Stilon nadal w trzeciej lidze? Zadecyduje o tym ostatnia kolejka

2018-06-14, Sport

Do końca trzecioligowych rozgrywek została ostatnia kolejka, a w niej Stilon podejmie na własnym stadionie rezerwy Miedzi Legnica.

Stawka meczu bardzo wysoka, gdyż jedni i drudzy walczą o to, aby utrzymać się w gronie trzecioligowców. Zresztą o uniknięcie degradacji walczą w sumie cztery zespoły; Stilon, Miedź II Legnica, które mają przed ostatnią kolejką po 41 punktów, Pniówek Pawłowice Śląskie z dorobkiem 40 punktów oraz Górnik II Zabrze z 39 punktami.

Fatalna runda wiosenna w wykonaniu niebiesko-białych doprowadziła do sytuacji, w której trzeba się bić o utrzymanie. W tej walce gorzowianie są nadal kowalem własnego losu i to oni w razie wygranej lub nawet remisu z Miedzią zostają w trzeciej lidze. Co się musi zdarzyć, aby nasi piłkarze zachowali status trzecioligowca w następnym sezonie?

Przeanalizujmy więc warianty, które mogą mieć miejsce w ostatniej kolejce wśród drużyn bezpośrednio zainteresowanych w tej batalii. Gorzowianie, aby rozwiać wszelkie wątpliwości powinni wygrać, a w ostateczności zremisować swój ostatni mecz. Remis daje nam 42 punkty i w przypadku wygranej rezerw Górnika Zabrze w Tarnowskich Górach, trzy drużyny, czyli Stilon, Miedź i Górnik będą miały po tyle samo punktów. Wówczas zgodnie z regulaminem, liczą się bezpośrednie pojedynki między tymi klubami, a tu najgorszy bilans ma Górnik, który nie wygrał żadnego meczu, ani ze Stilonem, ani też z Miedzią. Należy pamiętać, że języczkiem u wagi w tej walce o ligowy byt jest jeszcze Falubaz Zielona Góra, który może rozdawać karty, mimo iż jest już zdegradowany. Podejmuje on na własnym podwórku także walczącego o utrzymanie Pniówka Pawłowice Śląskie. Wygrana zielonogórzan, a nawet remis automatycznie daje naszym piłkarzom, bez względu na wynik w Gorzowie, utrzymanie. Co przemawia za takim rozwiązaniem? Falubaz jest ostatnio w dobrej formie, a po drugie nie chciałby w przyszłym sezonie rywalizować w czwartej lidze o awans ze… Stilonem. No i wreszcie zielonogórzanie chcą swoją serią zwycięstw postraszyć Wartę Gorzów, z którą zmierzą się w finale wojewódzkiego Pucharu Polski 23 czerwca.

Zakładając nawet czarny scenariusz w Gorzowie, czyli porażkę Stilonu, utrzymujemy się w trzeciej lidze, gdy Falubaz wygrywa lub remisuje z Pniówkiem. Tak samo będzie, gdy Gwarek Tarnowskie Góry wygra lub nawet zremisuje z rezerwami Górnika. Jak widać możliwych rozwiązań jest sporo, a Stilon spotkałoby najgorsze, czyli spadek, gdyby po pierwsze przegrał z Miedzią, a po drugie, gdyby zespoły z Pawłowic i Zabrza wygrały swoje mecze. Taki scenariusz byłby prawdziwym kataklizmem dla Stilonu, ale w futbolu nie takie rzeczy się działy, więc niech po prostu nasi piłkarze wygrają z Miedzią, a i remis także nas w tej układance ucieszy.

Nowy trener Stilonu Kamil Michniewicz, po stracie zwycięstwa w ostatnich sekundach w Bielsku-Białej mówił, że to, co los zabiera, to później ostatecznie oddaje. Mamy nadzieję, że tak będzie w Gorzowie, choć sytuacja kadrowa klubu nie jest najlepsza. Stilon opuścił Moustapha Ouedraogo, z którym klub rozwiązał umowę za porozumieniem stron, natomiast do dyspozycji trenera będzie Mateusz Ogrodowski, który ostatnio pauzował za kartki. Początek wszystkich spotkań w trzeciej lidze w sobotę 16 czerwca o godzinie 18.

Przemysław Dygas

Fot. Robert Borowy