2018-06-16, Sport
Piłkarze Stilonu w ostatniej kolejce pokonali rezerwy Miedzi Legnica 3:1. Tym samym zapewnili sobie utrzymanie w gronie trzecioligowców.
Podopieczni Kamila Michniewicza przystąpili do meczu bardzo skoncentrowani i zamierzali ten mecz wygrać, nie czekając na wieści z innych stadionów. Gorzowianie zaatakowali, więc od pierwszych minut rywala, który w pierwszym składzie miał aż dziesięciu młodzieżowców. W 8 minucie po rzucie rożnym strzał głową Mateusza Bartolewskiego obronił bramkarz Miedzi. W 16 minucie składna akcja Stilonu i po zagraniu Rafała Świtaja sam przed bramkarzem znalazł się Łukasz Zakrzewski (na zdjęciu górnym) i płaskim strzałem pokonał Jana Szpaderskiego. Dwie minuty później Świtaj dośrodkował z rzutu rożnego, a do piłki najwyżej wyskoczył Zakrzewski i strzałem głowa strzelił swoją drugą bramkę w meczu i czternastą w sezonie.
Grający prostą piłkę Stilon przeważał i stwarzał sporo sytuacji pod bramką Miedzi. Najczęściej ataki prowadzone były skrzydłami i kończyły się dośrodkowaniem w pole karne. W taki właśnie sposób padła trzecia bramka dla niebiesko-białych, gdy w 36 minucie z prawej strony dograł piłkę na piąty metr Damian Pawłowski, a nadbiegający Mateusz Bartolewski z bliska pokonał Szpaderskiego. W drugiej połowie Stilon kontrolował przebieg spotkania, a bliski uzyskania trzeciej bramki był Zakrzewski, ale przegrał pojedynek sam na sam z bramkarzem gości. W 67 minucie ponownie bramkarz Miedzi uchronił swój zespół przed utratą bramki, gdy wspaniale interweniował po pięknym uderzeniu Mateusza Kwiatkowskiego.
W ostatnim kwadransie Stilon wyraźnie opadł z sił, ale młody zespól Miedzi nie był w stanie stworzyć sobie sytuacji do strzelenia bramki. Dopiero w doliczonym czasie gry legniczanie po rzucie rożnym i strzale Fryderyka Stasiaka uzyskali honorową bramkę, a sędzia zakończył spotkanie. Po chwili piłkarze Stilonu mogli się cieszyć ze zwycięstwa, które pozwoliło uniknąć degradacji. Stilon zostaje w trzeciej lidze, a mecz pokazał, że zawodnicy się odblokowali i drzemie w nich o wiele większy potencjał niż walka o utrzymanie.
- Najważniejsze dla nas, że utrzymaliśmy się w trzeciej lidze, udało się nam odciąć od wszystkich spraw pozasportowych, a zawodnicy pokazali charakter i widać było bardzo duże zaangażowanie - powiedział zadowolony trener Stilonu Kamil Michniewicz (na zdjęciu obok).
Po zakończeniu spotkania, kibice podziękowali zawodnikom i trenerowi brawami i przybijaniem „piątek”. Ostatecznie Stilon, jako beniaminek. zakończył sezon na dwunastym miejscu z dorobkiem 44 punktów, lecz najważniejsze jest to, że nowy zarząd z nowym trenerem uratowali Stilon przed spadkiem do czwartej ligi.
Bramki dla Stilonu: Łukasz Zakrzewski (16), (18) oraz Mateusz Bartolewski (36)
Przemysław Dygas
Kolejny fantastyczny cel na swojej sportowej drodze został osiągnięty przez sierżant sztabową Renatę Kowalską.