek. Rozmawiamy cały czas z różnymi zawodnikami, przykładowo  ostatnio z Zielonej Góry, ale tam  mają, jak się okazuje, lepsze warunki finansowe.

- Jest różnica między trzecią a czwarta liga, jaki to będzie przeskok dla Warty? Mam na myśli nie kwestie organizacyjne, ale sprawy czysto piłkarskie?

- Wiadomo, że to już jest piłka półprofesjonalna, wielu zawodników nie pracuje  zawodowo, można nawet trenować dwa razy dziennie. Głowna różnica tkwi przede wszystkim w przygotowaniu fizycznym. Oczywiście, że poziom gry będzie wyższy, ale mówić prostym językiem, to można powiedzieć, że kluby trzecioligowe mają więcej sił do biegania.

- Czyli to nie jest jakaś kolosalna różnica?

- Kolosalna nie, ale jest. Ja swoich zawodników chce uspokoić, że to nie jest nie wiadomo jaka liga. Trzeba jednak ciężko pracować  i być dobrze przygotowanym fizycznie. Jak ktoś pracuje zawodowo, a potem ma jeszcze trenować czy grać, to w porównaniu z innymi trzecioligowcami będzie nam ciężko. Dlatego u nas oczywiście też te proporcje między zawodnikami, którzy pracują zawodowo czy studiują  a tymi, którzy przede wszystkim trenują i grają, muszą być inne.

- Jakie elementy gry trzeba poprawić przez te kilka miesięcy?

- Musimy się przede wszystkim skupić na dobrym rozgrywaniu ataku szybkiego, bo to szwankowało i niewiele bramek zdobyliśmy po klasycznej kontrze. Tu mamy wielkie rezerwy. Natomiast obrona i atak pozycyjny funkcjonowały w miarę dobrze.

- Jak będziecie się przygotowywać, z kim zagracie przed rundą wiosenną?

- Zajęcia będą urozmaicone, hala, zajęcia na orliku, na naszym stadionie, na siłowni. Będziemy mieli też zajęcia z trenerem personalnym z klubu  CF 1 Gorzów. To będą 3 tygodnie ciężkiej pracy, a trenować będziemy praktycznie codziennie. Zagramy sparingi   ze Stilonem, z Zieloną Górą  oraz Gromem Plewiska. Na początku marca zagramy też w kolejnej rundzie w Pucharze Polski, a potem już liga.

- Stoją za panem bardzo dobre wyniki Warty. Czy ktoś to zauważył, były jakieś propozycje z innych klubów?

- Nie było, ale nasze lubuskie jest bardzo słabe piłkarsko i mało kto tu zagląda z poważnych klubów. Zresztą od wielu lat praktycznie żaden trener stąd się nie przebił do wyższych lig. Moją  ambicją jest oczywiście chęć wypłynięcia w Polskę, jeśli będzie taka oczywiście szansa. Teraz natomiast  koncentruję się na misji Warty.

Przemysław Dygas

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x