2018-02-11, Sport
Gorzowskie kluby w kolejnych grach kontrolnych zmierzyły się z wymagającymi rywalami. Stilon rywalizował z rezerwami Lecha Poznań, a Warta sprawdziła się na tle Falubazu Zielona Góra.
Stilonowcy w środę 7 lutego w Barlinku, na sztucznym boisku, podejmowali Lecha II Poznań, który występuje w trzeciej lidze w grupie drugiej. Mecz zakończył się remisem 3-3, a bramki dla niebiesko-białych zdobyli Rafał Świtaj, Patryk Jakubowski oraz Jędrzej Drame. W sparingu, trener Stilonu skorzystał z usług 18 zawodników, podobnie jak w przegranym meczu z Błękitnymi Stargard zabrakło kilku zawodników. Nie mogli zagrać Lisowski, Maliszewski, Okuszko czy nowy nabytek Kwiatkowski. Swoją szansę wykorzystało natomiast kilku młodych zawodników, którzy otrzymują okazje do pokazania się w każdym meczu.
- Po słabszym naszym ostatnim sparingu, jestem zadowolony z gry jaką zaprezentowaliśmy z rezerwami Lecha. Cieszy mnie postawa młodych zawodników Jakubowskiego, Czyżewskiego czy Drame. Mecz mógł się zakończyć nawet naszym zwycięstwem, ale nasz Japończyk niepotrzebnie faulował rywala w polu karnym pod koniec spotkania – powiedział nam trener Adam Gołubowski. Kolejnym rywalem Stilonu, w sobotnie popołudnie 10 lutego, miał być zespół z Choszczna, ale do spotkania nie doszło.
-Mieliśmy zagrać z Gavią Choszczno, ale trener tego zespołu w rozmowie telefonicznej poinformował mnie, że ma problemy kadrowe i dlatego sparing został odwołany. Zagramy za to z zespołem z niższej ligi z Budowalnymi Murzynowo we wtorek 13 lutego, a kilka dni później z rezerwami Pogoni Szczecin- dodał trener Gołubowski.
Warta natomiast na swój kolejny mecz kontrolny wybrała się do Zielonej Góry, by zmierzyć się z trzecioligowym Falubazem. Rywal Stilonu na trzecioligowym froncie przeszedł w ostatnich kilku tygodniach sporo zmian. Powołano nowy zarząd, zatrudniony został także nowy trener, wszystko to po to, by ratować trzecioligowy byt. Mecz rozegrany na sztucznym boisku, zakończył się porażką warciarzy 3-1, a honorowego gola strzelił Adrian Gołdyn. Nominalny obrońca wyręcza na razie napastników Warty ze strzelania bramek, gdyż to jego kolejne trafienie. W spotkaniu z Falubazem zagrało w sumie 20 zawodników.
- Mecz bardzo szybki, sporo sytuacji z obydwu stron, a zielonogórzanie byli skuteczniejsi. W porównaniu do ostatniego sparingu ze Słubicami z Falubazem zagraliśmy o wiele lepiej. Powtarzam, że spotkania z zespołami, które grają w wyższej lidze niż my, są dla nas zawsze cennym doświadczeniem - powiedział nam trener Warty Mateusz Konefał.
Niebiesko-bordowi kolejny sparing zagrają na wyjeździe z czwartoligowym Gromem Plewiska w Poznaniu.
Przemysław Dygas
Kolejny fantastyczny cel na swojej sportowej drodze został osiągnięty przez sierżant sztabową Renatę Kowalską.