2018-10-23, Sport
Piłkarze ręczni Stali wygrali na wyjeździe z GKS Żukowo 30:28 i plasują się na trzecim miejscu w pierwszoligowej tabeli.
Mecze gorzowian ze szczypiornistami z Żukowa od kilku lat wzbudzają duże emocje i najczęściej są bardzo ciekawe, a do tego wyrównane. Nie inaczej było teraz. W pierwszej połowie gospodarze bardzo mądrze bronili, zaś gorzowianie za bardzo nie mieli pomysłu jak tę obronę przechytrzyć. Dobrze, że z drugiej strony żółto-niebiescy też twardo stali w defensywie, czego efektem była dosyć mała liczba strzelonych goli z obu stron. W sumie było ich 24, po dwanaście dla każdej z drużyn.
Po zmianie stron goście znaleźli wreszcie pomysł na grę w ataku, a że do tego rzadko się mylili w dobrych sytuacjach podbramkowych systematycznie zaczęli powiększać przewagę. Kiedy w pewnej chwili zrobiło się 22:16 stało się jasne, że tego meczu nasi nie przegrają. Co prawda miejscowi ambitnie walczyli do końca, za sprawą głównie Alana Benkowskiego zaczęli także odrabiać straty, ale podopieczni trenera Dariusza Molskiego nie pozwolili wyrwać sobie zasłużonego zwycięstwa.
(b)
Fot. Marcin Szarejko
SPR GKS Żukowo - KS Stal Gorzów 28:30 (12:12)
Stal: Krzysztof Nowicki, Patryk Jaśko, Cezary Marciniak - Mateusz Stupiński 9, Adrian Turkowski 6, Adrian Chełmiński 4, Tomasz Gintowt 4, Dawid Pietrzkiewicz 2, Oskar Serpina 2, Marcin Smolarek 2, Mariusz Kłak 1, Paweł Pedryc, Wiktor Bronowski, Marcin Gałat, Krystian Maćkowski, Mariusz Smolarek.
Kolejny fantastyczny cel na swojej sportowej drodze został osiągnięty przez sierżant sztabową Renatę Kowalską.