Echogorzowa logo

wiadomości z Gorzowa i regionu, publicystyka, wywiady, sport, żużel, felietony

Jesteś tutaj » Home » Sport »
Alfa, Leonii, Tytusa , 19 kwietnia 2024

Warta remisuje na własnym stadionie

2018-09-15, Sport

Piłkarze Warty w ósmej kolejce trzeciej ligi zremisowali z Ruchem Radzionkowem 0:0.

medium_news_header_22762.jpg

Trener Mateusz Konefał zdecydował, że ponownie między słupki wrócił Witalij Czyżykow, który ostatnie mecze oglądał z ławki rezerwowych. Bramkarz Warty dobrze interweniował w pierwszej połowie po strzałach Damiana Sadowskiego i Roberta Wojsyka, który jest najskuteczniejszym piłkarzem Ruchu. Gorzowianie w rozgrywkach trzeciej ligi stracili trzy bramki z rzutów karnych, a sami do tej pory nie mieli okazji, aby uzyskać bramkę z jedenastu metrów. Taka szansa nadarzyła się z rywalem z Górnego Śląska, gdy po faulu na Filipie Wiśniewskim, sędzia podyktował rzut karny dla gospodarzy. Niestety najlepszy strzelec Warty Paweł Posmyk w 22 minucie nie wykorzystał „jedenastki” i do przerwy było bezbramkowo. W drugiej połowie gra była wyrównana, lecz brakowało w pierwszym kwadransie okazji strzeleckich. Sporo było natomiast walki i gry w środku pola. W 68 minucie Czyżykow obronił strzał zawodnika Daniela Sroki zza pola karnego. Goście właśnie strzałami z daleka próbowali zdobyć bramkę. I tak w 79 minucie Czyżykow obronił najpierw uderzenie Wojsyka, a następnie dobitkę innego zawodnika Ruchu z bliskiej odległości.  W 84 minucie ładna akcja Warty i po dośrodkowaniu w pole karne, Posmyk strzałem głową był bliski prowadzenia dla gospodarzy. Jego strzał minął jednak poprzeczkę bramki Dawida Stambuły. Bramkarz gości chwilę potem świetnie obronił strzał Posmyka zza pola karnego. W doliczonym czasie gry Dominik Siwiński uderzał dystansu, ale obok bramki. Warta i Ruch Radzionków podzieliły się więc punktami, a dla naszej drużyny to pierwszy mecz w tym sezonie bez straconej bramki.

- Udało się spełnić nasze kluczowe założenie, czyli zero z tyłu. Zabrakło trochę z przodu odciążenia Pawła Posmyka, świadomości innych zawodników, aby mu pomóc. Do tej pory ratował nam kilka razy tyłek i można powiedzieć, że byliśmy „posmykozależni” i dlatego apelowałem w przerwie, aby inni zawodnicy wzięli ciężar strzelania bramek na siebie. Do tej pory brakowało nam meczu, w którym bramkarz był bohaterem. Dziś śmiało mogę powiedzieć, że Witalij Czyżykow był bohaterem meczu i uratował nam punkt - powiedział trener Mateusz Konefał.

Przemysław Dygas

Fot. Robert Borowy

Warta – Ruch Radzionków 0:0

X

Napisz do nas!

wpisz kod z obrazka

W celu zapewnienia poprawnego działania, a także w celach statystycznych i na potrzeby wtyczek portali społecznościowych, serwis wykorzystuje pliki cookies. Korzystając z serwisu wyrażasz zgodę na przechowywanie cookies na Twoim komputerze. Zasady dotyczące obsługi cookies można w dowolnej chwili zmienić w ustawieniach przeglądarki.
Zrozumiałem, nie pokazuj ponownie tego okna.
x